Reklama

Zbliżają się WTA oraz ATP Finals. Jak wygląda sytuacja Polaków?

redakcja

Autor:redakcja

18 października 2021, 22:45 • 4 min czytania 8 komentarzy

Hubert Hurkacz dołączył dzisiaj do Igi Świątek, stając się drugim Polakiem w ostatnim czasie, który awansował do pierwszej dziesiątki światowego rankingu. W tym samym czasie polska tenisistka… z niej wypadła. Miejsca w tabelach to jednak jedno, a najbardziej istotna – w przypadku tej dwójki – jest nadchodząca walka o kolejno ATP oraz WTA Finals. Czy nasi zawodnicy zagrają w kończącym sezon turnieju?

Zbliżają się WTA oraz ATP Finals. Jak wygląda sytuacja Polaków?

Wiemy, jak to wygląda w przypadku zawodów tej rangi. Z jednej strony są niezwykle prestiżowe, w randze ustępują prawdopodobnie tylko Szlemom. Z drugiej – tenisiści aż tak priorytetowo ich nie traktują. Ostatnio regułą, szczególnie u panów, stało się to, że zwycięstw nie odnoszą faworyci. Novak Djokovic po ostatni triumf w ATP Finals sięgnął w 2015 roku.

W każdym razie – zastanówmy się, skąd się wziął awans Hurkacza, a także spory spadek Igi.

Od Francji trochę minęło

U Polki sprawa jest prosta – właśnie odjęto jej punkty, które “zarobiła” po zwycięstwie w wielkoszlemowym Roland Garros. A że od tego czasu nasza zawodniczka w aż tak wielu turniejach nie triumfowała (w gwoli ścisłości – w dwóch, w Adelaide oraz Rzymie), to przestała być czwórką światowego rankingu.

No niestety – Świątek utrzymuje w tym sezonie wysoką formę, ale ma tendencję do przegrywania z siłowo grającymi zawodniczkami (a także wysoko rozstawionymi). Nieraz wydawało nam się, że Polka może wygrać turniej, bo prezentuje się świetnie, ale ostatecznie była zatrzymywana “tuż przed metą”. Choć akurat – mówimy o fazach przed decydującym meczem, bo do finałów Iga weszła właśnie dwa razy.

Reklama

Jeśli chodzi o Huberta – Polak ostatnio jest na fali. W tym sezonie odniósł większy sukces w turnieju wielkoszlemowym od Igi, czyli zaszedł aż do półfinału Wimbledonu. Wygrał też trzy turnieje, w tym jeden całkiem niedawno. Na kortach w Metz Polak triumfował pod koniec września. Prezentował się wówczas naprawdę kapitalnie, nie dając szans w finale Pablo Carreño-Buście (czyli innym zawodnikowi flirtującemu z pierwszą dziesiątką ATP).

Nic zatem dziwnego, że mamy Polaka w światowym topie. A przecież pierwszym i ostatnim tenisistą z naszego kraju, który również awansował do pierwszej dziesiątki rankingu był, naturalnie, Wojciech Fibak (44 lata temu!). Ten zresztą wyłącznie chwali Huberta – i życzy, żeby zaszedł jeszcze wyżej.

Co dalej?

Oczywiście – możemy doceniać Hurkacza, ale jednak lepszy wynik w Indian Wells, uzyskany poprzez pokonanie Grigora Dimitrowa, dałby mu więcej komfortu, jeśli chodzi o walkę o ATP Finals. Coś podobnego możemy powiedzieć o Idze.

Oto czołówka rankingu ATP Race, na stan 18 października (pierwsza ósemka zagra w ATP Finals, wyłączając Rafę Nadala, który jest kontuzjowany):

1. Novak Djoković – 8370
2. Daniił Miedwiediew – 6470
3. Stefanos Tsitsipas – 5650
4. Alexander Zverev – 5095
5. Andriej Rublow – 4165
6. Matteo Berrettini – 4000
7. Casper Ruud – 3015
8. Rafael Nadal – 2985
9. Hubert Hurkacz – 2955
10. Cameron Norrie – 2795
11. Jannik Sinner – 2595

A oto WTA Race:

Reklama

1. Ashleigh Barty 6411
2. Aryna Sabalenka 4669
3. Barbora Krejcikova 4518
4. Karolina Pliskova 4036
5. Iga Świątek 3226
6. Maria Sakkari 3157
7. Garbine Muguruza 3150
8. Paula Badosa 3112
9. Ons Jabeur 3020
10. Naomi Osaka 2771

Generalnie – sytuacja Huberta trochę się skomplikowała po tym, jak Norrie – absolutnie niespodziewanie – triumfował w Indian Wells. Brytyjczyk jest dziesiąty w ATP Race, zaledwie 160 punktów za Polakiem, który znajduje się na ostatnim premiowanym awansem miejscem. Można jeszcze wspomnieć o Sinnerze, który też zapewne ma nadzieję na pojawienie się w Turynie.

Kluczowe w kwestii tego, kto ostatecznie zagra w ATP Finals, będą oczywiście najbliższe turnieje. Mamy na myśli szczególnie ten rangi ATP 500 w Wiedniu – bo zagrają w nim zarówno Norrie, jak i Hurkacz. Istotne mogą okazać się też zawody w Paryżu, rangi ATP Masters 1000. W międzyczasie czeka nas granie w Sztokholmie, Turynie czy Antwerpii. Sinner już teraz pojawił się na turnieju w ostatnim z tych miast.

ODBIERZ NAJWYŻSZY CASHBACK NA START BEZ OBROTU W FUKSIARZ.PL!

W przypadku Igi sytuacja jest trochę bardziej komfortowa. Szczególnie że problemy zdrowotne ma liderka Ashleigh Barty i cały czas nie wiadomo, czy ostatecznie wystąpi w WTA Finals. Fakty są takie, że zawodniczka, która zresztą często łapie urazy, ostatni raz pojawiła się na korcie podczas US Open. Zatem – czy wyzdrowieje na czas?

Jeśli Barty faktycznie do Guadalajara (gdzie odbędzie się WTA Finals) nie poleci, to Iga powinna być pewna swego. W innym wypadku ważne będą cztery najbliższe turnieje. Jeden w ramach WTA 500 w Moskwie, a także na Teneryfie, w Courmayeur oraz Kluż-Napoka (już niższej rangi). W których wystąpi Iga? Jeszcze nie wiadomo.

Koniec końców – możemy tylko cieszyć się, że mamy takie zagwozdki. Wyobraźcie sobie taką sytuację jeszcze parę lat temu – zastanawiamy się, czy polscy tenisiści zagrają w kończącym sezon turnieju. Nie do pomyślenia.

Fot. Newspix.pl

Najnowsze

Niemcy

Uczestnik Ligi Mistrzów osłabiony. Reprezentant Niemiec nabawił się kontuzji

Bartosz Lodko
0
Uczestnik Ligi Mistrzów osłabiony. Reprezentant Niemiec nabawił się kontuzji

Inne sporty

Komentarze

8 komentarzy

Loading...