Reklama

1. liga statystycznie. Najlepsze kluby i piłkarze w liczbach | NA ZAPLECZU

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

13 lipca 2021, 18:16 • 11 min czytania 3 komentarze

InStat opublikował już raport statystyczny za sezon 2020/2021 w 1. lidze, dlatego ostatni etap podsumowania minionych rozgrywek będzie dotyczył liczb i ciekawostek. Jak wypadły poszczególne zespoły? Którzy piłkarze zdominowali indywidualne rubryki? Co zmieniło się względem poprzedniego sezonu? Zaglądamy we wspomniany raport i odpowiadamy na te i inne pytania.

1. liga statystycznie. Najlepsze kluby i piłkarze w liczbach | NA ZAPLECZU

1. liga. Sezon 2020/2021 drużynowo

Kto grał prosto, kto kreował?

Najszybszy sposób na to, żeby ocenić pomysł na grę danej drużyny i trenera? Sprawdzenie tego, jak atakuje. Statystyki InStata umożliwiają nam stworzenie pewnej mapki z podziałem na ekipy, które chcą grać w piłkę i na te, które wolą proste rozwiązania od długotrwałego budowania akcji. Oczywiście nie chcemy wskazywać palcem i mówić, że ci drudzy są „be”. Wiadomo, że mając w składzie Pirulo i Antonio Domingueza łatwiej grać w piłkę, a będąc słabszym kadrowo Stomilem Olsztyn i Puszczą Niepołomice, trzeba nastawić się na kontrowanie silniejszych rywali. Dlatego podajmy suche fakty.

Najdłuższe posiadanie piłki:

  • Bruk-Bet Termalica Nieciecza
  • ŁKS Łódź
  • Zagłębie Sosnowiec
  • Radomiak Radom
  • Miedź Legnica

Najdłuższy czas ataków zakończonych bramką:

  • ŁKS
  • Miedź
  • Górnik Łęczna
  • Bruk-Bet Termalica
  • Arka Gdynia

Najwięcej podań w akcji bramkowej:

Reklama
  • Miedź
  • ŁKS
  • Górnik
  • Bruk-Bet Termalica
  • Arka

Jest jeszcze kilka zmiennych, które warto uwzględnić. Na przykład to, że najwięcej wejść w pole karne przeciwnika zanotował Bruk-Bet – to akurat nie jest niespodzianka – i Radomiak, który w powyższych zestawieniach pojawia się rzadziej niż np. Górnik Łęczna. A jednak gra zdecydowanie bardziej ofensywną piłkę. Radomianie pojawiają się choćby w zestawieniu odbiorów na połowie rywala – obok Arki Gdynia i Korony Kielce mają ich najwięcej w lidze. Tylko cztery drużyny (BBT, Widzew, Miedź i Arka) odbierają piłki bliżej przeciwnej bramki niż drużyna Dariusza Banasika (ale też żaden zespół nie tracił piłki bliżej własnego pola karnego). Radomiak, Arka i Bruk-Bet to też zespoły, które najczęściej szukały zagrań w pole karne.

Górnik faktycznie długo ma piłkę, ale to drużyna, która posyła najwięcej długich podań w 1. lidze – 40 w meczu, z czego 27 celnych. Płynnie przejdźmy więc do ekip, które lubią „lagi”. Najwięcej długich podań:

  • Górnik Łęczna
  • Puszcza Niepołomice
  • Chrobry Głogów
  • GKS Bełchatów, Miedź Legnica, Odra Opole, GKS Jastrzębie

Najkrótszy czas akcji bramkowej:

  • Resovia Rzeszów
  • Puszcza Niepołomice
  • GKS Bełchatów
  • GKS Jastrzębie
  • Zagłębie Sosnowiec

Najmniej podań w akcji bramkowej:

  • Resovia
  • Puszcza
  • GKS Bełchatów
  • Zagłębie
  • Chrobry

Stałe fragmenty gry

Resovia Rzeszów była zespołem, który osiągnął średnią podań w akcji bramkowej na poziomie… 1,12. To najniższy wynik w 1. lidze w ostatnich trzech sezonach. Czy wynika to z tego, że na Podkarpaciu stawiają tylko i wyłącznie na lagę na chaos? I tak i nie. Resovia na pewno stawia na proste środki, ale jej średnią zaniża fakt, że wiele bramek strzela po stałych fragmentach gry. Spora część z nich to zresztą bezpośrednie strzały. To dobry moment, żeby zerknąć na tę rubrykę. Po kolei, najpierw rzuty rożne. Najwięcej bramek strzelonych?

