Gdy oglądałem mecz Włochów z Turkami w strefie kibica na Placu Koniuszennym – wypełnionej może nie po brzegi, ale naprawdę solidnie – zacząłem się zastanawiać: czy to nie głupota, że mecze w Sankt Petersburgu obejrzy tylko połowa trybun?

I czy istnieje jakiś konkretny powód, dla którego Rosjanie mieliby nie zapełnić stadionu w stu procentach?
Przebywam obecnie w Rosji, więc nie wiem jak jest w innych krajach, które organizują Euro. Może w takich Niemczech czy Włoszech wciąż panują twarde restrykcje, a ograniczenie liczby kibiców na Euro są tylko kolejną z nich. Ale w Rosji…
No, co wam będę mówił – koronawirusa już nie ma.
Nie wiem, czy to dobrze, że Rosjanie sobie tak odpuścili. Nie znam się na tym. Ale nie widać tu żadnych restrykcji. W Polsce jeszcze pamiętałem o tym, że jest pandemia, nie dał mi o niej zapomnieć choćby nakaz chodzenia w maseczkach w zamkniętych przestrzeniach. A tu? Już w Kaliningradzie widziałem, że maseczka to dla Rosjan już tylko element dekoracyjny. Sankt Petersburg jeszcze to przebija. Tu nikt nie nosi maseczek. Nigdzie.
Sklepy? Bez maseczek. Galerie? Bez. Metro? Bez. Duże skupiska ludzi? Są. W dodatku wszystko otwarte jest już od marca. Rosjanie zapomnieli już o tym, że jest jakaś pandemia.
Każdy, kto chciał wejść do strefy kibica, mógł to zrobić. Nie było żadnego liczenia ludzi, chyba że na oko. Nie wiem, ile weszło osób, bo nie mam liczydła w oczach, ale na pewno mówimy o kilku tysiącach. Aż specjalnie sprawdzałem, czy dojdzie do momentu, w którym ochroniarze na bramkach powiedzą stop. Ale niczego takiego nie było. Ludzie stali w jednej, wielkiej kupie, oczywiście bez maseczek, bo dlaczego mieliby je nosić akurat tu, skoro nie noszą ich nigdzie. Żadnego dystansu społecznego, żadnego dbania o reżim sanitarny, poza tym, że ustawiono kilka kranów z wodą, by każdy mógł przemyć sobie ręce (czego i tak praktycznie nikt nie robił).
I mamy takie zgromadzenie ludzi w centrum miasta, a jednocześnie na meczu trzeba będzie zachować dwa wolne krzesełka po lewej i po prawej stronie.
Miałem dziś wrażenie, że Rosjanie wołają z każdego miejsca: ludzie, po co te cyrki z wolnymi miejscami na trybunach? Panie Ceferin, głupia sprawa, może jeszcze wszystko odkręcimy?
Wydawało mi się, że Rosja – gdyby mogła – zrezygnowałaby dziś z otwierania stadionu tylko do połowy i poszła na całość. Ten kraj i tak podszedł do sprawy dość liberalnie. Są takie, które zatrzymały się na liście dwudziestu procent zapełnienia trybun. Więcej widzów niż Rosja wpuści tylko Budapeszt (sto procent), tyle samo osób (procentowo) co w Petersburgu obejrzy spotkania w Baku. O liczbie, jaka wejdzie na trybuny, decydowały przecież konkretne kraje. UEFA dała tylko zalecenie: chcemy, żeby pojawili się kibice. Nie dasz gwarancji, że ich wpuścisz? No to nie zorganizujesz turnieju. Ale wpuszczaj ich, ile chcesz.
Może Rosja – jeszcze wtedy, gdy trzeba było podjąć decyzję – miała jeszcze wątpliwości? Może była w znacznie innym miejscu rozwoju pandemii? Pewnie tak. Gdyby tę decyzję podejmowano dziś, to – jestem przekonany – otwarto by obiekt Zenita na full.
