Najczęściej w tych felietonach krytykuję, bo kogo chwalić, jeśli większość jest o polskiej piłce, ale dzisiaj pochwalę. Jak się można domyślić – zmieniam temat, wchodzę w piłkę europejską, ponieważ jeszcze nie zwariowałem, by chwalić beniaminków za łaskawie wygrany mecz. A więc: Pep Guardiola, czyli dla mnie i oczywiście nie tylko dla mnie – mistrz.

Można mu zarzucać, że przez 10 lat nie wchodził do finału Ligi Mistrzów i oczywiście jest to jakaś rysa na tym wizerunku, ale też dajcie spokój – nie było tak, że chłop przepadł na dekadę. Przez ten czas wygrywał wszystko, co było do wygrania na krajowym podwórku, 20 trofeów z Bayernem i City.
Zaraz się podniosą głosy – a co to jest za sztuka wygrywać z Bayernem i City, wydając tyle pieniędzy. A dla mnie przy tym poziomie powtarzalności jest to sztuka. Wielokrotnie w historii futbolu zdarzało się, że najwięksi – mimo ogromnego budżetu – nie dawali rady w lidze, gdzieś tracili formę, napchani wcześniejszymi sukcesami. Guardiola przez ten czas oddał dwa tytuły mistrzowskie, resztę wziął dla siebie.
Ja sobie nie przypominam, żeby City przed przyjściem Guardioli było takie regularne. A – te parę lat temu – chyba wciąż było bardzo bogate, prawda? Dopiero pojawienie się Hiszpana wzięło ich na wyższy poziom. Oczywiście niekończący się zastrzyk gotówki miał na to wszystko wpływ, ale jakby tę ekipę prowadził trener z gorszym warsztatem – podobnych wyników by nie było.
Bayern? Też miał moment, w którym na dwa sezony oddał mistrzostwo Borussii. Czy był wtedy jakiś bardzo biedniejszy? Pewnie nie.
Zresztą wygrywanie ligi to nie jest taka prosta sprawa, posprawdzajcie sobie wyniki Realu w poprzedniej dekadzie, jak nie pamiętacie. Ligowa młócka, kiedy mimo wszystko nie możesz oddawać wielu punktów, wpadać w głębokie kryzysy – trudna sprawa. Tym bardziej w Premier League. Ciągle słyszę – najlepsza liga świata. Ale jak wygrywa Guardiola, to jego przeciwnicy mówią – ha, z takimi pieniędzmi, to każdy by potrafił. Zdecydujcie się w końcu.
Powtarzalność sukcesów jest też trudna ze względu na zwykłe wypalenie zawodowe. Spójrzcie na Mourinho – swoje nawygrywał, ale teraz w pierwszej lidze trenerów go nie ma, spadł do drugiej. Być może już na stałe. Guardiola wypalić się nie chce, ciągle ma nowe pomysły, ciągle podchodzi do pracy z tą samą pasją i ciągle ma dobre wyniki. Nie rozumiem, jak można tego nie doceniać.
Poza tym Guardiola to taki trener, który uczy swoich piłkarzy grać w piłkę. Niby mówi się, że jak czegoś nie ogarniesz w wieku młodzieżowca, to jako senior wiele nie poprawisz i jest to prawda, ale Pep i tak ma swoje sposoby. Nie pamiętam, który trener ostatnio aż tak potrafił wpływać na swój zespół. Jeśli wymazać by koszulki i puścić jakiś mecz, to od razu zgadniesz, który zespół prowadzi Guardiola.
Cenię go i tyle. Zawsze komuś będzie nie pasował, bo nie gra za drobne. Dla niektórych swoją wielkość udowodniłby tylko wtedy, gdyby przejął Stal Mielec i wygrał Ligę Europy. Ale i wówczas znalazłby się mądry, który stwierdziłby: co za leszcz, a z Ligi Mistrzów to odpadł.
Pep, zamknij niektórym mordy, trzymam kciuki 29 maja.
WOJCIECH KOWALCZYK
„Mistrz” ktory w 10 lat trenujac TOPOWE kluby nie wszedl nawet do finalu LM. Dla mnie to on jest wybitnym teoretykiem i tyle. Z wygrywaniem nie jest mu po drodze. Z Messim w prajmie to i probierz by wygral LM. Rzucasz Messiemu w prajmie pilke i mowisz „mata grajta” i oni wygrywaja LM… wielki mi kurwa wyczyn.
Wcześniej gadaliscie 'kazdy z Messim w skladzie by wygral’.
Teraz 'kazdy z Messim w prime by wygral’.
Chuja prawda.
Gdzie Pep nie poszedl to zamienial druzyny w maszynki do wygrywania. LM w fazie pucharowej w to loteria kontuzji.
Jestem przekonaby ze z PSG Pep tez LM by wygral, i z Juve czy Interem.
Przed erą VAR z Bayernem LM nie wygral dwa razy przez sedziow, ktorzyna sile pchali Real.
Teraz tez chcieli city wyruchac karnym dla PSG na samym początku rewanzu wymysloną ręką Zinczenki, bo w city nie ma gwiazd typu Neymar i Mbappe, ale tym razem VAR nie pozwolil.
A jak sie wygrywa cokolwiek nawet z Messim w skladzie pokazali wszyscy po Guardioli. Tylko Luis Enrique cos sensownego osiagnal, reszta dno.
W 2014 z Realem też przegrał przez sędziów 0-5 w dwumeczu? Kiedy trenował City i przegrywał z Monaco i Lyonem, też przeszkodził mu VAR? Wiele drużyn odpadało przez błędy sędziów. Coś może o tym powiedzieć Chelsea, która zresztą odpadła z Barcą trenowaną przez Guardiolę. Fajne te maszynki do wygrywania Pepa, w pucharach takie niezbyt skuteczne. Super, że jesteś przekonany, że Pep wygrałby Ligę Mistrzów z Juve i PSG. Ale skoro Liga Mistrzów w fazie pucharowej to loteria kontuzji, to kibic Bayernu w tym sezonie to samo może powiedzieć o Flicku. Więc jak najbardziej jest jednym z najlepszym, mniej więcej takim samym jak Zidane, Klopp czy Flick. Nic więcej, nic mniej.
Zanim Pep „odmienił Bayern” Heynecks najpierw wprowadził ten Bayern do finału LM, a potem wygrał LM, Ligę i Puchar. Przyszedł Pep, i dwa razy dotarł do półfinału LM.
Z Man City cieniował pierwszy sezon w lidze, zbierał oklepy w LM, w końcu cud się zdarzył i wszedł do LM za 5 próbą.
To dobry trener. Ale jednak mocno ograniczony. Musi mieć wybitnych graczy i kupę fuksa by zażarło.
Spójrzmy na Zidane który wygrał trzy razy LM pod rząd.
Guardiolą przyszedł do Bayernu w sezonie 2013/2014.
W sezonie 2012/2013 Bayern zdobył potrójną koronę więc był maszynka do wygrywania i najlepszym klubem w Europie.
Patrząc na moment przyjścia to pobyt Guardioli w Bayernie to raczej spadek sportowy. Takie fakty.
Jakoś Messi z reprezentacją Argentyny nic nie osiągnął
No w reprezentacji Argentyny ciężko bez Xaviego i Iniesty ;>
Wicemistrzostwo świata. Chciałbym, żeby takie „nic” kiedyś osiągnęła polska repra.
„Można mu zarzucać, że przez 10 lat nie wchodził do finału Ligi Mistrzów i (…) dla mnie przy tym poziomie powtarzalności jest to sztuka.”
he he
Przerzuciłem sie z kibicowania Barcy na bycie fanem City i polecam każdemu, wszystko wygrywa mój zespół i humor gitówa. Stałem sie Obywatelem a nie jakims socio czy cule.
29 maja łatwa wygrana nad Tusielem.
To miała być prowokacja? Słaby poziom
W ligach krajowych może i mistrz, ale w pucharach europejskich to zwykły żebrak. Jestem za Tuchelem. Niech wygra, bo wtedy skowyt cip z Paryża nie będzie miał końca.
Guardiola w City jest od 2016. Czyli 5 sezon i w tych 5 przegral mistrzostwo 2 razy. Czyli 40%. No faktycznie, regularniść godna podziwu. A Bayern był mistrzem przed nim i jest po nim więc nic tu nadzwyczajnego. W dodatku i przed i po Guardioli dał radę wygrać LM
procety wyciagasz przy zbiorze rownym 5 jednostka,geniusz kurwa
a co to „procety”?
Gałę mu opierdol jeszcze. Usprawiedliwianie Pepa, bo to Pep, każdego innego za brak wygranych w LM przez 10 lat, mając takie budżety, to byś jebał narzekaczu jak wszystko inne. Paradne są te wypowiedzi Kowala, warte mniej niż gówno leżące na ulicy.
Nie no bo ZZ nie mial budzetu (i sedziow w kieszeni m.in. w meczu z Bayernwm Guardioli w Madrycie).
Jakbys nie wiedzial to najbogatszymi klubami sa nadal Real M i Man Utd na zmiane. I jakos nie widze zeby United.co sezon wygrywali PL lub LM
Bayern Guardioli przegrał z Realem 0:5 w dwumeczu, więc Królewscy nie musieli mieć sędziów w kieszeni. Chodzi ci pewnie o dwumecz z sezonu 16/17, ale wtedy trenerem monachijczyków był już Ancelotti.
Najbogatsze może i są.
Najwięcej wydające to: 1. PSG i 2.Man City 3. Real a taki Bayern jest 7 w Europie
3. Real? Mówimy o transferach? Jeśli tak, to na co ten Real tyle wydaje?
„Pep, zamknij niektórym mordy, trzymam kciuki 29 maja.” – no niestety, ale wygrywajac ta LM z city po tylu probach nie zamknie nikomu mordy – i nikomu nic nie udowodni… z taka paka powinien to wygrac 5 razy z rzedu – zobaczcie tylko kogo on ma w pomocy i na skrzydlach… przeciez to jest kurwa kosmos. Wiekszosc druzyn to nie moze sobie pozwolic na ich rezerwowego nawet. Gundogan, De Bruyne, Bernardo silva, Foden, Mahrez, Sterling, Aguero. Przeciez to sa kurwa jaja majac takich pilkarzy miec 0 trofeow… LM. Posmiewisko europy, podobnie PSG.
Pepowi plamy na CV juz nic nie zmyje – dekada posuchy w Bayernie i City. A jeszcze tego finalu nie wygral przeciez… i nie jest powiedziane ze to wygra.
W sumie rzeczowo
„Pep, zamknij niektórym mordy, trzymam kciuki 29 maja.” Nie wiedziałem że Kowal z Pepem to przyjacioły są.
Parę razy grali razem w piłkę.
„Ja sobie nie przypominam, żeby City przed przyjściem Guardioli było takie regularne. „
Było regularne odpadając w LM w 1/8 lub w 1/4. Guardiola powtórzył tę serię. Dopiero w tym roku pobił Pellegriniego przechodząc przez 1/2 finału. Pierwszy raz.
