Przypomniał o sobie Jarosław Niezgoda. 26-letni napastnik Portland Timbers trafił do siatki w zwycięskim starciu z Realem Salt Lake.
Ekipa z Portland gładko uporała się rywalami – wygrała aż 6:1. To zresztą tłumaczy, dlaczego Niezgoda spędził na boisku aż dziesięć minut. Tak, aż. W poprzednich spotkaniach polski napastnik albo nie pojawiał się na murawie wcale, albo dostawał od trenera minutkę cy dwie.
Na gola Niezgoda czekał 11 miesięcy. – To dla mnie kluczowy moment – powiedział po meczu.
Here’s Niezgoda’s goal sorry we’re trying to keep up!! #RCTID pic.twitter.com/PIoi4B1I4D
— Portland Timbers (@TimbersFC) September 26, 2021
Oby coś faktycznie drgnęło w karierze Polaka.
fot. NewsPix.pl