W dawnych czasach musieliśmy zaznaczać, że polski piłkarz strzelił gola w Lidze Mistrzów. Dziś niespodzianką jest, że Lewandowski bramki nie zdobył.
To pierwszy taki przypadek, w meczach, w których grał, od starcia z Lokomotiwem Moskwa z 27 października 2020 roku. Potem trafiał kolejno z:
- Salzburgiem (dwa mecze z rzędu)
- Lazio (dwa mecze z rzędu)
- Barceloną
- Dynamo
- Benfiką (dwa mecze z rzędu)
- Dynamo
Nie ma co jednak się martwić, tak to spotkanie się ułożyło, że Lewandowski nie miał okazji, ale zaliczył asystę. Ponadto ma już dziewięć trafień w tej edycji, więc będzie walczył o koronę króla strzelców.
Fot. Newspix