Peter Hyballa pożegnał się z Esbjergiem po trzech meczach ligowych. Oficjalnie z własnej inicjatywy, ale nie ulega wątpliwości, że rozstanie i tak było kwestią najbliższego czasu. Teraz niemiecki trener przedstawił swoją wersję wydarzeń w rozmowie z magazynem „Bild”.
– To, co działo się tutaj w Danii, nie jest normalne. Byłem zastraszany. Kibice, media i w niektórych przypadkach piłkarze atakowali mnie. To był najgorszy okres w mojej karierze, w ogóle nie było tu radości z życia. Dlatego po prostu odchodzę i nie chcę w ogóle żadnej odprawy. Od razu! – zaczął Hyballa.
Co miał do powiedzenia na temat konfliktu z drużyną? – Trenowaliśmy dwa razy dziennie i to prawdopodobnie nowość tutaj w Danii. Jestem trenerem, piłkarze to pracownicy, ale podczas treningu mieliśmy dużo frajdy. Oczywiście bardzo dużo od graczy wymagam i prawie wszyscy poszli tą ścieżką. Tylko dwaj zawodnicy, których odstawiłem, poprzez związek piłkarski podżegali drużynę przeciwko mnie. (…) Amerykańscy właściciele i wielu zawodników było za mną. Dopiero reakcja związku miała wpływ na młodych piłkarzy, którzy zaczęli być niepewni, pojawiła się wobec nich presja. Z tego względu niektórzy z nich uciekli, gdy chciałem załatwić sprawę.
Hyballa odniósł się także do żartów typu „masz większe piersi niż twoja żona”. – To wszystko jest śmieszne! Nadal będę mógł powiedzieć mojemu zawodnikowi, że ma za dużo kilogramów na żebrach. Musimy nad tym popracować. Nie może być tak, że trener nie może już dawać swoim zawodnikom takich sygnałów w 2021 roku. Cóż, żart nie wyszedł dobrze, ale jestem bardzo otwartym facetem i zawsze możesz ze mną porozmawiać – stwierdził.
Były szkoleniowiec Wisły Kraków miał także nieprzyjemności z duńskimi kibicami. – Jestem w połowie Niemcem i w połowie Holendrem. Nigdy nie myślałem, że jako trener zostanę zniesławiony z powodu mojego pochodzenia, a pracowałem w wielu krajach. Czasami otrzymywałem wiadomości typu „Cześć nazistowski chłopcze… wypierdalaj z naszego kraju… wojna się skończyła… a ty przegrałeś”. To niewiarygodne! Moja rodzina również została znieważona – oburza się Hyballa.
Fot. Newspix