Nie ma wstydu. Naprawdę nie ma wstydu, choć mieliśmy obawy, mieliśmy wątpliwości. Do przerwy reprezentacja Polski bezbramkowo remisuje z reprezentacją Anglii na Stadionie Narodowym.
Polska wyszła na mecz z Anglią bez kompleksów, bez bojaźni, skoncentrowana, cierpliwa, nacierająca wysokim pressingiem, w czym Anglicy nawet momentami się gubią. Praktycznie w każdym zagraniu Polaków widać pasję, zaangażowanie, ochotę do walki, czyli dokładnie to, co na swojej ostatniej konferencji prasowej zapowiadał Paulo Sousa, mówiąc o „konieczności zaprezentowania mentalności zwycięzców” i „unikania jakiegokolwiek onieśmielenia”.
Znamienną sytuacją dla pierwszej połowy jest chyba reakcja Kamila Glika na prowokacje Jacka Grealisha. Polak nie dał sobie wejść na głowę, szybko musztrując piłkarza Manchesteru City. Fajnie się na to patrzyło. Nieźle wypadają też statystyki z pierwszej połowy:
- strzały: Polska – 5, Anglia – 5
- strzały celne: Polska – 2, Anglia – 0
- posiadania piłki: Polska – 35%, Anglia – 65%
- faule: Polska – 5, Anglia – 6
Anglicy nie stłamsili Polaków. Tak trzymać, a powinno być dobrze.
Fot. TVP Sport