Borussia Dortmund mogłaby sprzedać Erlinga Haalanda już teraz, rozbijając przy tym bank. W BVB wykazują się jednak rzadkim podejściem – oceniają, że Norweg jest dla nich zbyt cenny sportowo, by go oddawać już teraz. Haaland odejdzie zatem prawdopodobnie za rok.
Wtedy Borussia nie będzie miała zbyt wiele do powiedzenia, bo w życie wejdzie klauzula odstępnego. A więc jeśli ktoś wyłoży pieniądze, Haaland będzie mógł po prostu odejść. Wynosi ona 75 milionów, ale – jak czytamy na sport1.de – może ona wzrosnąć do 90 milionów. Jest to uzależnione od sukcesu sportowego BVB.
A o ten będzie znacznie łatwiej z Haalandem. Napastnik perfekcyjnie zaczął sezon, notując w meczu z Eintrachtem 2 gole i 3 asysty. Borussia może sobie pozwolić na zatrzymanie piłkarza o kolejny rok, Hans Joachim Watzke przekonuje, że po transferze Sancho z płynnością finansową jest w porządku. Celem BVB jest zdetronizowanie Bayernu.
Mówiło się, że latem Chelsea była skłonna zapłacić za Haalanda nawet 175 milionów euro.
Fot. newspix.pl