W środę Karim Benzema ma stanąć przed francuskim sądem. Chodzi o sprawę szantażowania Matieu Valbueny ujawnieniem jego seks-taśm. Benzema miał być jednym z tych, którzy szantażowali byłego reprezentanta Francji.
Pokłosiem tamtej sprawy było m.in. wyrzucenie Benzemy z reprezentacji Francji. O co chodzi? W 2015 roku Valbuena przekazał swój telefon znajomemu, który miał przenieść dane z telefonu na inny dysk. Tamtego człowiek znalazł na tym telefonie seks-taśmę z udziałem piłkarza. Następnie ze wspólnikiem miał szantażować Valbuenę ujawnieniem tych nagrać. Jaki jest udział Benzemy w tym procederze? Miał być jednym z pośredników w przekazywaniu oczekiwań szantażystów i miał też z nimi blisko współpracować.
Benzemie grozi maksymalnie pięć lat więzienia i grzywna w wysokości 70 tysięcy euro za udział w próbie szantażu. Benzema twierdzi, że został pomówiony i policjant działający pod przykrywą nieuczciwie wciągał go w tę aferę.
Rozprawa odbędzie się w środę. Nie wiadomo, czy Benzema stanie przed sądem osobiście, bo we wtorek gra w Lidze Mistrzów z Szachtarem Donieck.
fot. NewsPix