Gikiewicz górą do przerwy, Robert bez gola

redakcja

Autor:redakcja

22 maja 2021, 16:33 • 1 min czytania

Czy można zaliczyć występ do udanych, jeśli ktoś pakuje ci cztery bramki w 45 minut? Jak się okazuje – można. Rafał Gikiewicz może i nie popisał się przy golu Kimmicha, może i mógł zrobić więcej przy którejś z pozostałych trzech bramek Bayernu. Ale swoje zrobił, to o nim się teraz pisze. Polski bramkarz trzykrotnie wyjął groźne uderzenia Lewandowskiego i na razie to właśnie on jest najlepszym piłkarzem Augsburga w trwającym meczu Bundesligi.

Gikiewicz górą do przerwy, Robert bez gola
Reklama

To zaś oznacza, że rekordu JESZCZE nie ma. Licznik bramek „Lewego” stoi na 40 sztukach, które stanowią „zaledwie” wyrównanie rekordu Gerda Mullera.

Bayern prowadzi po 45 minutach 4:0, gole strzelali Gnabry, Kimmich i Coman, zaś wynik meczu samobójem otworzył Gouweleeuw. Augsburg miał rzut karny, Caligiuri zmarnował szansę na kontaktowego gola.

Reklama

Jeśli Giki się nie uspokoi – do bicia rekordu trzeba chyba będzie rzucić Gumnego! Polski obrońca gra od pierwszej minuty.

Niewinny faul gdzieś w polu karnym, zdarza się, co?

Za moment start drugiej połowy meczu. Oby tej, w której Lewandowski pobije rekord.

Fot.Newspix

Najnowsze

Reklama
Reklama