Natomiast wydaje mi się, że w takich sytuacjach powinno się myśleć trochę na odwrót. Jeśli organizujemy wielką imprezę, to pozwólmy jej na poluzowanie restrykcji, by nie zabijać wielkiego święta. W Rosji będzie inaczej – na mieście hulaj dusza, piekła nie ma, a na stadionie udawanie świętoszków. Kriestowskij Stadion będzie jedynym miejscem, w którym St. Petersburg zachowa pamięć o koronawirusie.
Ale wiecie co? W sumie mimo wszystko się cieszę. Miałem obawy, że to będzie najnudniejszy turniej w historii, bo co to za turniej w sytuacji, gdy poszczególnych miast nie zaleją kibice? Na stadionie zadbamy o pozory, ale na mieście czeka nas taka sama balanga, jak na każdym innym turnieju tej rangi.
I tylko szkoda tych ponad trzydziestu tysięcy osób, którym nie dane będzie przeżywać tej imprezy ze stadionu. Bo ze strefy kibica nikt by ich nie wyprosił.
Corona virusa juz nie ma bo jest lato i sie nie opłaca.
Uważaj tam na siebie. Wyślij pocztuwke jak da rade.
Dwie pocztufki! Też chcę!
Co za absurd. Jak to możliwe, że ludzie w Rosji mają więcej swonody niż w Europie. Przecież to niepojęte. 😉
Ależ ludzie w Rosji nie mają więcej swobody niż ludzie w państwach UE. W Rosji panuje totalna cenzura, nie ma parlamentaryzmu, wolności słowa, zrzeszania się, ludzie protestujący przeciw polityce Putina są mordowani, torturowani, szykanowani, a wybory fałszowane. Można elaborat o tym napisać.
a w UE i USA jest pełna wolność, nawet nie trzeba klęczeć rasistowsko i mozna używac słowa na M i za uzycie tego słowa żaden sędzia piłkarski w UE nie miał kłopotów. Pełna wolność słowa ogólnie raj
ale na Zachodzie nie pójdziesz do łagrów jak napiszesz o pakcie Ribbentrop-Mołotow
Tak, ale spróbuj powiedzieć, że podobnie przejebane jak Żydzi w czasie II wojny, mieli Polacy. Jasne, do łagru nie pójdziesz, ale lekko mieć nie będziesz. A jak powiesz, że Żydzi współtworzyli PRL , to też może być „ciekawie”. Jedni i drudzy mają swoje wady i zalety, ale według niektórych, Rosjan nie wypada publicznie chwalić nawet, jeśli na to zasługują.
Bo nie mieli podobnie, mieli gorzej, bo byli mordowani za samo pochodzenie.
przecież właśnie to napisałeś, i co spodziewasz sie jakiś sankcji? pukali już do ciebie o 6 rano? no chyba nie
I oni nie torturują i nie mordują, nie wspierają Izraela, a QAnon to tylko mit…
A czy w Polsce można mówić, że nazistowskie obozy koncentracyjne były polskie? Nie, bo to byłaby nieprawda. Można nazywać Polaka „polaczkiem”? Nie, to byłoby obraźliwe, prawda?
Ty ten post napisałeś tak na poważnie czy tylko ja nie wyłapałem sarkazmu?
Jak najbardziej na poważnie. A co, nie zgadzasz się?
Czemu „nie wolno głosować na ten komentarz”? Cenzura!?
Normalnie można.
W Rosji jest 10 tysięcy zakażeń dziennie (porównajcie sobie z Polską), a dziś w Moskwie ogłoszono przywrócenie obostrzeń
Niesamowite, w Rosji ludzie zachowuja sie stosownie do smiertelnosci strasznego wirusa, czyli maja go w dupie 😉
W pisowskiej Polsce Rosja dla wielu jest idolem i wzorem do naśladowania. I Białoruś.
A Unia Europejska dla nich to bagno.
To ja mam propozycję: wszyscy pisowcy niech się wyniosą na Białoruś i do Rosji. Tam będziecie się czuli jak u siebie w domu.
