Dzisiaj w czeskim ringu spotkają się bokserzy z dwóch różnych kategorii wagowych. Po jednej stronie gość z podziurawionymi spodenkami i przetartymi rękawicami, który sprawia wrażenie, jakby nie był w stu procentach przygotowany do walki. Gdy ostatnio wyszedł poza swoją ligę – przegrał, zabrakło mu jakości. Teraz stanie w szranki z przeciwnikiem, dla którego pojedynki tego typu to chleb powszedni. Czech jest faworytem pod każdym względem, na pewno nie da się znokautować. Na punkty też raczej wygra, a więc warto zadać sobie pytanie, czy tutaj da się w ogóle coś ugrać? Tak, ale pod warunkiem, że Czesław Michniewicz wywoła jakiś cud.

Nie chodzi o to, żeby odgórnie mieć sceptyczne podejście. Legii w pucharach kibicujemy tak samo, jak każdemu innemu klubowi z Polski. Cieszymy się również z małych rzeczy, jakimi są europejskie rozgrywki trzeciego rzędu. Ale też nie będziemy ukrywać, że to, co może się wydarzyć w ciągu najbliższego tygodnia, będzie dla kibiców bardzo gorzkim łykiem czeskiego piwa. Bo nie dość, że podopieczni trenera Michniewicza zmierzą się z drużyną o podobnej klasie, a może nawet minimalnie wyższej niż Dinamo Zagrzeb, to jeszcze podejdą do tej rywalizacji osłabieni.
Slavia Praga – Legia Warszawa. Michniewicz kraje jak mu materii staje
Wybrakowany nieobecnością Slisza środek pola, bryndza na wahadłach, wątpliwa jakość na miarę ewentualnych starć w Lidze Europy na tyłach. Powtarzamy to od kilku tygodni do znudzenia, ale im dalej w las, tym wcale nie jest lepiej. Gdyby Legia miała w obecnym stanie kadrowym zagrać w fazie grupowej jakichkolwiek rozgrywek, a co dopiero Ligi Europy czy Ligi Mistrzów, czulibyśmy wstyd. Wstyd, że mistrz Polski wychodzi na salony w tak poszarganym garniaku. To nie jest przecież wiedza tajemna, że aby odnosić sukcesy na przynajmniej dwóch frontach, trzeba mieć odpowiednio zbilansowaną kadrę.
Dzisiaj, w obliczu odejścia Juranovicia, pretensje Michniewicza mogą się tylko zwiększyć. Jasne, to naturalna kolej rzeczy, kiedy jeden z twoich najlepszych piłkarzy prędzej czy później odchodzi. Ale timing jest tutaj dość niekorzystny, bo do rewanżowego spotkania ze Slavią „Legioniści” przystąpią bez prawego wahadłowego nr 1, 2 i 3. Wszyscy odeszli, zostanie tylko Skibicki. Po drugiej stronie ekskluzywność też nie razi po oczach, bo w razie nieobecności Mladenovicia musiałby tam zagrać z potrzeby Hołownia lub Abu Hanna, o Johanssonie nie mówiąc. Trener Legii powiedział nawet, że Szweda nie do końca zna.
Idąc dalej, mamy oczywiście środek pola, gdzie będzie trzymał go w ryzach tylko jeden defensywny piłkarz: Andre Martins. Slisz wypadł z powodu kontuzji, a z konieczności może zagrać Josue, ale widzieliśmy już, jak wypada ten wariant – słabo. W odwodzie czeka jeszcze Kisiel, ale czy to chłopak gotowy na potyczki w Europie? Śmiemy wątpić. Ba, akurat on z Legią do Pragi nie pojechał. Tak naprawdę zatem jedyną formacją, jaką Legia może postraszyć Slavię, jest atak. No i wahadła, póki gra Juranović. Tyle.
Slavia Praga – Legia Warszawa. Legia skazana na porażkę?
Z jednej strony mamy do czynienia z rywalem, dla którego smak europejskich rozgrywek to nic obcego, coś wręcz obowiązkowego. Z drugiej – to nie jest top 20 klubów na świecie, więc przy różnych korzystnych czynnikach jakaś szansa na zwycięstwo istnieje. Trochę wbrew logice, acz nie takie sytuacje w futbolu już widzieliśmy. Jeśli Legia choćby zremisuje w Pradze, co będzie cholernie trudne do zrealizowania, zrobi kapitalny wynik. Taki, który będzie trzeba docenić jeszcze bardziej niż mecz w Zagrzebiu. Gdyby jednak wszedł w życie scenariusz bardziej prawdopodobny, czyli porażka, trudno będzie mieć do tej drużyny duże pretensje. Oczywiście jeśli nie odda meczu i powalczy. Wszystko inne będzie czymś ponad stan.
