Dzieje się w Stomilu Olsztyn. Pisaliśmy, że od kilku dni trwały rozmowy zarządu Stomilu Olsztyn z olsztyńskim ratuszem na temat finansowania klubu, ale nie udało się jednak osiągnąć konsensusu, co zmusiło Michała Brańskiego, dotychczasowego właściciela Stomilu, do opuszczenia Dumy Warmii. Klub znalazł się nad przepaścią, ale może jest jeszcze dla niego nadzieja.
Gwoli ścisłości przypomnijmy jeszcze komunikat Michała Brańskiego o rezygnacji ze wspierania Stomilu.
Biało-niebiescy kibice, dziękuję za dotychczasowe wsparcie. Z żalem… (komunikat) @StomilOlsztynSA pic.twitter.com/Sks3bz3ACe
— Michał Brański (@vxel) May 16, 2021
Ale dobra, dobra, skoro o nadziei, to skąd taka nutka optymizmu?
Wszystko za sprawą niejakiego Roberta Kiłdanowicza, byłego prezesa i piłkarza olsztyńskiego klubu, który w audycji Radia Olsztyn zadeklarował chęć kupna większościowych akcji Stomilu, należących do tej pory do Michała Brańskiego. Portal stomil.olsztyn.pl cytuje fragment audycji
Czy byłby pan w stanie podjąć rozmowy z panem Brańskim i przejąć pakiet większościowy i zostać współwłaścicielem Stomilu Olsztyn w jakiejś formule?
– Tak, tak – odpowiedział były prezes i piłkarz Stomilu Olsztyn.
Czy go na to stać? Nie wiemy. Czy to poważne? Nie wiemy. Tak, na razie nie wiemy nic. Trzeba poczekać na konkretne działania, konkretne ruchy.