Oczywiście, że nie jest to wielka sensacja. Wszak od kilku dni, co chwilę, pojawiają się nowe doniesienia w sprawie transferu Belga do Chelsea. Natomiast świetnie obcykany w temacie włoski dziennikarz, Fabrizio Romano, podał nowe szczegóły negocjacji. Według niego deal jest już praktycznie załatwiony. Pozostało czekać na „oficjalkę”.
Pierwsza oferta Chelsea za Romelu Lukaku opiewała na ok. 100 milionów euro i odesłanie do Mediolanu Marcosa Alonso. Inter tę opcję odrzucił i mówiło się, że może zgarnąć za napastnika ok. 130 milionów euro. Tak się jednak nie stało – zdaniem Fabrizio Romano „The Blues” zapłacą za Belga 115 milionów euro. On sam z kolei zarobi w Londynie 12 milionów gwarantowanej pensji plus bonusy, które mają sięgać trzech milionów euro za sezon.
Romelu Lukaku ma już rzecz jasna w CV grę w Chelsea. Choć może bardziej pasowałoby określenie „epizod”. Nie licząc drużyn młodzieżowych, jego bilans zamknął się na:
- 15 meczach
- asyście
Teraz napastnik ma te liczby zdecydowanie poprawić. Nie jest to jednak koniec transferowych newsów z Chelsea. Zaraz po zakończeniu pertraktacji z Interem planują poważnie usiąść do rozmów z Sevillą ws. pozyskania Julesa Kounde. Londyńczycy koniecznie chcą wzmocnić też defensywę.
Chelsea ponoć całkowicie odpuściła temat kuszenia Leo Messiego ewentualną ofertą. W dodatku władze londyńskiego klubu są przekonane o tym, że negocjacje z Lukaku zakończą się powodzeniem.
fot. Newspix