Benevento dość niespodziewanie już po jednym sezonie żegna się z Serie A. Właściciel klubu jest wściekły i jak donoszą włoskie media, zamierza to okazać w nietypowy sposób.
Kamil Glik i koledzy mają jeszcze do rozegrania wyjazdowy mecz z Torino. Trasa do Turynu liczy aż 900 kilometrów. Według pierwotnych planów, drużyna miała podróżować samolotem. Skoro jednak to już dla beniaminka spotkanie o nic, prawdopodobnie piłkarze i sztab trenerski wsiądą do autokaru, żeby zaliczyć 12-godzinną podróż przez praktycznie całe kontynentalne Włochy.
Takie rozwiązanie sugerowali najbardziej fanatyczni kibice Benevento, którzy podsuwali również pomysł, żeby na Torino wystawić zespół Primavery. Akurat do tego jednak raczej nie dojdzie.
Prowadzony przez Filippo Inzaghiego zespół kompletnie się posypał w drugiej części sezonu. W ostatnich dwudziestu jeden meczach odniósł zaledwie jedno zwycięstwo i to sensacyjne – na wyjeździe z Juventusem.
Fot. Newspix