Fascynujący jest w tym sezonie finisz Ligue 1. Burak Yilmaz i spółka nie zatrzymują się ostatnio, a PSG cały czas goni niespodziewanego lidera. Jednak za sprawą remisu 1:1 z Rennes paryżanie tracą już trzy punkty do pierwszego miejsca, a do końca rozgrywek pozostały tylko dwie kolejki. Czy podopieczni Maurcio Pochettino raptem w tydzień pogrzebali żywcem szanse na zdobycie mistrzostwa Francji i wygraną w Lidze Mistrzów? Wszystko na to wskazuje. To są czarne dni dla zespołu z Parku Książąt.
Remis w cieniu brutalnego faulu Kimpembe
Wiadomo, że wszyscy ligowi PSG rywale zawsze napinają się na starcie z nimi. Można było spodziewać się, że rywalizacja z Rennes nie będzie dla nich spacerkiem. Ale w doliczonym pierwszej połowy rzut karny wykorzystał Neymar, tak więc teoretycznie po przerwie powinno już pójść z górki. Tak się jednak nie stało. Rennes zupełnie zasłużenie skarciło paryżan za minimalizm – w 70. minucie wyrównał Serhou Guirassy. Oczywiście, że wówczas goście już otwartą przyłbicą poszli do przodu. No, bo przecież musieli jakoś wyszarpać zwycięstwo.
Z tym że bliższe kolejnej bramki było Rennes, a w dodatku Presnelowi Kimpembe odcięło myślenie. Wykonał bandycki wślizg w nogi z jednego graczy gospodarzy. No, czysty kretynizm. My rozumiemy, że facet czuł się na maksa sfrustrowany, ale mógł przeciwnikowi zrobić ogromną krzywdę, na wiele miesięcy wpakować go w gips. To cud, że najprawdopodobniej nie spowodował kontuzji. Dostał zasłużoną czerwoną kartkę, a komisja ligi pewnie wlepi mu kilka meczów przymusowej pauzy, co by chłop przemyślał sobie wszystko. Jak widać, myślenie czasem boli. Generalnie to straszne słabe jest, jak paryżanie w przypadku kłopotów zaczynają sobie urządzać polowanie na nogi rywali. Słoma z butów wystaje na kilometr.
Ale dobra, wróćmy do dalszego przebiegu rywalizacji. Gdyby nie Keylor Navas, PSG wracałoby do domu z niczym. I w sumie to zasłużyli na to swoją postawą. Rennes oddało aż 10 celnych strzałów (PSG tylko cztery), po prostu było dziś lepsze. Paryżanie dokonali dużej sztuki – w pięć dni: odpadli z Ligi Mistrzów, teraz nieziemsko skomplikowali sobie pościg za Lille, które w przyszłej kolejce zmierzy się z jedenastym w tabeli St. Etienne, a na sam koniec ligowych zmagań czeka ich starcie z dwunastym Angers. Ekipa z północy Francji już jedną ręką trzyma trofeum mistrzowskie.
Rennes – PSG 1:1 (0:1)
S. Guirassy 70′ – Neymar 45+5 (k.) ’
fot. Newspix