We wczorajszym głosowaniu na „Bramę dnia” zatriumfował Luis Figo za sprawą swego niezapomnianego trafienia przeciwko Anglii na Euro 2000. Dzisiaj przygotowaliśmy dla was wraz z naszymi partnerami z Gatigo wspominki z innych wielkich imprez. Cofniemy się do mistrzostw Europy w Portugalii, gdzie dokładnie przed siedemnastoma laty Zinedine Zidane wyrwał zwycięstwo z gardła Anglików, a także do mundialu w Brazylii, gdy Robin van Persie rozpoczął demolkę obrońców tytułu.
ROBIN VAN PERSIE VS HISZPANIA (2014)
Jedna z najsłynniejszych i najpiękniejszych główek w historii mundiali. Dokładnie siedem lat temu Robin van Persie w takim właśnie nietuzinkowym stylu wyrównał tuż przed przerwą wynik grupowego starcia z Hiszpanią. Wtedy jeszcze mogło się wydawać, iż druga połowa konfrontacji finalistów poprzedniego mundialu to będzie równorzędna batalia, wymiana ciosów. Tymczasem podopieczni Louisa van Gaala po wznowieniu gry rozwalcowali swoich rywali i wzięli brutalną zemstę za przegrany finał MŚ w Republice Południowej Afryki. Skończyło się wynikiem 5:1 dla „Pomarańczowych”. Dzisiaj można już tylko spekulować odnośnie tego, jak potoczyłoby się to spotkanie, gdyby van Persiemu nie wyszedł aż tak cudowny gol do szatni.
I jeszcze ta piąteczka zbita z van Gaalem. Kurczę, wszystko w tym golu jest kapitalne.
ZINEDINE ZIDANE VS ANGLIA (2004)
Anglicy już w zasadzie zapisywali sobie pomału trzy punkty na otwarcie mistrzostw Europy w 2004 roku. Prowadzili od 38. spotkania z Francją, gdy Frank Lampard skierował piłkę do siatki po dośrodkowaniu Davida Beckhama. Później sam Becks mógł zresztą podwyższyć rezultat, lecz katastrofalnie spudłował z rzutu karnego. Tak czy owak, „Synowie Albionu” byli zespołem lepszym. Jednak „Trójkolorowi” udowodnili, że nie należy ich lekceważyć. A konkretnie – przypomniał o tym Zinedine Zidane. Legendarny pomocnik najpierw trafił do siatki z rzutu wolnego, a potem wytrzymał presję przy strzale z jedenastu metrów. Dublet w doliczonym czasie gry i tym samym Francja sprzątnęła Anglii pełną pulę sprzed nosa.
Zizou. Ależ to jest postać dla świata futbolu. Do „Bramy dnia” nominujemy naturalnie bramkę numer jeden.
Czas na waszą decyzję. Van Persie czy Zidane? Głosujcie na „Bramę dnia”: