Po meczu przy Reymonta wreszcie większe powody do zadowolenia miał prowadzący Lecha Poznań Maciej Skorża. Trener Wisły Kraków, Peter Hyballa znów musiał się tłumaczyć z niepowodzenia.
– Gratulacje dla Lecha Poznań, zwycięstwo tej drużyny było zasłużone. Wyszliśmy w ustawieniu 3-4-3, założeniem było stosowanie pressingu, natomiast nie wychodziło nam to, byliśmy spóźnieni, zawsze krok za przeciwnikiem. Na środku jeszcze to jakoś wyglądało, ale na bokach mieliśmy problemy. Pojawiała się też frustracja. Pierwsza bramka stracona była efektem złego ustawienie przy rzucie rożnym, nie powinno tak to wyglądać. Po przerwie graliśmy 3-5-2, napastnicy mieli “związać” gracza na pozycji numer 6 w Lechu. Było już lepiej. Przy wyniku 0:2 zdobyliśmy bramkę kontaktową. Remis w pewnym momencie był w naszym zasięgu, ale jednak nie udało się do tego doprowadzić. Dwie kolejki przed końcem utrzymaliśmy się w ekstraklasie. To było naszym celem, moją misją – mówił niemiecki szkoleniowiec.
– Przede wszystkim chcę pogratulować zawodnikom dobrego meczu. Dobrego w aspekcie mentalnym. Pokazaliśmy dyscyplinę na boisku, a także determinację od pierwszej minuty. Dobrze wykorzystaliśmy przestrzenie, które nam Wisła zostawiała w środkowej strefie boiska. Można być zadowolonym z realizacji założeń taktycznych. Cieszy, że w końcu strzeliliśmy gola po stałym fragmencie gry, to zawsze budujące, kiedy taki element udaje się wykorzystać. Wciąż jednak brakuje nam zimnej krwi, wykorzystania sytuacji, które udaje się stworzyć. Można było w łatwiejszy sposób rozwiązać niektóre akcje – cieszył się Skorża, cytowany przez lechpoznan.pl.
– Nie zamierzam jednak wybrzydzać, bo to był najlepszy mecz odkąd jestem trenerem Lecha. Bramka Pedro Tiby, który wszedł z ławki i w takiej roli też stanowił dużą siłę dla drużyny – to wszystko jest budujące. Nie widziałem słabego ogniwa dziś, piłkarza, który by odstawał, nie realizował tego, co miał nakreślone. Była za to praca zespołowa i to zostało nagrodzone. Pedro? To bardzo ważny piłkarz, wiedział że wejdzie w drugiej połowie, oczekiwałem od niego podań otwierających drogę kolegom, zdobył również bezcenną bramkę – podsumował.
Lech po tym zwycięstwie jest dziewiąty (36 punktów), Wisła zajmuje trzynaste miejsce (30 punktów).
źródło: lechpoznan.pl
Fot. FotoPyK