Reklama

EFL Cup: Klich i Bednarek przechodzą dalej, Everton odpada

redakcja

Autor:redakcja

22 września 2021, 00:06 • 2 min czytania 6 komentarzy

We wtorkowy wieczór rozegrało się kilka meczów EFL Cup. Grała połowa Premier League, a więc streścimy wam pokrótce, co działo się na angielskich boiskach.

EFL Cup: Klich i Bednarek przechodzą dalej, Everton odpada
  • Liverpool gładko opędzlował Norwich 3:0. Czy zagrał Przemysław Płacheta? No cóż, bez zaskoczenia – nie było go w kadrze meczowej. Juergen Klopp dość lajtowo podszedł do tematu, nie zagrał nikt z tercetu Mane-Jota-Salah, ba, Senegalczyka i Egipcjanina nie było nawet wśród rezerwowych. Ale nie przeszkodziło to Liverpoolowi. Ten mecz wykreował innych bohaterów – choćby Takumiego Minamino, autora dwóch bramek, dla którego były to pierwsze minuty w tym sezonie. Trzeciego gola precyzyjną główką zdobył Divock Origi. Norwich miało swoje pięć minut, ale go nie wykorzystało – jeśli przy 0:1 nie strzelasz karnego (a konkretnie Tzolis, którego strzał wybronił Kelleher), nie masz czego szukać w starciu z „The Reds”.
  • Niespodzianka? Największa to odpadnięcie Evertonu, który odpadł po karnych z QPR. Piłkarze Beniteza byli cały czas na musiku – to oni jako pierwsi stracili bramkę, odrobili na 1:1, po czym swojego drugiego gola zapakował Austin. Dali radę po raz kolejny doprowadzić do remisu (gole strzelali Digne i Townsend), ale odpadli po bardzo długiej serii rzutów karnych. Pierwsza pomyłka przyszła dopiero w ósmej serii jedenastek, a jej autorem był Davies.
  • Drużyna Jana Bednarka także była blisko wpadki z reprezentantem Championship. Mierzyła się z Sheffield United, gdzie również było po dogrywce 2:2. Niżej notowana ekipa zaliczyła dwie wpadki przy karnych, podczas gdy Southampton tylko jedną. Bednarek pojawił się na boisku w 74. minucie, zmieniając Lyanco.
  • Pep Guardiola zabawił się składem w meczu z drużyną z League One – Wycombe. Z jednej strony potraktował przeciwnika poważnie, bo zagrali de Bruyne, Sterling czy Foden, z drugiej dał szansę piłkarzom z totalnie drugiego szeregu. Spójrzmy na samą linię obrony, zagrali w niej Egan-Riley (rocznik 2003, debiut), Burns (rocznik 2003, debiut), Mbete (rocznik 2003, debiut) i Wilson-Esbrand (rocznik 2002, dla odmiany – także debiut). Nieźle, co? Ale młodzi dali radę, choć to Wycombe strzeliło jako pierwsze. Ostatecznie skończyło się 6:1. Gole strzelili de Bruyne, Mahrez (dwa), Foden, Torres i Palmer. Ozdobą meczu bramka Fodena – kapitalnie przymierzył sprzed pola karnego.

  • Nieoczywisty polski akcent? Na ławce w meczu Oldham (League Two) z Brentford (beniaminek Premier League) usiadł polski bramkarz z rocznika 2004, Kacper Danielewicz. Jego Oldham dostało niewiarygodny oklep – aż 0:7.
  • Nieco bardziej oczywistym polskim akcentem jest występ Klicha w barwach Leeds. To jego czwarty mecz w wyjściowym składzie w tym sezonie. Leeds miało kłopoty z Fulham, wygrało dopiero po karnych, przed serią jedenastek nie padły żadne bramki.

Fot. newspix.pl

Reklama

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
8
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
22
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Suche Info

Niemcy

Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz

Szymon Piórek
2
Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz
Polecane

Kowal: Może przesadziłem, gdy powiedziałem, że Celtic zgwałci Legię

Paweł Paczul
25
Kowal: Może przesadziłem, gdy powiedziałem, że Celtic zgwałci Legię

Komentarze

6 komentarzy

Loading...