To już mała tradycja, że co chwilę, zaglądając do MLS możemy pisać o bramkach Adama Buksy. Były napastnik Pogoni Szczecin tym razem odpalił dwukrotnie w starciu z FC Cincinnati. Nieco gorsze wspomnienia z tego spotkania będzie miał Przemysław Tytoń, który łącznie aż cztery razy sięgał do siatki.
New England Revolution przedłużyli swoją serię bez porażki do dziewięciu spotkań. Ogromne zasługi w tym ma właśnie Buksa, który w tym czasie strzelił pięć goli, dorzucając do dorobku także asystę. Jego łączny bilans w tym sezonie MLS to:
- 22 mecze
- 10 goli
- asysta
Polski napastnik trafia do siatki co 144 minut, więc nie ma się co dziwić, że Paulo Sousa nagrodził jego formę powołaniem do kadry narodowej. Ciekawostką jest to, że odkładnie tyle samo bramek na koncie ma Javier Hernandez, czyli słynny Chicharito. Meksykanin do spółki z Buksą jest piątym najlepszym snajperem rozgrywek. Klasyfikacji przewodzi Raul Ruidiaz z Seattle Sounders z 14 golami na koncie. Czyli przy dobrych wiatrach Adam może powalczyć o tytuł najlepszego snajpera w Ameryce Północnej.
Jak wyglądały jego dzisiejsze trafienia?
https://streamable.com/7tpvpe
https://streamable.com/tkbq0c
Rasowy snajper. Czyżby rosły szanse na występ Buksy w jednym z najbliższych spotkań reprezentacji Polski?
fot. Newspix