„Spójrzcie na Mourinho – swoje nawygrywał, ale teraz w pierwszej lidze trenerów go nie ma, spadł do drugiej. Być może już na stałe. Guardiola wypalić się nie chce, ciągle ma nowe pomysły, ciągle podchodzi do pracy z tą samą pasją i ciągle ma dobre wyniki. „
Ale ta alkoholowo ponaciągana jak gumki z majtek logika zawsze rozwala. Guardiola jest ciągle w pierwszej lidze, choć ostatni poważny sukces w europejskiej piłce osiągnął 10 lat temu (LM). Mourinho spadł do drugiej, choć ostatni poważny sukces osiągnął 4 lata temu wygrywając Ligę Europy z daremnym United.
Nie ma to jak weszlackie grupowe brandzlowanie się do łysego faceta.
Pep ewoluuje. Jose ni chuja.
Pep ojebal PSG kontrami, uczy sie.
Ale wiadomo, polaczek (celowo z malej) cie nigdy nie doceni, zawsze bedziesz chujowy.
Lewandowski tez dla ciebie pewnie drewno
Zgadzam się z Tobą do momentu argumentu o wygraniu LE, naprawdę myślisz, że dla trenerów z tzw. 1 ligi zwycięstwo w LE coś znaczy? Guardiola z City by LE nie wygrał? albo Tuchel z PSG i inni z topu. Przecież dla nich granie w LE to prawie kara, ratowanie zjeb….. sezonu w lidze aby załapać się do LM. Dla nich najważniejsza jest LM , która jak powiedział Mou tak naprawdę trwa krótko, bo dwa miesiące i potknąć się jest bardzo łatwo – co tak naprawdę pokazuje jakie jest podejście trenerów z topu.
„Guardiola wypalić się nie chce, ciągle ma nowe pomysły, ciągle podchodzi do pracy z tą samą pasją i ciągle ma dobre wyniki. “ – taa seryjny wymiatacz w CARABAO CUP. 🙂
Jeśli chodzi o grę Manchesteru City to pełna zgoda – Guardiola dał im swój stempel jakości. Manchester City gra inaczej niż za Pellegriniego – dominuje w kazdym meczu. Jednak jeśli chodzi o wyniki Guardioli w Lidze Mistrzów to są troche rozczarowujące. Przejmował on w końcu półfinaliste Ligi Mistrzów. A dopiero teraz udało mu się przebić ten wynik. Odpadał z Monaco , Liverpoolem , Tottenhamem i Lyonem. Można mu wybaczyć jedynie ten Liverpool , bo to były początki tego wielkiego Liverpoolu Kloppa. Ale to Monaco , Tottenham czy Lyon ? W 1/8 lub w ćwierćfinale ? Troche nie dopuszczalne – to wyniki podobne do tych które notuje ostatnio Juventus. Uważam że Guardiola MUSI wygrać ten najbliższy finał. Inaczej znowu bedzie wielkim przegranym i nawet dojście do finału tego nie zmieni
Kurwa p. Wojtku.. przecież taki Klopp czy Flick to zjadają Guardiole na śniadanie.. Facecik dostał samograja Fc Bayern po Heynckesie i rozwalił to w moment.. Na ściągał szrotu hiszpanskiego 600 podań 1 gol… W M. City tylko pierdyliard euro i po 10 latach jest w finale.. No zatyle ro by chyba agent 711 doszedł.. A w Barcie to miał też raczej zawodników co wiedzieli co mają robić niż patrzeć jak pajac rękoma macha przy linii…a Klopp z BvB cyk.. Z Liverpoolem to samo…
Tuchel też jest w finale razem z tym supermenem i mistrzem nad mistrzami Guardiolą. Tyle tylko, że on poukładał zespół w 3 miesiące i nie wydał na transfery ani pół euro, więc gdzie mu tam do Guardioli. Tuchel to zwykły lamus jest.
Lol chelsea I niskie wydatki na transfery. 247 mln za piłkarzy w zeszłym okienku. Wszyscy w Anglii z top4 wydają ogromny hajs a i tak city wygrywa ciągle.
Ile wydał Tuchel na transfery w Chelsea zanim dotarł do finału LM?