Tak więc generalnie niełatwo teraz o optymizm. Zarówno jeśli chodzi o obraz tego, co na boisku, jak i tego, co dzieje się w warszawskich kuluarach. Słowem: Michniewicz znów narzeka na wąską kadrę (słusznie), wyraża smutek na wieść o odejściu Juranovicia, a pan Mioduski wcale nie daje do zrozumienia, jakby pędził swojemu trenerowi z pomocą. A pomoc dzisiaj będzie potrzebna, ale taka w innej formie. Pomoc w postaci łutu szczęścia, żeby dzisiaj i za tydzień ten ostatni raz wbrew wszelkim przeciwieństwom ruszyć po marzenia. Kto wie, może uda się wykorzystać sytuację pt. „Oni muszą, my możemy”.
Slavia Praga – Legia Warszawa. Typy, kursy
- zwycięstwo Slavii Praga – kurs 1,53
- zwycięstwo Legii – 6,50
- remis – 4,10
- obie drużyny strzelą gola – 2,15
- gola strzeli Pekhart – 3,50
Kamil Warzocha: – Legia jest zdziesiątkowana kadrowo. W ostatniej chwili wypadł Slisz, co tylko powiększa problemy Czesława Michniewicza. Juranović zaś gra ostatni mecz w tych barwach i może być już myślami w Celticu. Nie ma tutaj właściwie żadnego argumentu, żeby liczyć na niespodziankę ze strony gości. Jeśli Artur Boruc nie będzie miał dnia konia, a defensywa Legii nie zagra wybitnego spotkania, może być naprawdę ciężko. Dlatego mój typ to zwycięstwo czeskiej ekipy z handicapem -1,5 (np. 2:0) po kursie 2.48 na Fuksiarz.pl.
Paweł Paczul: – Nie będę odkrywczy. Legia ma problemy i nie widzę powodów, dla których może wyrwać choćby remis. Jest to możliwe, ale od stawiania wyniku wolę postawić na gola piłkarza, który wraca „do siebie”. Legia jest w stanie strzelić bramkę na czeskim boisku, a to byłaby fajna historia, gdyby zrobił to bardzo zmotywowany Pekhart. Mój typ to jego bramka po kursie 3,50 na Fuksiarz.pl.
Fot. Newspix
Żadnych…
Czy redakcja rozwinie temat kupowania dyplomow przez znane osobistosci? Czy temat umarl smiercia naturalna?
A co tu rozwijać ?? Poczekaj na ruch prokuratury
to był fake news onetu aby podwyzszyć zainteresowanie taki news dla mało ogarnietych .serio uwierzyleś w to ?
Kłamiesz czy jesteś tylko głupi?
Żadnych tak jak każda Polska drużyna. Dobrze że jest faza grupowa KL. Oczywiście zaraz będzie że to liga pasztetowa bo gra w niej Legia. Ale na ból dupy nic nie poradzę.
Pamiętacie jeszcze, jak w 2015 r. spalił się Most Łazienkowski, bo żule pod spodem wypalali miedź z kabli? To była jeszcze gorsza kompromitacja Warsiawki niż Czajka. W Polsce wschodniej nie może być elektrowni atomowej, bo oni zrobią drugi Czarnobyl. Skoro nawet strategicznego mostu nie potrafili dopilnować.
Co ma Czajka, czy Most Ł. do piłki nożnej? Co ma piernik do wiatraka?
Zjebała się rura do czajki anie czajka … dzieki lesiowi Kaczyńskiemu, który przeforsował rurkę pod Wisłą
Kłamiesz czy tylko jesteś głupi?
wypierdalaj kutasie rudy
Przecież te żule przyjechały z Poznania.
Gdybyście mieli robotę u siebie i nie przyjedzali do nas za chlebem to może byś teraz nie pisał warsiavka!) hahaha. Słoiki to Wy, prowincjionalne pieski zakompleksione 😉
Debil
Nie da się nie przywołać klasyka: najlepszy z Czechów to Czechu Michniewicz…
Do boju panowie Tylko zwycięstwo!, Legia Warszawa.!!
