Wypożyczenie Josipa Brekalo z Wolfsburga do Torino na lokalnym podwórku wywołało oddźwięk nie tylko w kwestiach czysto sportowych. Z piłkarzem chce się spotkać… włoskie stowarzyszenie LGBTQ+ Arcigay.
Chorwat został wzięty na celownik ze względu na swoją postawę sprzed trzech lat. Jako zawodnik Wolfsburga odmówił wyjścia na boisko z tęczową opaską. – Odebrałem bardzo religijne wychowanie. Jeśli ktoś wybierze inny sposób życia, to w porządku, jego sprawa, ale nie muszę i nie chcę nosić specjalnego symbolu wyrażającego coś, co jest sprzeczne z moim chrześcijańskim światopoglądem – tłumaczył wtedy reprezentant aktualnych wicemistrzów świata.
Po jego zawitaniu do Turynu historia ta odżyła z uwagi na reakcję tamtejszych środowisk LGBT i pochodnych. – W październiku chcemy wznowić projekt „Włochy stają na boisku przeciwko homofobii”, a pojawienie się Brekalo w Serie A jest najlepszą okazją do wznowienia promowania różnorodności w piłce nożnej, w której ta kwestia pozostaje tematem tabu, pomimo wielu kroków, które poczyniliśmy – mówi włoskim mediom Marco Arlati, sekretarz stowarzyszenia LGBTQ+ Arcigay.
I dodał: – Jesteśmy gotowi na spotkanie z Brekalo, trenerem i dyrektorami Torino. Nie sądzę, żeby Brekalo był homofobem ani nie zamierzał popierać stanowisk ekstremistycznych: po prostu jego katolickie wychowanie nie opierało się na znajomości ani przyjmowaniu różnorodności. Pewne stanowiska zderzają się z dzisiejszą rzeczywistością, zaczynając od sportu jako nośnika kwestii praw obywatelskich.
Na razie nie wiadomo, co na to sam zainteresowany.
Fot. FotoPyK