Adam Buczek został nowym dyrektorem akademii piłkarskiej Zagłębia Lubin. To były piłkarz “Miedziowych”, ale też w przeszłości tymczasowy trener pierwszej drużyny lubinian, a ostatnio szkoleniowiec rezerw klubu. – Jestem pewien, że po latach, w których intencją klubu było wdrożenie nowej wizji w nasz system szkolenia, jesteśmy gotowi, żeby kontynuować pracę i rozwój Akademii. Zaczynam nowy etap w życiu, na który zdecydowanie jestem gotowy – mówi Buczek.
Przesunięcie Buczka na stanowisko dyrektora akademii Zagłębia to jeden z elementów nowego rozdania w Lubinie. Pół roku temu dyrektorem sportowym został Lubomir Guldan, z tego co słyszymy od nowego sezonu Zagłębie ma jeszcze mocniej postawić na wychowanków klubu. Buczek do tej pory był trener rezerw, a teraz będzie odpowiadał za całą akademię “Miedziowych”.
– Bardzo się cieszę z powierzonej mi funkcji. Ze wszystkich lat, które przepracowałem w Zagłębiu, najwięcej z nich spędziłem pracując z młodzieżą. Funkcja dyrektora to odmienna rola, ale trenerem w pewnym sensie pozostanę – chcę być na boiskach, obserwować treningi, śledzić postępy naszych adeptów. Wiem, że mam obok siebie fachowców, mowa tu nie tylko o trenerach i fizjoterapeutach, ale także o ludziach z działów skautingu, administracji, marketingu. Nie można zapomnieć o wychowawcach i wychowawczyniach z bursy, a także osobach, które dbają o porządek i utrzymanie w świetnym stanie obiektów treningowych. Codziennie wiele osób wkłada mnóstwo pracy w to, by ci chłopcy mieli wszystko, co niezbędne do osiągnięcia celów. Dajemy zawodnikom bardzo dużo i tyle też wymagamy. Jestem pewien, że po latach, w których intencją klubu było wdrożenie nowej wizji w nasz system szkolenia, jesteśmy gotowi, żeby kontynuować pracę i rozwój Akademii. Zaczynam nowy etap w życiu, na który zdecydowanie jestem gotowy – mówi nowy dyrektor.
Kończy się zatem era holenderska w szkoleniu Zagłębia – wcześniej duży wpływ na budowę pionu sportowego AP ZL mieli m.in. Richard Grootscholten czy Henny Lee.
fot. zaglebie.com