W idealnym świecie i bogatym klubie Czesiek miałby po 2 kozaków na każdą pozycje i tych 21 którzy przez ostatni rok odeszli z czego pewnie 17 sam pogonił, bo nie pasowali to w mig przyszłoby 21 nowych, którzy pasują do jego gry. Jednak Czesiu i kibice muszą zejść na ziemię, bo to nie jest PSG z nieograniczonym budżetem, ale mistrz 30 ligi w Europie. W dodatku zadłużony na 180 mln złotych i po COVIDowym sezonie.
w idealnym świecie i bogatym klubie taki quasi trener jak Czesiek nawet nie byłby rozpatrywany jako magazynier składzika z miotłami
Tego już nie chciałem pisać… Troszkę mu odjebało chyba delikatnie rzecz ujmując. W polskiej lidze pracuje przecież tyle lat i wie, że tutaj z 11 do gry jest problem w wieku klubach, a ten wypierdala lekką ręką wszystkich rezerwowych i myśli, że Legia nie śmierdząca groszem na transfery mu kilkunastu nowych, którzy mu pasują sprowadzi.
Bo to jest takie klasyczne pierdololo naszych nieudacznych trenerów. Kiedy w Ekstraklasie jakakolwiek drużyna miała dwóch równorzędnych piłkarzy na każdą pozycję? Nawet Wisła Cupiała w szczytowym okresie, kiedy była chyba najmocniejszą polską drużyną po upadku komuny, nie miała czegoś takiego. Ani późniejszy Lech Smudy czy Zielińskiego, ani Legia Berga czy z jesieni 2016 (nie napiszę, że Magiery, bo Magiera nie miał żadnych zasług w zbudowaniu tej drużyny). Czy jakikolwiek klub z naszej części Europy ma taki komfort? Widziałem to potężne Dinamo, które dwóch składnych akcji w II połowie meczu rewanżowego na Łazienkowskiej nie potrafiło zrobić. Już widzę te dwie jedenastki w Sheriffie czy innym Ferencvarosu. Budujesz Czesiu z tego co masz, a źle wcale nie masz. Jak nie jesteś w stanie przejść Dinama, które łapie trójkę w Naddniestrzu, to dupa z ciebie a nie dobry trener.
W czasie rozmowy o dwóch jedenastkach kibicie Bayernu i Barcelony tylko spuszczają wzrok. O ile Michniewicz robi niezłą robotę to wynik Sherifa trochę psuje cały obraz.
Żaden klub na świecie nie ma 2 równorzędnych zawodników na pozycję, chodzi o to żeby różnica między nimi nie była taka jak w większości klubów naszej ligi. Jak by miała grać tylko 11 to nawet Górnik Zabrze by mógł walczyć o mistrzostwo, a Legia pewnie by się utrzymała w lidze top 5, ale niestety jak w Slavii czy Dinamie może są problemy z zawodnikiem numer 20-21 to w Legii w tej chwili są problemy z zawodnikiem numer 12, a średnia naszej ligi to problemy z nr 14-15
Ja myślę, że jednak wielu trenerów w tej lidze chętnie by się zamieniło, żeby ich ławka w normalnym zestawieniu wyglądała tak: Miszta, Rose, Abu Hanna, Hołownia, Skibicki, Josue, Muci, Pekhart, Rosołek, Kostorz, Lopes. A tu się robi jakaś narracja, że Legia ma skład na walki o utrzymanie tylko geniusz Czesia sprawia, że się na powierzchni trzymają. I niektórzy chyba krótką pamięć mają i nie pamiętają jak wiosną zarządzał kadrą. Jedna jedenastka, zmiany tylko przy kontuzjach i kartkach, na boisku też praktycznie bez zmian chociaż 5 mógł dokonać. Ba, nawet jak mistrzostwo było pewne to rezerwowym nie dał grać. A teraz o matko kochana, nie mam kim grać!
Nie PSG, ale Bayern Warschau. A kozaków mają, poczytaj sobie opis na weszło każdego szrociwa, które sprowadzają 😉
Wierzę w to mocno! Powiadam Wam! Będą grali w Conference League!
Mioduch sam olał ten mecz ogłaszając transfer Juranovica wcześniej. Dziś się będę delektował knedlikami z poznańskich pyr oraz knedlikowpierdolem. Ligi Europy na pewno nie posmakujecie wcześniej niż Lech.
Prawdziwy to rzeczywiście jesteś. Prawdziwy debil!
