Roy Keane i Eric Cantona w Premier League Hall of Fame

Roy Keane i Eric Cantona, dwie wielkie legendy Manchesteru United, zostali wprowadzeni do Premier League Hall of Fame po głosowaniu fanów, którzy mogli dokonywać wyboru spośród dwudziestu trzech wielkich zawodników związanych z angielską piłką, którzy zakończyli swoje piłkarskie kariery przed 1 sierpnia 2020 roku. 

Roya Keane’a i Erica Cantony nikomu nie trzeba przedstawiać. Sumarycznie zdobyli oni jedenaście mistrzostw Anglii dla Czerwonych Diabłów – Keane siedem, Cantona cztery. Obaj mieli i mają mocne charaktery. Keane przez długie lata był charyzmatycznym liderem i kapitane Manchesteru United. Na boisku nie przebierał w środkach. Nie odstawiał nóg. Nieraz trzeszczały kości. Był wojownikiem, żołnierzem.

Cantona za to błyszczał. Wszędzie, gdzie był, wyróżniał się. Świecił najjaśniej. Nawet jak zaatakował kibica kopem z chińskich filmów o sztukach walki, z czasem wszyscy mu to wybaczyli, element kolorytu charakteru jednej z najmniej banalnych osób w historii brytyjskiego i francuskiego futbolu. Sam o sobie powiedział kiedyś, że całe szczęście, że inni piłkarze nie są tacy jak on, bo wtedy w świecie piłkii zapanowałaby anarchia. Oryginał, ale i piłkarski geniusz.

– Setki fanów United trzymało w górze koszulki z numerem siódmym na Old Trafford. Wielu z nich było bliskich łez. To było jedyne w swoim rodzaju – wspominał Keane koniec kariery Cantony.

Teraz obaj, głosowaniem fanów, wybrani zostali do Premier League Hall of Fame. Spory zaszczyt.

Kto jeszcze był nominowany?

Cała 23-osobowa lista: Tony Adams, David Beckham, Dennis Bergkamp, ​​Sol Campbell, Eric Cantona , Andrew Cole, Ashley Cole, Didier Drogba, Les Ferdinand, Rio Ferdinand, Robbie Fowler, Steven Gerrard, Roy Keane, Frank Lampard, Matt Le Tissier, Michael Owen, Peter Schmeichel, Paul Scholes, John Terry, Robin van Persie, Nemanja Vidic, Patrick Viera, Ian Wright.

Fot. Newspix