  • Radomiak – 11
  • Sandecja Nowy Sącz – 9
  • Bruk-Bet Termalica, GKS Tychy, Zagłębie Sosnowiec – 8

A kto najgorzej bronił po wrzutce z narożnika?

Reklama
  • Puszcza Niepołomice – 10
  • Odra Opole – 9
  • Górnik Łęczna – 8

Bardzo ciekawie wygląda natomiast zestawienie rzutów wolnych. W nawiasie podajemy bramki zdobyte bezpośrednio.

  • Resovia – 11 (5)
  • Arka – 9 (5)
  • BBT – 8 (1)

Jak widać nie trzeba bombardować bramki rywala strzałami, żeby dobrze wykorzystywać ten element gry. „Słonie” zanotowały lepszy wynik niż np. ŁKS Łódź, który bezpośrednio po wolnych trafiał do siatki cztery razy. A kto najgorzej bronił? Gole stracone:

  • Korona Kielce – 10
  • Zagłębie Sosnowiec – 9
  • ŁKS Łódź – 7

Co ciekawe nie ma zdecydowanego lidera jeśli chodzi o gole zdobywane po autach. Trzy zespoły – Arka, Miedź i Puszcza – wykorzystały ten element gry dwukrotnie. Jest za to zespół, który nie radzi sobie, gdy rywale zaskakują go w ten sposób. To Korona, która cztery razy straciła gola po wrzucie z autu, dystansując całą ligę. Kielczanie to zresztą zespół, który najgorzej bronił po stałych fragmentach gry. Kto najlepiej je wykorzystał? Bruk-Bet Termalica Nieciecza.

1. liga. Sezon 2020/2021 indywidualnie

Strzały na bramkę

Króla strzelców znamy od dawna – to Roman Gergel, autor 19 goli. Słowacki snajper jest także piłkarzem, który oddał najwięcej celnych strzałów na bramkę rywala. Napastnik Bruk-Betu zapisał na koncie 38 takich uderzeń, co oznacza, że do siatki wpadało co drugie z nich. Gorszą skuteczność przy tej samej liczbie celnych prób mają Karol Angielski (13 goli) oraz Patrik Misak (4 bramki). Żadnego z tych zawodników nie zobaczymy jednak w lidze jesienią. Kto przejmie po nich pałeczkę? Być może Pirulo z ŁKS-u, czyli autor największej liczby strzałów na bramkę. Hiszpan wykręcił niezły wynik – 83 próby w sezonie. Ciekawostka jest jednak taka, że w zeszłym sezonie wystarczyłoby to ledwie na załapanie się do TOP 5 rozgrywek.

Najlepsi piłkarze 1. ligi oddają więc nieco mniej strzałów na bramkę niż przed rokiem. Rzadziej trafiają też w duży prostokąt ustawiony na końcu boiska, bo znajdziemy aż pięciu zawodników, którzy rok temu zanotowali więcej celnych prób niż czołówka z sezonu 2020/2021. Pierwszoligowcy mieli za to większego pecha – aż trzech z nich oddało cztery strzały w słupek/poprzeczkę. W sezonie 2019/2020 nie znajdziemy nikogo, kto tak często trafiałby w obramowanie bramki.

Kluczowe podania

Bruk-Bet Termalica Nieciecza, królowie drugiej linii na zapleczu Ekstraklasy. Piłkarze „Słoni” zdominowali czołówkę 1. ligi pod względem kluczowych podań – w TOP 5 znajdziemy ich aż trzech. Najlepszy okazał się Samuel Stefanik, który zanotował 41 takich zagrań (w tym 24 udane – także najlepszy wynik w lidze). Czołówka prezentuje się tak:

  • Samuel Stefanik – 41/24
  • Roman Gergel – 40/22
  • Miłosz Kozak – 33/19
  • Adam Radwański – 31/14
  • Pirulo – 30/10

Warto dodać, że gdy uwzględnimy częstotliwość takich zagrań, świetnie wypada inny piłkarz Bruk-Bet Termaliki, czyli Martin Zeman. Notował on 1,80 kluczowych podań (0,9 udanych) na 90 minut. Pod względem skuteczności kluczowych podań wyróżnimy również Jacka Podgórskiego i Antonio Domingueza (obaj 16 udanych zagrań).