Spoko, Lecha już nie ma. W lidze gra drużyna na licencji Amiki Wronki, która nie jest następcą pewnym Lecha, aby uniknąć spłaty długów i odpowiedzialności za handel meczami. Coś jeszcze pojebie? :)))
Przyjebany to ty jesteś, że się łapiesz na taki oczywisty trolling xD
Za 5 zł nic się nie zbuduje, a budżet Legii w skali Europy to grosze, Slavia ich wciąga noskiem. Oczywiście sherif z tyraspola zaskakuje, paka jak w Cracovii, czyli mega zbieranina złomu, budżet jak w górniku z a biją mocne ekipy. Dziwny jest ten świat ..
Sheriff ma pakę jak w Cracovii hahaha.Poległa by dostała dwucyfrowke od tej zbieraniny
To bedzie tak potezny wpierdol, ze jego huk bedzie slyszalny w Poznaniu. Nie ma co tam jechac – ewentualnie dac pograc Roslkowi ze Skibickim, a pierwszy sklad niech sie dobrze przygotuje na Termalice.
I co tępa kurwo, pograli i Rosołek i Skibicki i remisik. Zatkało kakao szmaciarzu?
czy tutaj da się w ogóle coś ugrać? Tak, ale pod warunkiem, że Czesław Michniewicz wywoła jakiś cud
HAHAHAHAHA
Tutaj da się coś ugrać, jeżeli Muci strzeli drugiego gola życia, albo ktoś wstrzeli chociaż 2-3 dobre wrzutki na głowę Pekharta z wykonanych 30, ale żadna z tych rzeczy nie będzie zasługą Czesia.
W starciu z wagą ciężką największe szanse to miałby akurat sam p. Czesław Michniewicz
Ten na zdjęciu to już chyba super ciężka…
Tłumaczenie eurowpierdolu Czesia na Weszlo za 3, 2, 1… A nie – wyeliminował potężne Bodo. Sorry za ten gownowpis.
To nie czytaj
Slavia zrobi z nich knedliki
Tradycyjnie, jak Legia awansuje albo chociaż zagra przyzwoicie to zasługa grubego Droniarza. Jak Legia się skompromituje to wina Mioduskiego. Świat wg Weszlo.
Żadnych szans.
I to tyle, jeśli chodzi o napinkę tych wiecznych omal uczestników LM.
Przypominam jednocześnie, że Lech przy wszystkich swoich smiesznościach, awsnsował jednak w ubiegłym roku w cuglach do LE.
Owszem, Slavia to b.dobra druzyna, ktora na europejski szacunek pracowala przez lata. Jednak dla rownowagi i w kontrze do wszelakich wizji pesymistycznych, nie nalezy zapominac ze niemal rowno rok temu Slavia w eliminacjach odpadla z dunskim Midtjylland. Odpadla to malo powiedziane. W rewanzu obskoczyla wpierdol 4:1. No a w tym roku odpadli z Ferencvarosem. Czyli kurna mistrzem Wegier, gdzie jeszcze kilka lat temu nie bylo powaznej pilki. Czy mistrz Polski upadl juz naprawde tak nisko, ze stawia sie w hierarchi pietro nizej niz mistrz Wegier ? Ogladalem sobie wczoraj mecz Young Boys Berno z Ferencvarosem i ja u Wegrow wielkiej jakosci nie widzialem. Strzelili pierwszego gola po koszmarnym bledzie obroncy i pomimo gry w przewadze przez 65 min. spotkania i tak Szwajcarzy wklepali im 3:2. Identyczny wynik z Boysami osiagnal tam Slovan Bratyslawa dwa tygodnie temu, choc nie gral w przewadze przez wiekszosc meczu.
Odpowiadając na pytanie, czy mistrz Polski naprawdę upadł tak nisko, odpowiadam zdecydowanie – tak. A co do dalszej tezy, to podsumowanie powinno być krótkie. Letnie eliminacje do pucharów , to takie radosne rozgrywki, gdzie słabi hurtowo odpalają mocniejszych. Po ostatnich tragicznych pięciu latach, Legia nie ma już innej drogi do LM, czy LE, jak wygrywanie z potencjalnie mocniejszymi. Jeżeli Czesław tego nie potrafi, no to niestety trzeba będzie prędzej, czy później, powiedzieć sobie do widzenia.
Do tego dodali 2 drużyny z I ligi … syf się robi nie liga
Co będzie, to będzie. Wygrana/przegrana, LE/LK. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
jak sie lubi co sie ma to sie sra
A jak się nie ma nic sensownego do powiedzenia, to się tuli mordę w kubeł.
