Kolejny dzień mistrzostw Europy, kolejny niesamowity występ wahadłowego. Wczoraj chwaliliśmy Gosensa, który otrzymał notę 10. Dzisiaj to samo robimy ze Steven Zuberem, szwajcarskim kozakiem z Eintrachtu Frankfurt. Słuchajcie, on w jednym meczu przeciwko Turkom zrobił tyle, co przez cały sezon Bundesligi. Zanotował hat-trick asyst – czego chcieć więcej od piłkarza na takiej pozycji? Trudno przebić takie osiągnięcie. Tym samym zapraszamy na kolejną odsłonę cyklu “Brama do raju” wespół z firmą Gatigo.
Dla Zubera reprezentacyjne realia to nic nowego, choć on akurat nie miał okazji zagrać na Euro 2016. Zadebiutował dopiero rok później i w narodowych barwach radzi sobie naprawdę dobrze. W 38 występach ustrzelił 8 goli i zrobił 9 asyst. Nie jest to typowy skrzydłowy, a poza tym od kilku sezonów w Niemczech nie robi furory. Jest przede wszystkim rezerwowym i od momentu debiutu w kadrze ma podobne statystyki jak w klubach. Przez wiele lat był zawodnikiem Hoffenheim, ale to właśnie w kadrze jego rola rosła na znaczeniu.
No i w meczu fazy grupowej z Turcją widzieliśmy tego apogeum. To pierwszy raz w karierze dla Zubera, kiedy notuje on hat-trick asyst. To nasz bohater dnia, bezsprzeczny kozak, który przyćmił nawet Shaqiriego z dubletem. Ktoś może się dziwić, ale tylko do momentu, gdy spojrzy na jego statystyki.
- 4/2 (strzały/celne)
- 3 asysty
- 5 kluczowych podań
- 69 kontaktów z piłką
- 45/38 (podania/celne)
- 3/2 (długie podania/celne)
- 8 wygranych pojedynków
- 5/4 (próby dryblingu/udane)
- 4 faulowany
A to wszystko w 85 minut, bo Zuber został w końcu zmieniony.
Jasne, to mniejszy wyczyn niż ten Gosensa, który gola i dwie asysty zrobił w meczu z Portugalią. Tutaj Szwajcaria pograła sobie w piłeczkę na tle słabiutkich Turków (3:1). Ale to i jego osiągnięcie wygląda fajnie i zostanie w tabelkach z cyferkami na lata.
Co ciekawe, Zuber nie jest zawodnikiem lewonożnym, mimo tego, że gra właśnie po lewej stronie boiska. Ci, którzy obserwują mecze Bundesligi, twierdzą, że to taki pierwowzór Sebastiana Szymańskiego, którego widział w reprezentacji Paulo Sousa. Odwrócony wahadłowy.
W każdym razie Zuber zapisał się w historii. Jak podaje UEFA, do tej pory tylko jeden piłkarz potrafił zanotować trzy asysty w jednym meczu na Euro. Hamit Altintop przeciwko Czechom w 2008. Przez wzgląd na liczebność – grono ekskluzywne, a przecież to był pierwszy mecz Zubera od 1. minuty na wielkim turnieju. Po tym występie powinniśmy powiedzieć, że na pewno nie ostatni.
Zuber, według szwajcarskich kibiców, zasłużył na miano zawodnika meczu, ale tak się jednak nie stało. To Shaqiri otrzymał statuetkę, z czym nie będziemy się kłócić, bo też zagrał świetnie. Warto jednak zapamiętać nazwisko „Żubr”, ekhm, to znaczy „Zuber”, bo to nieoczywista postać, która może zaskoczyć. Ta trzecia asysta do najlepszego strzelca Szwajcarów – palce lizać. Czekamy na więcej.