Podania w pole karne

A kto najczęściej zagrywał piłkę w pole karne rywala? Król jest jeden i to od dwóch lat. Łukasz Grzeszczyk drugi sezon z rzędu notuje najlepszy wynik w tym zestawieniu. Co ciekawe pomocnik GKS-u Tychy także w sezonie 2018/2019, kiedy raport InStata dla 1. ligi ukazał się po raz pierwszy, był w ścisłej czołówce tej klasyfikacji. Konkretniej: na drugim miejscu. Sezon po sezonie wygląda to tak:

  • 2020/2021 – 287/130 (wykonane/udane); 45% skuteczności; 10/4,4 w przeliczeniu na 90 minut
  • 2019/2020 – 375/181; 48%; 11/5
  • 2018/2019 – 311/166; 53%; 9/4,7

Bardzo wysoko w tym zestawieniu uplasował się prawy obrońca Widzewa Łódź, Łukasz Kosakiewicz, co może zaskoczyć niektórych kibiców. Tym bardziej że Kosakiewicz wykazał się sporą skutecznością – wyższą niż Jacek Podgórski, który zanotował w tym sezonie siedem asyst i został ex aequo królem asyst pierwszoligowego podwórka.

Warto pochwalić także Jakuba Serafina z Puszczy Niepołomice, który drugi sezon z rzędu zalicza powyżej 100 udanych zagrań w pole karne. W obecnych rozgrywkach były piłkarz Lecha Poznań i Cracovii może się pochwalić 60-procentową skutecznością takich podań (177/107 – przyp.). Tylko trzej zawodnicy w lidze łączyli wysoką liczbę zagrań w pole karne z równie wysoką skutecznością. Poza Serafinem byli to:

  • Szymon Drewniak – 151/92 (61%)
  • Leandro (ten z Górnika) – 149/91 (61%)

Zawodnik Puszczy musi jednak mocno poprawić timing podań, bo w innym zestawieniu – zagrań na pozycje spalone – przewyższa kolegów z wynikiem 13 takich podań.

Dośrodkowania

W Radomiaku znaleźli idealnego zastępcę dla Dawida Abramowicza, który w sezonie 2019/2020 wykonał 124 dośrodkowania w pole karne rywala. Był nim Miłosz Kozak, czyli zawodnik grający na tej samej stronie boiska, ale nieco wyżej. Kozak zanotował 140 centr, z których 47 trafiło do celu. W przeliczeniu na 90 minut posyłał więc aż o 1,3 dośrodkowań więcej niż w poprzednim sezonie, gdy grał jeszcze dla Chrobrego Głogów. Nie wystarczyło to jednak do przejęcia pałeczki lidera ligi po Łukaszu Sierpinie. W te buty lepiej wszedł Jacek Podgórski, który zaliczył najwięcej dośrodkowań (179) i miał najlepszy celownik (55 udanych). Świetną skutecznością może się pochwalić również Leandro z Łęcznej, który jako jedyny z najczęściej centrujących piłkarzy 1. ligi przekroczył próg 40% celnych piłek (93/42, 45%).

Na przeciwnym biegunie znalazł się Patryk Małecki, który mimo sporej liczby dośrodkowań zanotował jedynie 15% udanych zagrań. A wspomniany Abramowicz, mimo że grał na zapleczu tylko przez pół roku, i tak zdołał załapać się do topki. Jego wynik w przeliczeniu na minuty był nawet nieco lepszy niż sezon wcześniej: 1,10 celnych dośrodkowań w porównaniu do 0,9 w sezonie 19/20.

Spalone

Kto był Filippo Inzaghim 1. ligi? Miejsce w czołówce twardo trzyma Arkadiusz Piech. W sezonie 2019/2020 23 razy dawał się złapać w pułapkę ofsajdową, teraz zatrzymał się na 20 spalonych. Wynik w przeliczeniu na 90 minut ma jednak taki sam – 1,20. Niepocieszony musi być Szymon Sobczak, który po transferze do Zagłębia Sosnowiec próbował obronić „tron” i notował aż 1,50 spalonych na 90 minut, ale i tak skończył tuż za pudłem. Najlepszy był Roman Gergel, który jednak nie przebił wyniku Sobczaka z czasów, gdy ten bronił barw Stomilu.

Piłkarze Widzewa powinni natomiast zdecydowanie lepiej pilnować linii – aż trzech z nich załapało się do tego zestawienia.