Jak się nie ma miedzi to się w domu siedzi … przegramy wygramy jebal to pies … tak jest tak jest tak jest
Zerowe, chyba że wykona się 711 połączeń.
poznaj miłe kobiety
https://many.link/randkizkobietami
Odnoszę wrażenie, że Legia z Michniewiczem na pokładzie, dla Weszło, nic nie musi. Z Zagrzebiem nie musi wygrać, z Pragą tym bardziej nie musi wygrać. Wszystko jest ok. Ale przecież Legia, Pogoń i Śląsk mieli/mają drużyny do ogrania. To z kim chcą rywalizować w Europie? Chyba czegoś trzeba od nich wymagać? Nie grali znowu z drużynami z Niemiec, Włoch, Angli itp!
To ty zdobądź mistrzostwo świata … w czymkolwiek
Może być tak, że Legia nie mając już presji awansu choćby do IV rundy kw LM, zagra o wiele lepiej niż z Dinamem.
Z drugiej strony Slavia wydaje się być zespołem solidniejszym niż Dinami. Także skala trudności pozostaje co najmniej taka sama.
Kibice Legi to przeszłość. Kiedyś byli ale nie dziś. Na mecz z Dynamo Zagrzeb była segregacja sanitarna. Kto nie miał certyfikatu zaszczepienia i nie załapał się na miejsca dla niezaszczepionych nie dostawał biletu. Taka to Legia jest? Gdzie ci dumni kibice? Powinni się przed rewanże w Warszawie zbuntować i na to nie pozwolić.
Niech żyje dawna Legia i dawna Żyleta.
Petr Nemec w wywiadzie zapytany dlaczego kluby czeskie lepiej radzą sobie w pucharach niż polskie, odpowiada: „Pracowałem w Polsce bardzo długo i to pytanie zadawano mi wielokrotnie. Przyznam szczerze, że nie potrafię na nie odpowiedzieć. Warunki w Legii czy Lechu wcale nie są gorsze niż w czołowych czeskich klubach. Nie jestem w stanie ocenić, gdzie tkwi u was problem.” A ja odpowiem, że przy braku różnicy decyduje mentalność, polski pesymizm „bo się nie uda, bo będzie trudno, nie jesteśmy faworytem”. Tak boimy się rozczarowania, że już na zaś asekurujemy się brakiem oczekiwań, wolimy się przygotować na porażkę i ją wkalkulować z góry, niż postawić sobie cel i starać go osiągnąć. A jak się „uda” wygrać to będziemy piać z zachwytu nad zwycięzcami jak nad Rakowem po Rubinie. A przecież to nie jest jeszcze realizacja celu, awans do kolejnej rundy eliminacji. Jak na razie to mamy na dziś trzy porażki pucharowe, Legii nie ma w LM, a Pogoni i Śląska w LKE i tyle. Jak będziemy zadowalać się celami minimum to zawsze będziemy patrzeć na Czechów z zazdrością.
Nie ma żadnych szans.Czeka ja kolejna rozbiórka i dokończenie sezonu tubylcami z plaż swiata
Hahahahaha, Czesław 711 mistrz, tylko piłkarze źli 😀
Michniewicz kraje jak mu staje…
Mecz odbywa się w przeddzień napaści wojsk między innymi polskich na Czechosłowację. Never forgive, never forget.
Nie ma i powoli kończą się szanse naszych zespołów na grę w europejskich rozgrywkach, mamy zbyt mało dobrych inteligentnych zawodników, każdy młody gra u nas najwyżej średnio 12 miesięcy i potem nie gra bo innych stać na marnowanie naszych niby talentów / niby bo jeżeli jeżeli byli dobrzy przez rok a teraz są za słabi to jak ich oceniać/, Nasze kluby mają potencjał na zbudowanie wielkiej 6, a nie trwanie przy 5. Pokazał to potenciał naszej drugiej ligi która na otwartych kanałach zdobyła duże zainteresowanie i potencjał reklamowy, nawet większy niż zakodowanej w ekstraklasie dolnej rejonów. Ligi europejskie nie dla nas przez kilka najbliższych lat, więc olejmy je i skupmy się na swoich,
przypominam że szeryf rozwalił dynamo zagrzeb 3:0
Jaka jest różnica między Juve a Legią? Juventus to stara dama a Legia to stara kurwa.