Informowaliśmy o tym już na początku czerwca, ale teraz ówczesne domysły stają się faktem. Radosław Witkowski, prezydent Radomia, poinformował, że podjęte zostaną środki umożliwiające Radomiakowi grę na własnym stadionie nie tylko w przypadku nieudanego boju o Ekstraklasę, ale też w przypadku bardzo prawdopodobnego awansu do elity.
Prezydent Witkowski napisał na swoim Facebooku:
Robimy wszystko, aby w przyszłym sezonie – oczywiście mamy nadzieję, że po awansie do PKO Ekstraklasa – RKS Radomiak Radom mógł rozgrywać swoje mecze w Radomiu.
Wspólnie z władzami Klubu i MOSiR Radom wypracowaliśmy rozwiązanie, dzięki któremu stadion przy ul. Narutowicza spełni wymogi PZPN. MOSiR zaprosi do współpracy partnera, który na własny koszt zamontuje system podgrzewania murawy. W zamian będzie mógł bezpłatnie korzystać z obiektów do momentu skompensowania poniesionych nakładów. W podgrzewaną murawę gotów jest zainwestować sam Radomiak.
– Naszym wspólnym zdaniem to najbardziej racjonalne rozwiązanie. Klub zamiast płacić za wynajem stadionu poza Radomiem, zainwestuje te środki w naszym mieście, wzbogacając na stałe jego bazę sportową.
– Oprócz tego MOSiR we własnym zakresie wykona wszystkie pozostałe prace niezbędne do tego, by Radomiak mógł rozgrywać mecze przed własną publicznością.
Według naszych informacji zamontowane na stadionie światła kosztowały 3,5 miliona złotych, a koszt podgrzewanej murawy to szacunkowo 1,5 miliona złotych. Oznacza to, że Radom – w przypadku awansu do Ekstraklasy – nie będzie musiał grać w Bełchatowie.
Sprawę trwającej i przedłużającej się budowy stadionu Radomiaka obszernie opisał Szymon Janczyk w swoim reportażu. Warto się zapoznać.
Fot. 400mm.pl