Lech Poznań pogrążony jest w kryzysie. Sezon zaczął się znakomicie, sukcesem pucharowym, ale zamiast uczynić go paliwem pod rozwój drużyny, okazał się ciężarem, który pociągnął Lecha w lidze na dno. Kolejorza nie będzie w przyszłorocznej edycji pucharów, Dariusza Żurawia nie ma w klubie – sprzątać ma Maciej Skorża.
Jedno jest natomiast pewne – Skorża nie idzie w minimalizm. To było w ostatnich latach często bolączką klubu. Nie stawiano celów, nie chciano wypowiadać buńczucznych zdań o walce o mistrzostwo Polski. Skorża tego się nie boi. Na konferencji prasowej przed dzisiejszym meczem z Wisłą powiedział (transkrypcja KKSLech.com): – Pełną satysfakcję będę miał tylko wtedy, gdy kolejny sezon skończymy z Mistrzostwem Polski oraz z Pucharem Polski. Nie zamierzam się asekurować. Od 14 czerwca zrobimy wszystko, by jak najlepiej przygotować się do nowego sezonu. Chcemy walczyć o trofea.
No cóż, na razie są to słowa nie oparte na niczym, poza życzeniami. Ale przynajmniej nie ma rzucania sobie pod nogi żadnych wymówek. Nie ma zasłaniania się, że potrzeba czasu, że to jest proces i te wszystkie inne zgrane frazesy. To budujące o tyle, że Skorża ROZUMIE swoich kibiców, wie czego chcą. Ale jak zwykle, wszystko zweryfikują wyniki.
Fot. FotoPyK