Żona Mullera: – Gerd nie byłby zazdrosny. Pogratulowałby jako pierwszy

redakcja

Autor:redakcja

23 maja 2021, 09:33 • 1 min czytania

Gerd Muller niestety cierpi na bardzo zaawansowaną demencję, kontakt z nim jest w zasadzie niemożliwy. Dlatego rzeczniczką legendarnego napastnika jest jego żona i to z nią spotkał się po wczorajszym meczu Robet Lewandowski.

Żona Mullera: – Gerd nie byłby zazdrosny. Pogratulowałby jako pierwszy
Reklama

Jak donosi „Sport Bild”, Lewy pojechał wraz z prezesem Bayernu, Karlem-Heinzem Rummenigge, do muzeum Bawarczyków, gdzie spotkał się z Uschi Müller. Przekazał jej też koszulkę „4ever Gerd”.

Uschi Muller już wcześniej udzielała wywiadu, w którym przekonywała, że Gerd Muller ucieszyłby się, że ktoś pobił jego rekord. Transkrypcja ze SportBildu za WP: – Gerd zawsze się dziwił, że ktoś nie pobił jego rekordu. On nie byłby w ogóle zazdrosny, nie narzekałby, gdyby stracił rekord. Wręcz przeciwnie: byłby pierwszym, który pogratulowałby. Powiedziałby: „dobra robota, chłopcze”. Mam co do tego 100 procent pewności.

Reklama

Sam Gerd? Jest w bardzo ciężkim stanie. W 2020 jego żona mówiła: – Nic nie je, prawie nie przełyka. Cały dzień bezwładnie leży w łóżku, czasami tylko odzyskuje świadomość, ale to tylko na chwilę. Cieszę się z każdego tego momentu, z każdej tej sekundy, kiedy otwiera oczy, kiedy drga jego powieka. Zawsze był wojownikiem, zawsze był odważny, przez całe życie. Teraz też. Zamknął oczy, drzemie, tylko rzadko otwiera usta, dostaje wtedy puree. Jest spokojny, bardzo spokojny, może nawet za spokojny. Przesypia ostatnie chwile swojego życia, aż do śmierci.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Reklama
Reklama