Przejście Georginio Wijnalduma z Liverpoolu do PSG było jednym z najciekawszych ruchów transferowych letniego okienka w Europie. Holenderski pomocnik na razie jednak pobytu w Paryżu nie może zaliczyć do szczególnie udanych, czego sam nie ukrywa.
– Nie mogę powiedzieć, że jestem całkowicie szczęśliwy. Sytuacja nie jest taka, jak chciałem. W ostatnich latach dużo grałem, zawsze byłem w formie i bardzo dobrze sobie radziłem. Teraz mam coś innego i muszę się do tego przyzwyczaić. Naprawdę nie mogłem się doczekać kolejnego kroku, więc to, co się dzieje jest dla mnie trudne. Będę musiał się nauczyć radzić sobie z tym. Jestem fighterem. Muszę być pozytywnie nastawiony i ciężko pracować, aby to zmienić – powiedział Wijnaldum, cytowany przez Goal.com.
30-latek w ostatnich pięciu kolejkach Ligue 1 tylko raz wybiegł na boisko w podstawowym składzie, a nawet wtedy zmieniony został dość szybko, bo w 65. minucie. Nie nagrał się także w Lidze Mistrzów – zaliczył pierwszą połowę z Club Brugge i kwadrans z Barceloną.
CZYTAJ TAKŻE:
Sztuka wychodzenia z piwnicy. Historia Georginio Wijnalduma
Fot. FotoPyK