Kiedy kurwa ten Tuchel miał kupować zawodników? Ja też nie kupowałem, bo tak jak Tuchel nie mogłem, choć z innych przyczyn. Kupowali jego poprzednicy.
Mógł kupować w tym samym okresie, w którym Guardiola kupił dwóch zawodników za 14,5 miliona euro. Można? Można.
Zbyt bystry to ty nie jesteś. Tuchel trenerem Chelsea został 26 stycznia, a okno zamknęli 1 lutego. 4 dni na rozmowy, dopięcie transferu za miliony i podpisanie umowy. Tobie się wydaje, że Chelsea to jakiś LZS?
Ta lamus.. Czy Tuchel musial 11tu nowych kupić w Chelsea? Jak nke wiesz o co chodzi to japa koniu
Ale raczej nie jesteś najostrzejszym nożem w szufladzie, prawda? Bliżej ci raczej do tłuczka do ziemniaków.
Gdzie jest w tym sezonie Klopp?
Kiedy Guardiola był tak nisko w lidze? Nigdy.
Gdzie jest w tym sezonie Liver w LM?
Żeby nie bylo, tez uwazam Kloppa za fajnego goscia, ale Pep tez doskonale przygotowuje swoje druzyny.
A porownanie do Flicka to troche jakby mowic ze Mbappe jest lepszy od Messiego czy CR7…
Jak wygra tyle co Klopp i Guardiola, nawet tyle co Ancelotti, to bedzie mozna mowic ze dobry trener.
Di Matteo tez raz LM wygral…i co z tego
No właśnie o to chodzi że Klopp potrafi z gowna coś zbudować.. A Guardiola to albo trzeba samograja dać(Barca, Bayern) albo pierdyliard euro i z entym razem się uda..
No kurwa ze strasznego gówna. Kupili mu „tylko” dobrze zapowiadającego się Salaha za ponad 40 baniek, Van Dijka za ponad 80mln, bramkarza za 62mln, Keite za 60mln, Fabinho za 40mln.
Teraz jeszcze wzięli Jote za ponad 40mln i Thiago za 22mln.
Już pominąłem transfery typu Oxlade za 38mln czy Shaquiri.
I za ten cały hajs Klopp wygrał raz LM i raz BPL.
Przestań pierdolić od rzeczy.
PS. Mane 41mln, Wijnaldum 27mln, Firmino 41mln.
Zapomniałem jeszcze o nich. No ze strasznego gówna musiał budować ten biedny Klopp.
moze policz ile liverpool wydal na transfery przez 5 lat zanim cos napiszesz
to policz ile wydal netto (czyli przychody z transferów minus wydatki)na transfery i porównaj z City.
Policz sobie wydatki netto (minus przychody z transferów) MC vs. Lvpool…
Zidane wygrał LM trzy razy. Pod rząd. Dobranoc
Kowal, co Ty pierdolisz? Daj dowolnego(sensownego, a nie np. amatora jak Pirlo) trenera do Bayernu i City(które przed Guardiolą zdobywało mistrza), i będziesz miał sukcesy, i tytuły. Mourinho raczej pracował w klubach też z innej półki… a gdyby prowadził wspominane to miałby kolejne medale w swojej gablocie. Wystarczy sobie sprawdzić ostatnie 10 lat w poszczególnych ligach… Włochy – Juve, Niemcy – Bayern, Anglia – City, Chelsea i od biedy Liverpool, Francja – PSG, Hiszpania – Barcelona, Atletico, Real.
Tylko dlaczego Murinho ostatnio trenował kluby z innej półki niż Guardiola? To tak jakbyś napisał, że Lewandowski więcej bramek strzela od Ibrahimowica, bo gra w Bayernie a nie Milanie. Tylko jest jakaś przyczyna tego, że Lewy jest w Bayernie, a Ibra w klubie o półkę niżej. Spróbuj wysilić mózgownicę i dojść do tego dlaczego tak jest.
