Niedzielne spotkanie pomiędzy Pogonią Szczecin i Rakowem Częstochowa nie będzie starciem o dużą stawkę, ponieważ losy walki o wicemistrzostwo rozstrzygnęły się w poniedziałek. Ostatecznie to podopieczni Marka Papszuna odbiorą srebrne medale, tak więc trener Kosta Runjaić pozwolił Austriakowi wyjechać szybciej do domu. Powód? Piłkarz „Dumy Pomorza” spodziewa się w najbliższych dniach narodzin dziecka.
Choć spotkanie z Rakowem będzie pierwszym meczem z udziałem publiczności na dwóch nowych trybunach szczecińskiego stadionu, a także nastąpi pożegnanie kapitana „Portowców” Adama Frączczaka, to dla układu tabeli ta rywalizacja nie ma już żadnego znaczenia. Niemniej szkoleniowiec szczecinian wykazał się bardzo wyrozumiałą postawą.
– Jego żona jest w zaawansowanej ciąży. Benedikt poprosił o wcześniejsze zwolnienie z treningów, aby mógł być przy niej w czasie porodu. Zgodziliśmy się na to i dlatego zabraknie go w niedzielę. Być może jego potomek przyjdzie na świat jeszcze przed rozpoczęciem spotkania – mówi trener Kosta Runjaic.
Benedikt Zech wystąpił w tym sezonie Ekstraklasy w 26 spotkaniach. Defensywa Pogoni straciła zaledwie 20 bramek i aż w 17 meczach zagrała „na zero z tyłu”.
źródło: pogonszczecin.pl
fot. FotoPyK