Pojedynki

Jeśli zastanawialiście się, dlaczego kluby z Ekstraklasy zwracają uwagę na Jacka Podgórskiego, macie odpowiedź. Zawodnik Korony już kilkukrotnie pojawił się w tym tekście, a teraz znów o nim wspomnimy. Stoczył on bowiem najwięcej pojedynków w całej lidze – 730. Nie był jednak najskuteczniejszy, jeśli chodzi o wygrane starcia z rywalem. Tu czołówka przedstawia się w ten sposób:

  • Wiktor Żytek – 404
  • Miłosz Trojak – 368
  • Jacek Podgórski – 353
  • Joao Oliveira – 314
  • Bartosz Śpiączka – 309

W tym gronie warto zwrócić uwagę na Joao Oliveirę, który wyróżnia się jako pierwszoligowy box-to-box. 29-latek strzelił 8 goli, zaliczył po asyście i asyście drugiego stopnia, był 4. najskuteczniejszym zawodnikiem ligi jeśli chodzi o pojedynki, a wspomnimy o nim jeszcze przy okazji odbiorów, gdzie załapał się do TOP 10. Rozbijając tę statystykę na pojedynki w ataku, obronie, powietrzu i na ziemi, najlepsi zawodnicy to:

  • Obrona: Miłosz Trojak (368 pojedynków) i Paweł Baranowski (260 wygranych)
  • Atak: Mikołaj Lebedyński (588 pojedynków) i Bartosz Śpiączka (259 wygranych)
  • W powietrzu: Bartosz Śpiączka (418 pojedynków) i Wiktor Żytek (237 wygranych)
  • Na ziemi: Jacek Podgórski (626 pojedynków i 312 wygranych)

Oczywiście możemy wyróżnić też poszczególnych zawodników, których cechowała duża skuteczność. W defensywie byli to Baranowski (348/260, 75%), Daniel Tanżyna (348/247, 71%), Nemanja Nedić (308/221, 72%), Wiktor Biedrzycki (295/216, 73%), Piotr Żemło (287/204, 71%) czy Damian Byrtek (287/200, 70%). W ofensywie Żytek (370/204, 55%), Leandro Rossi (379/189, 50%) i Jakub Wróbel (364/185, 51%). Z kolei w powietrzu Baranowski (209/157, 75%), Nedić (198/141, 71%) i Maksymilian Rozwandowicz (194/135, 70%).

Dryblingi

A skoro już o pojedynkach, spójrzmy na najlepszych dryblerów ligi. W poprzednim sezonie ten tytuł zgarnął Miłosz Kozak z Chrobrego Głogów. W Głogowie doczekali się godnego następcy w postaci Maksymiliana Banaszewskiego, ale to w innej części Polski spotkać można najlepiej dryblujących zawodników. Pierwsze dwa miejsca przypadły Koronie i Radomiakowi.

  • Jacek Podgórski – 225 dryblingów/128 udanych; 57% skuteczności
  • Leandro Rossi – 215/127; 59%
  • Pirulo – 192/114; 59%
  • Koki Hinokio – 161/101; 63%
  • Maksymilian Banaszewski – 185/101; 55%

Wspomniany Kozak poprawił nieco skuteczność dryblingów (54% vs 50%), ale rzadziej próbował mijać rywali. Ciekawostką jest to, że w czołówce zestawienia znajdziemy dwóch Polaków z ponad 60-procentami udanych dryblingów. To Marek Mróz (63%) i Adam Radwański (66%). Próg ten przekroczyło tylko trzech obcokrajowców.

Odbiory

Czas na tych, którzy przed dryblerami najczęściej się bronią. Piłkarze, którzy są najskuteczniejsi w odbiorze? Od dwóch lat liderem wśród nich jest Damian Jakubik z Radomiaka Radom. W tym sezonie prawy defensor wykręcił wręcz kosmiczny wynik, notując 72% skuteczności odbiorów, które przełożyły się na 93 udane zagrania. W sezonie 2019/2020 Jakubik zaliczył nawet więcej odbiorów (115), jednak wykonał także więcej prób (190). Świetny przykład tego, że nawet po 30-stce można zrobić postęp. A kto jeszcze zalicza się do grona najlepszych w odbiorze? Pełna czołówka pod względem skuteczności (liczba odbiorów):

  • Damian Jakubik – 93
  • Jakub Serafin, Miłosz Trojak – 91
  • Michał Kaput – 84
  • Bartłomiej Poczobut – 83
  • Damian Tront – 79

Z tego grona jedynie Jakubik i Kaput będą mieli szansę sprawdzić się w Ekstraklasie, bo awansowali do niej z Radomiakiem. Ekstraklasowe kluby nie gustowały raczej w liderach tej klasyfikacji podczas letniego okienka transferowego. Podobnie było zresztą rok temu. Porównując zestawienia liderów z sezonów 19/20 i 20/21 możemy jednak stwierdzić progres.

