Duży szacunek dla wszystkich, którzy przewidzieli ostateczne rozstrzygnięcia na dole niemieckiej Bundesligi. Kto by się spodziewał, że spadnie taki duet? Z ostatniego miejsca odstające od całej ligi Schalke Gelsenkirchen, z 17. pozycji… Werder Brema? W dodatku po takim finiszu sezonu? A jednak. Dzisiaj Koeln pokonało 1:0 Schalke, Arminia wywiozła komplet ze Stuttgartu, a Werder przegrał u siebie 2:4 z Borussią Moenchengladbach. Efekt – spadek.
A przecież 5 kolejek temu Werder był w zupełnie innym miejscu. Siedem punktów przewagi nad Kolonią. 3 punkty nad Arminią. Punkt straty do Mainz, dwa punkty do Hoffenheim, które kończą sezon w środku tabeli. Werder zaliczył jednak kompromitujący finisz, cztery porażki i remis z Bayerem, w międzyczasie zaległości covidowe odrobiła Hertha, no i o utrzymanie przyszło grać w ostatniej kolejce.
Długo wydawało się, że Werder zostanie uratowany przez Schalke. Bremeńczycy po godzinie gry przegrywali 0:3, mogli się modlić jedynie o pogubienie punktów przez FC Koeln. Ondrej Duda i spółka grali z już zdegradowanym rywalem z Gelsenkirchen, ale bardzo długo nie mogli znaleźć recepty na defensywę zespołu z Zagłębia Ruhry. W 71. minucie Schalke i Werder uratował VAR. W 86. minucie, po golu Bornauwa – już ratunku nie było.
Schalke przegrało kolejny mecz, Werder spadł pod Koeln w ligowej tabeli. Drużyna z Kolonii zagra w barażach, Werder – w 2. Bundeslidze. Zresztą w niezłym towarzystwie – Schalke, HSV, Hansa Rostock, Nurnberg, Hannover…
Fot.Newspix