Unai Emery doprowadził Villarreal do zdobycia pierwszego międzynarodowego trofeum w historii tego klubu. Nic dziwnego, że był opromieniony zwycięstwem po rzutach karnych nad Manchesterem United.
– Dla takich przeżyć wykonuje się ten zawód. Daliśmy powody do radości wielu osobom. Chcieliśmy się cieszyć każdą chwilą, byliśmy dumny z awansu do finału Ligi Europy, ale gdybyśmy go przegrali i tak wracalibyśmy do domu smutni. Zawsze byliśmy perfekcyjnie przygotowani w LE – cieszył się szkoleniowiec, który wcześniej trzykrotnie triumfował w Lidze Europy z Sevillą.
Jedyny finał tych rozgrywek przegrał jako trener Arsenalu (1:4 z Chelsea), który teraz Villarreal wyeliminował w półfinale. – Tamten mecz wiele mnie nauczył i być może dzięki temu dziś wygraliśmy – stwierdził.
Emery zdradził, że jego zawodnicy nie trenowali specjalnie rzutów karnych pod finał. – Gdy jeszcze pracowałem w Almerii, jeden z piłkarzy mówił, że nie należy ich ćwiczyć, bo to tylko chwila i nic więcej. Tym razem jednak poszło nam dobrze – podsumował.
Fot. FotoPyK