Leo Messi odchodzi z Barcelony. To jest tak sensacyjna informacja, że aż trudno przechodzi przez klawiaturę, bo mimo masy plotek w ostatnich miesiącach czy tygodniach, pewnie 99% z nas myślało – e tam, czcze gadanie, pewnie i tak zostanie. A jednak. Informacja na teraz jest taka, że Messi odchodzi. Ale przecież będzie grał w piłkę. Pytanie więc – co dalej? Wydaje się, że scenariusze pozostają trzy.
MESSI PRZECHODZI DO PSG
Paryżanie mają mnóstwo pieniędzy, kompletują skład jak w grze komputerowej. Ściągnęli Ramosa, którego przywitali w klubie Mbappe czy Neymar. Kosmos. Ale też drużyna, która mimo ogromnych środków ciągle nie jest w stanie spełnić marzenia właścicieli, mianowicie chodzi tutaj oczywiście o wygranie Ligi Mistrzów. Ściągnięcie Messiego byłoby oczywistym gamechangerem. On też jest głodny triumfów, on też dawno nie wznosił pucharu, ba, dawno nie grał w finale. To pewnie też gdzieś tutaj podłoże miały pierwsze plotki o jego odejściu z Barcelony, gdy rządził nią jeszcze Bartomeu.
No, to się przecież dodaje. Messi ma umiejętności i aspiracje. PSG ma umiejętności i aspiracje. Razem mogliby stworzyć zespół, jakiego być może ten glob jeszcze nie widział. A że przy okazji zapłacić Argentyńczykowi tyle, ile trzeba. To zupełnie na marginesie…
Poza tym niby pierdoła, ale też nie wolno jej lekceważyć. W PSG gra przyjaciel Messiego – Neymar, z resztą towarzystwa też ma niezły kontakt. Jak widać:
To musiały być niezapomniane wakacje. Dwa dni temu wrzucał Leo Messi. pic.twitter.com/bba1zgb2Bv
— Dominik Piechota (@dominikpiechota) August 5, 2021
To u nas na kadrze padły te słowa, ale mogą się odnosić też do Messiego – lepiej gra się z przyjaciółmi niż tylko z kolegami. A w Barcelonie najpierw zabrali mu Neymara, potem – z niezrozumiałych powodów – Suareza. Gigant, jakim jest Messi, ma święte prawo zwracać uwagę też na takie didaskalia.
Dlatego PSG ma parę ciekawych argumentów w ręce.
MESSI PRZECHODZI DO MANCHESTERU CITY
Obywateli też oczywiście stać na kontrakt i kwotę za podpis. Pisaliśmy niedawno o Gwiezdnych Wojnach, na które szykuje się Manchester City na rynku transferowym, chodziło tam o Grealisha i Kane’a, ale cholera – teraz zwolnił się Messi. Doceniając klasę jednego czy drugiego, to wciąż nie jest Messi. Tyle i aż tyle.
Po drugie – Pep Guardiola. Panów łączy specjalna więź. Lubią się, cenią, razem osiągali sukcesy. Messi tęskni za tym, czego dokonał wespół z Hiszpanem lata temu. To właśnie z Guardiolą muszą mu się kojarzyć te najbardziej syte lata. Pewnie, Ligę Mistrzów wygrywał jeszcze z Enrique, ale do reprezentacji Hiszpanii nie przejdzie, ponadto to nie ten poziom zaufania i docenienia.
Nie mamy wątpliwości, że Guardiola mógłby zaprosić Messiego na Etihad. Szkoda tylko, że Stoke nie gra w Premier League, bo uzyskalibyśmy odpowiedź na pewno odwieczne pytanie.
MESSI ZOSTAJE W BARCELONIE
Dopuszczamy ten scenariusz, bo jednak coś nam nie gra. Barcelona żegna LEO MESSIEGO w TAKI sposób? Suchym komunikatem? Że chcieli się dogadać, w sumie to się dogadali, ale przepisy La Liga są takie a nie inne i cześć? Nie, nie – Messi to nie Braithwaite, żeby go odpuszczać równie łatwo przez związkowe regulaminy.
Co się może za tym kryć? Ano próba szantażu na Tebasie, szefie La Liga. Te rozgrywki w ostatnich latach straciły Ronaldo, Neymara, Ramosa, teraz miałyby stracić Messiego? To jest katastrofa wizerunkowa. Wciąż graliby tam dobrzy piłkarze, ale brakowałoby legend, ikon. Może w ten sposób Barcelona i Messi chcą pokazać – chłopie, odpuść, bo sam robisz sobie krzywdę.
Powiecie, że szukamy teorii spiskowych, może tak, natomiast – trochę to wszystko jest za proste, bez emocji. Jednak coś tu nie gra.
*
Można jeszcze myśleć o innych kierunkach, jak MLS, ale dla Messiego to jest za wcześnie, ponadto wątpliwe, że jednak kogokolwiek tam na Messiego stać. Innych klubów w Europie za to nie rozważamy, bo na tej półce finansowej gra tylko PSG i City.
Ale zapytamy was, podyskutujmy. Jaki będzie następny krok Messiego? Jeśli macie dobrą czutkę, możecie spróbować swoich sił w Fuksiarzu!
Fot. Newspix