Lukas Podolski to nie tylko niegdyś wyśmienity piłkarz, ale też olbrzymia jednoosobowa machina marketingowa dla Górnika Zabrze. Dotrzymanie obietnicy i przeniesienie się na ostatnia lata do Ekstraklasy ma przynieść Górnikowi wielkie korzyści biznesowe, o których prezes klubu Dariusz Czernik opowiedział w Wirtualnej Polsce.
Imponująca była już sama prezentacja Lukasa Podolskiego, na której zjawiło się dziesięć tysięcy osób, czyli niespotykana na polską skalę liczba fanów przy takim wydarzeniu.
– Na jego prezentacji było około 10 tysięcy widzów. Czegoś takiego polska liga jeszcze nie widziała. Oczywiście, mamy nadzieję, że sprzedaż karnetów też będzie rekordowa. Jednego dnia, kiedy Łukasz pojawił się na prezentacji, sprzedaliśmy sto koszulek, potem trend utrzymywał się na poziomie 40-50 dziennie. Natomiast największe nadzieje wiążemy z nowymi „domowymi” koszulkami meczowymi. Pomijam już, że są naprawdę kapitalne. W sprzedaży pojawiły się w weekend, efekt był taki, że obroty sklepu były najwyższe w jego historii.
Dariusz Czernik uważa też, że Podolski sprawdzi się na boisku.
– Często o tym rozmawiamy, on mówi o jeszcze 2-3 tygodniach. Bardzo jednak chciał zagrać z Banikiem. Po ledwie czterech treningach. Chciał zobaczyć, w jakim jest miejscu. Widzi, że dziś ma moc na 30-35 minut, ale… Grał 45 i nie stracił piłki, nie miał niecelnego zagrania, pokazał kilka zagrań z innej bajki, oddał dwa strzały. Jego lewa noga wciąż może siać spustoszenie w lidze – opowiada prezes Górnika Zabrze w Wirtualnej Polsce.
Fot. Newspix