Mam inną propozycję … zbierz wszystkich fanów eurokołchoźnictwa i czołobitności przed Markelą i wypad do tych swoich „unio europejskich” idoli. I z pozycji kolan i rozporek niemca czy innego francuzika na czole. Myk myk … wypad
No ale nikt nie ma zamiaru opierdzielać pały Twoim wzorem.
Idź do Łukaszenki, tam czekają na takich jak ty.
Wypad za Ural cuchnąca onuco.
Skąd się tacy idioto biorą. Zabawki jesteście. Jak UE czyli głównie Niemcy dają kasę żeby w tym kraju były jakiekolwiek inwestycje,to prawidłowo ale tak to Kurwa pierdolicie takie debilizmy. Ja rozumiem ze Ty to najchetniej znowu byś stworzył „Układ Warszawski”…
Tak jest. Wytępić pisowskie ścierwo z Polski
ot kolejny przykład jak szybko Polakom wyprali mozgi, chłopski rozum wyeliminowali, tylko dlatego, ze wszystko z zachodu jest przecież lepsze
Nie, najlepsze jest wszystko ze wschodu. Walonki i nahajka. Ruska propaganda działa i jest dziwnie zbieżna z pisowską…
Czytanie ze zrozumieniem się kłania a teraz zakladaj spowrotem kaganiec bo masz przecież tyle wolności 🙂
Tak, ja założę z przyjemnością mój kaganiec z ty jedź po wolność do Rosji i Białorusi.
Zmień onuce bo cuchną.
na wschodzie jest nie tylko Rosja która dostarczaa całej Europie energii ale i Chiny dzięki którym czytasz Weszło, bo pracujesz na sprzecię wyprodukowanym przez chinczyków
Rosjanie mają wspaniałą tradycję propagandowego negowania rzeczywistości. Wielkiego głodu – nie było, korupcji – nie ma, wojny w Donbasie – też nie, wszystko jest ekstra. I piszę to jako sympatyk Rosji, więc nie napalałbym się na hasło „corona wirusa w rosji nie ma”. Jest, tylko nieoficjalnie.
Kolego redaktorze. Przecież każdy kraj mówił ile może wpuścić kibiców na stadion. Uefa jakby mogła to by ich nawet kolanem upchnela żeby więcej ich wcisnąć. Także artykuł kulą w płot. Przynajmniej jego tytuł.
„Nie znam się na tym.”
Tu powinien kończyć się artykuł.
Mam nadzieję, że Rosjanie powitają polskich kibiców równie gościnnie, jak polscy rosyjskich w 2012 roku.
ciebie kurwo życie tak wita dzień w dzień, także nie dziwi mnie twa chęć, żeby inni poznali twój znój 🙂
Wszystkie media w Rosji od roku wciskają ludziom, że epidemię udało się opanować, no to jak ludzie mają się zachowywać? Dziś było tam 12 tys. zakażeń i 300 zgonów – a to są tylko dane oficjalne – skądś się te liczby biorą…
a Pan to wie, siedzac w Wypizdziewie Dolnym na ul. Przeczytalem dane w internecie w Polsce i na tym opiera swoje opinie? 😀
Zastanawia mnie, skąd u ludzi taka wiara w podawane przez władze liczby? Ślepi już nawet widzą, a głysi słyszą, ile ściemniania jest w informacjach okołocovidowych, ale wyrzucane jak z kapelusza liczby mają być nagle świętą prawdą? Przecież to najlepszy instrument do manipulacji nastojami ibrobieni przez władze dokładnie tego, co im akurat pasuje. Bez potrzeby solidnego tłumaczenia.
Cały ten tekst, a również fakt, że w czasie „śmiercionośnej pandemii” te same władze, które wprowadziły na codzień reżim, jak na wojnie, nie widziały niebezpieczeństwa z powodu przemieszczania się tysięcy ludzi po Europie, są świadectwem jak bardzo jesteśmy dymani. Nie znamy jeszcze powodu i końcowych konsekwencji.
A dziś 14 tysięcy zachorowań w Rosji i lock down w Moskwie.
W przedszkolu gdzy zamykałem oczy to myślałem że świąt znika. Trochę czasu minęło ale wielu trzyma się tej złotej mysli