Reklama

Czy bramkarz może zrobić więcej?

redakcja

Autor:redakcja

18 października 2021, 12:15 • 6 min czytania 15 komentarzy

Edouard Mendy zapewnił w sobotę zwycięstwo Chelsea w starciu z Brentford. Jeżeli używamy takiego sformułowania w kontekście bramkarza, to musimy mówić o naprawdę wybitnym występie. Senegalczyk sam zagrał koncert na wszystkich możliwych instrumentach. Trochę na przedpolu, trochę sam na sam, trochę też latając pod poprzeczką. Po spotkaniu jak bumerang powrócił temat braku nominacji dla bramkarza Chelsea w plebiscycie Złotej Piłki.

Czy bramkarz może zrobić więcej?

Bramkarze pokrzywdzeni w plebiscycie Złotej Piłki?

Mendy po raz kolejny udowodnił, że jest dużo lepszym bramkarzem od Kepy Arrizabalagi i może być bramkarzem The Blues na lata. W poprzednim sezonie zanotował aż 16 czystych kont, mimo że zagrał tylko w 31 spotkaniach. Zachowanie czystego konta w większości rozegranych meczów w Premier League mówi samo za siebie. Ostatecznie Chelsea zajęła 4. miejsce w lidze, ale wygrała przecież Ligę Mistrzów, w której Mendy opuścił zaledwie jedno spotkanie.

W obecnych rozgrywkach forma Senegalczyka wciąż utrzymuje się na najwyższym światowym poziomie. Według modelu xG w Premier League Mendy zapewnił drużynie dwa stracone gole mniej. Wczoraj na Brentford Community Stadium uratował drużynę, która w ostatnich dziesięciu minutach całkowicie zamknęła się w swoim polu karnym. Wisienką na torcie jego występu były obrona twarzą strzału Pontusa Janssona – tak heroiczna, że bramkarz potrzebował chwili przerwy w grze – oraz parada po soczystej przewrotce Christiana Norgaarda w samej końcówce.

Media klubowe The Blues zdecydowały się nawet stworzyć specjalną grafikę po tym spotkaniu, która odwołuje się oczywiście do przydomka rywala – Pszczół:

Reklama

Kontrowersyjne pominięcie

Kolejna tak wysoka dyspozycja Mendy’ego spowodowała powrót dyskusji o braku nominacji dla bramkarza w plebiscycie Złotej Piłki. Oczywiście nie ma jasnych kryteriów wyboru nominowanych piłkarzy i zawsze wzbudzały one kontrowersje. Teoretycznie powinno wybierać się najlepszego piłkarza świata, w praktyce od wielu lat liczą się zdobywane trofea drużynowe. Z tego względu w tegorocznych dyskusjach w kontekście ostatecznego zwycięstwa pojawia się chociażby Jorginho, ponieważ wygrał Ligę Mistrzów z klubem i mistrzostwo Europy z reprezentacją. W rzeczywistości nikt nie traktuje przecież Włocha jako najlepszego piłkarza świata.

Wydaje się jednak oczywistością, że Mendy spełnia oba warunki – prezentuje kapitalną formę oraz wygrał ważne trofeum ze swoim klubem. „Czy ktoś może mi wytłumaczyć, dlaczego on nie jest nominowany do Złotej Piłki? Co za występ… EDOUARD MENDY” – napisał Antonio Rudiger po meczu z Brentford na Twitterze. Niemiecki obrońca poznaje się najlepiej na klasie senegalskiego bramkarza, ponieważ po przyjściu Thomasa Tuchela jest szefem obrony zespołu ze Stamford Bridge. W podobne tony uderza także najlepszy obrońca reprezentacji Senegalu Kalidou Koulibaly.

„Szkoda, że ​​Edou nie jest jednym z nominowanych. Szkoda, bo jest pierwszym afrykańskim bramkarzem, który wygrał Ligę Mistrzów” – powiedział obrońca Napoli. Był też lekko urażony brakiem nominacji dla większej liczby piłkarzy z Afryki. Stwierdził, że widocznie muszą oni pracować dwa razy ciężej, by znaleźć się w tym gronie. Z tym jednak trudno się zgodzić, ponieważ obecnie ciężko znaleźć wielu światowej klasy piłkarzy akurat z tego kontynentu. Poza tym nie jest tak, że całkowicie ich brakuje, bo swoje nominacje otrzymali Mohammed Salah i Riyad Mahrez.

Zaraz, zaraz. Kto?!

No właśnie. Obecność w tym gronie Salaha jest całkowicie zasłużona, ale jakim cudem znalazł się w nim Algierczyk? Manchester City zdobył co prawda w tym sezonie mistrzostwo Anglii oraz Puchar Ligi Angielskiej, ale oprócz faktu, że nie jest to zestaw, który gwarantuje wysokie miejsca w tego typu rankingach, to jeszcze Mahrez wcale nie był jednym z liderów swojej drużyny. Pep Guardiola stosuje regularną rotację, której Algierczyk podlegał i przez to nie dobrnął w lidze nawet do dwóch tysięcy minut na boisku. Strzelił w niej tylko dziewięć goli. Oczywiście nie jest to zły wynik, ale na pewno też nie taki, który broni go w zestawieniu nominowanych do Złotej Piłki i pozostawia jeszcze więcej wątpliwości wobec braku Edouarda Mendy’ego.

Mahrez nie jest jedynym, z którego obecnością w zestawieniu nominowanych możemy się spierać. Bo jakim cudem przed Mendym znaleźli się chociażby Pedri, Luka Modrić czy Simon Kjaer? W gronie trzydziestu zawodników jest zbyt dużo tak wątpliwych postaci, by w jakikolwiek sposób bronić decyzji o pozostawieniu bramkarza The Blues poza konkursem. Sam przyszły zdobywca Złotej Piłki czy też całe podium plebiscytu to temat na inną dyskusję, ale wypadałoby dostrzec, co wyprawia Senegalczyk w swoim polu bramkowym i nagrodzić go samą nominacją.

Reklama

Osobny plebiscyt dla bramkarzy?

Na problem kilka dni temu zwrócił uwagę również kolega po fachu Mendy’ego, bramkarz Paris Saint-Germain, Keylor Navas:

– Myślę, że bramkarze potrzebują swojego oddzielnego plebiscytu Złotej Piłki. Teraz nie mają szans na wygraną, ponieważ ludziom zależy tylko na liczbie goli i asyst. Nigdy nie przejmowali się naszymi obronami.

Oddzielna Złota Piłka to dość odważny pomysł, ale ciężko nie zgodzić się, że bramkarze są w tego typu plebiscytach lekceważeni. Jest to na tyle odrębna pozycja na boisku, że ciężko o bycie największą gwiazdą swojego zespołu, grając między słupkami. Kibice i dziennikarze wolą rozmawiać o strzelcach bramek. Raczej nikt nie bierze pod uwagę kupowania bluzy bramkarskiej i przychodzenia w niej na mecze swojego zespołu.

Można też spojrzeć na najwyższe ceny transferów w światowym futbolu. Neymar kosztował ponad 200 milionów euro. Ponad sto baniek kosztowali tacy piłkarze jak Philippe Coutinho czy Jack Grealish. Tymczasem wśród bramkarzy mieliśmy jedynie pięć transakcji, które opiewały na ponad trzydzieści pięć milionów euro. Nie jest to po prostu pozycja, która elektryzuje wszystkich obserwatorów piłki nożnej, co nie oznacza, że praca bramkarzy nie powinna być doceniania w najbardziej prestiżowych plebiscytach.

Jedynym bramkarzem, który zdobył Złotą Piłkę pozostaje Lew Jaszyn w 1963 roku. W XXI wieku miejsca na podium zawodników z tej pozycji możemy zliczyć na palcach jednej ręki:

  • 2001: Oliver Kahn – 3. miejsce
  • 2002: Oliver Kahn – 3. miejsce
  • 2006: Gianluigi Buffon – 2. miejsce
  • 2014: Manuel Neuer – 3. miejsce

To pokazuje, że aby z pozycji bramkarza móc pojawić się na czerwonym dywanie trzeba osiągnąć dobre wyniki na dużej imprezie piłkarskiej ze swoją reprezentacją. Wtedy, gdy taki turniej obserwuje cały świat, niejako z obowiązku organizatorzy Złotej Piłki muszą docenić bramkarza. W 2002 roku Niemcy przegrali w finale mundialu, w 2006 i 2014 roku Buffon i Neuer zdobywali mistrzostwo świata. To pozwoliło im stanąć na scenie obok najlepszych strzelców bramek, których podziwiał cały świat.

W gronie nominowanych w tym roku do Złotej Piłki znajduje się jeden bramkarz – Gianluigi Donnarumma. Dlaczego? Łatwo się domyślić. Ciężko kwestionować jego postawę w bramce, ale głównym argumentem nominacji musiało być zdobyte mistrzostwo Europy.

Jest to na pewno problem, który należy rozwiązać. Tak świetne występy jak Mendy’ego w sobotnim spotkaniu nie mogą pozostać niezauważone. Bramkarz też potrafi zapewnić swojej drużynie trzy punkty i jeśli już to robi, to zwykle w bardziej spektakularny sposób niż napastnicy.

HUBERT NOWICKI

Czytaj także:

Fot. Newspix

Najnowsze

Hiszpania

Mbappe: Bilbao było dla mnie dobre, bo tam sięgnąłem dna

Patryk Stec
1
Mbappe: Bilbao było dla mnie dobre, bo tam sięgnąłem dna
Piłka nożna

Błaszczykowski o aferze zdjęciowej. “Mnie nie pozwoliłoby wewnętrzne ego”

Patryk Stec
7
Błaszczykowski o aferze zdjęciowej. “Mnie nie pozwoliłoby wewnętrzne ego”

Anglia

Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
6
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Komentarze

15 komentarzy

Loading...