Faule

Skoro mówiliśmy o pozytywnych statystykach Joao Oliveiry to trzeba też dodać, że Portugalczyk był jednym z najczęściej faulujących piłkarzy 1. ligi (78 fauli). W ogólnym rozrachunku gorzej wypada Szymon Matuszek (82) faule, jednak Oliveira wygrywa zestawienie, gdy weźmiemy pod uwagę minuty spędzone na boisku. Uwagę przykuwa fakt, że także kolega Matuszka z drużyny, czyli Damian Tront, jest w ścisłej czołówce klasyfikacji faulujących (76 fauli). To jednak i tak lepszy wynik niż za sezon 19/20, gdy Tront zanotował ponad 80 przewinień. Z kolei uchodzący za ligowego brutala Bartłomiej Poczobut uplasował się „dopiero” na 8. miejscu (67 fauli), choć faktycznie – 2,6 przewinień na 90 minut to sporo.

Najczęściej faulowani piłkarze to natomiast skrzydłowi i boczni obrońcy. No, bez zaskoczenia, choć gdy spojrzymy na listę nazwisk, Mateusz Grzybek z Bruk-Bet Termaliki (121 wywalczonych rzutów wolnych) jest pewną niespodzianką. Z drugiej strony poprzedni sezon kończył na 2. miejscu, więc ktoś powie, że to nic nowego. Rywale ponad 100 razy w sezonie powalali także Leandro i Maksymiliana Banaszewskiego, czyli czołowych dryblerów.

Jeśli chodzi o piłkarzy, którzy wywalczyli najwięcej rzutów karnych – jest ich pięciu po trzy „jedenastki” wypracowali Wiktor Długosz, Goncalo Gregorio, Przemysław Sajdak, Kacper Śpiewak oraz Dawid Błanik. We własnym polu karnym najmniej rozważnie zachowywał się Mateusz Kamiński, który czterokrotnie prokurował „jedenastkę” przeciwko Odrze. Z kolei Mario Zebić to mocny kandydat do miana najgorszego transferu sezonu: nie dość, że chłop w obronie dawał niewiele, to jeszcze podarował rywalom Korony trzy rzuty karne.

Bramkarze

O golkiperach na zapleczu Ekstraklasy pisaliśmy już sporo. Nawet ostatnio pokazywaliśmy wyliczenia dotyczące najlepszych bramkarzy ligi. Dlatego tym razem krótkie podsumowanie jednej statystyki, której bez InStata by nie było. Supersaves, czyli super obrony w 1. lidze.

  • Maciej Gostomski, Konrad Jałocha – 37
  • Daniel Kajzer – 35
  • Paweł Lenarcik – 28

Cóż, wielkiej niespodzianki nie ma, tak to mniej więcej wyglądalo dla widza i kibica zaplecza Ekstraklasy nie tylko w Excelu, ale i na boisku. Nieco dziwić może dopiero czwarte miejsce (Arkadiusz Malarz – 20), ale pół-żartem dodamy, że bramkarz ŁKS-u pomniejszył swój wynik, bo parę razy to co „super” oddał rywalom.

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix, zdjęcia w tekście: raport InStat

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Grają o mistrzostwo w szkolnej hali. ”Słyszę to od 10 lat. To musi się zmienić”

Jakub Radomski
1
Grają o mistrzostwo w szkolnej hali. ”Słyszę to od 10 lat. To musi się zmienić”
Piłka nożna

Rekord Ruchu na tle Europy – wynik nieosiągalny dla PSG, Bayeru czy Lipska

AbsurDB
3
Rekord Ruchu na tle Europy – wynik nieosiągalny dla PSG, Bayeru czy Lipska

Felietony i blogi

Ekstraklasa

Przed Jagiellonią ostatni wymagający rywal. W piątek poznamy mistrza Polski?

Piotr Rzepecki
8
Przed Jagiellonią ostatni wymagający rywal. W piątek poznamy mistrza Polski?
1 liga

Czyczkan, Kuczko i problemy białoruskich piłkarzy. Dlaczego transfery spoza UE są trudne?

Szymon Janczyk
3
Czyczkan, Kuczko i problemy białoruskich piłkarzy. Dlaczego transfery spoza UE są trudne?
Ekstraklasa

Vusković, czyli pieniądze w piłce nie grają [KOZACY I BADZIEWIACY]

Jakub Białek
17
Vusković, czyli pieniądze w piłce nie grają [KOZACY I BADZIEWIACY]

Komentarze

3 komentarze

Loading...