Adam Buksa jest bezsprzecznie bohaterem meczu. Hat-trick klasyczny, nawet w San Marino, to duża sztuka. Ma Buksa to wykończenie, to widać było przecież i z Albanią. Tuż po meczu zapowiedział, że oczywiście… bierze ze sobą piłkę z tego meczu.
Adam Buksa: Oczywiście biorę ze sobą piłkę, pierwszy hat-trick w kadrze, nie wiem czy nie pierwszy w karierze. Bardzo się cieszę, przygotowywałem się pieczołowicie na to zgrupowanie, ale nie spodziewałem się, że będę miał cztery gole po dwóch meczach. Bardzo się z tego cieszę. Trochę martwi ta stracona bramka, ale koniec końców też nie lada sztuka, nawet przeciwko San Marino. Teraz Anglia, bardzo trudne zadanie, ale stać nas na zdobycz punktową, mocno w to wierzę. Oby tak było.