Kamil Glik spada do Serie B

redakcja

Autor:redakcja

18 maja 2021, 22:47 • 2 min czytania

Cóż, stało się, nie ma już nadziei. Kamil Glik i jego Benevento spadają do Serie B. 

Kamil Glik spada do Serie B
Reklama

Bevenento samo jest sobie winne. 16 maja grało z Crotone. Crotone, które nie walczyło już o nic, dawno spadło już z ligi. Musiało wygrać, a zremisowało. Pisaliśmy:

Jeśli wszystko dobrze się ułoży, możesz zbliżyć się do rywala w walce o utrzymanie na jeden punkt. Twój dzisiejszy przeciwnik – Crotone – nie gra już o nic, a ponadto dostało czerwoną kartkę w 25. minucie. Wszystko układa się perfekcyjnie, no chyba, że jesteś Benevento. 

Reklama

Podopieczni Inzaghiego musieli po prostu wygrać, abstrahując od tego, czy Crotone grało przez większość spotkania w dziesiątkę. To Benevento walczy jeszcze o pozostanie w Serie A, to Benevento traciło do Torino cztery punkty. A mogło, ba! Powinno tracić tylko jeden.

(…)

W ostatniej kolejce Benevento zmierzy się z Torino, jedynym klubem, który pozostał na placu boju. By jednak ekipa Inzaghiego zachowała szanse na utrzymanie, musi liczyć na to, że ekipa z Turynu przegra najbliższy mecz z Lazio.

I co? Torino (Linetty cały mecz przesiedział na ławce) zremisowało bezbramkowo z Lazio i zapewniło sobie utrzymanie w lidze na kolejkę przed końcem. Frajerstwo, oj, frajerstwo Benevento, które jesienią wyglądało znośnie, ale totalnie posypało się na wiosnę. Nie możesz utrzymać się w Serie A, jeśli od 29. do 37. kolejki ani razu nie wygrywasz. Nie możesz i już. Ile w tym winy Kamila Glika? Ani dużo, ani mało. Na pewno nikt nie powie, że Glik nie podołał warunkom Serie A, bo byłoby to kłamstwo, ale na pewno też Glik nie był już tym samym kozakiem, którym był za czasów gry w Torino. Zagrał w 35 meczach i ma na koncie spadek. Tak bywa.

A, i jeszcze ciekawostka.

Kolejne spotkanie rodzinne na pewno będzie miłe. Na pewno.

Fot. Newspix

Najnowsze

Reklama
Reklama