Durniu, policz ile miejsc pracy jest w Barcelonie, Realu, City, PSG, Bayernie, Juve, a potem zapoznaj się ilu na rynku pracy jest trenerów światowej klasy… Jak można być tak głupim :D?
P.S – Nie doliczyłem też zwycięzców LM w ostatnich 10 latach(Barcelona, Liverpool, Chelsea, Real, Bayern). To jasno pokazuje, gdzie trzeba pracować, żeby coś wygrać… a różni ludzie podnosili trofea(w tym np. ogórek Di Matteo).
Tylko potwierdzasz, że Ty jesteś durniem.
Policz sobie kasztanie ile razy w ostatnich 10 latach te topowe kluby zmieniały trenerów. Nawet Barca zmieniała trenera 3 razy.
Bayern długo miał problemy bo odszedł Kovac i wzięli anonima Flicka.
Dlaczego nie wzięli Mourinho? Przecież każdy klub z topu stać nawet na to żeby zapłacić za zerwanie jego kontraktu. Pomijając już fakt, że Mou też był kilka razy bezrobotny w tym czasie zanim go ktoś wziął.
Widocznie go nie chcieli i tyle. Nie pierdol wierszy bo dzisiaj nie pierwszy.
PS. No, a Real to już w ogóle klub z niskiego poziomu.
Przecież Mou dostał tam tylko Ronaldo, Benzeme, Kake, Ramosa, Xabiego Alonso, Ozila, Di Marie i kilku innych grajków zupełnie przeciętnych na skalę Europy.
Nie szło z nimi nic wygrać, co?
Jak ja nie cierpię takiego pierdolenia.
Widzisz durniu, rzeczony Juve wolał kompletnie zielonego Pirlo niż Mourinho, chociaż ten komentował wtedy mecze w studiu brytyjskiej telewizji. Nie będę ci mówił, żebyś pomyślał dlaczego, bo widzę nie dajesz rady…..
Niesamowite jak ten Pep namieszal w glowach szeroko rozumianemu swiatowi pilki. Mistrzem marketingu jest z cala pewnoscia. Ale rozumiem ze wszedl do finalu pierwszy raz od dekady, otwiera sie okno wiec trzeba pompowac bo drugie moze sie nie otworzyc (mozna zakladac ze w ramach kolekcjonowania tytulow Pep obskoczy jeszcze PSG i Juve o ile to ostatnie sie najpierw podniesie i zacznie znow dominowac na krajowym podworku).
Fakty sa takie ze trenowal w karierze tylko i wylacznie samograje.
Barca z Messim, Xavim i Iniesta w prime – zdobywali mistrzostwa i ligi mistrzow zarowno ci przed jak i po nim
Bayern – trenerzy ktorzy byli przed i po Guardioli oprocz mistrzostw zdobywali tez ligi mistrzow
City – Od dolaczenia Guardioli (za transfermarkt) netto na transfery wydane 623 mln Eur. Chelsea 291, Liverpool 133, Bayerm 196, Real 42
Reszta wywodu (uczy pilkarzy grac w pilke, wymysla nowe rzeczy, wplywa na zespol) to sofizmaty niczym nie poparte i nie warte szerszego komentowania.
Czego wymagasz od typa co ma 6 klas podstawówki? Pewnie jakby Pep sprzedawał kołdry i garnki za 30k zł w telezakupach Mango to Kowal już dawno by wziął kredyt i gotował w tych garach bigos.
Guardiola dołączył do City w 2016 roku.
Te kwoty netto wydane na transfery (wpływy i wypływy) to takie fajne uproszczenie wprost pod Twoją tezę.
W tym czasie taki Liverpool wypierdolił w sumie z 500mln euro na transfery. Pf, ze 150 baniek to oni wydali na Alissona i Van Dijka. Grosze, nie?
No, ale oczywiście taki Coutinho zmienia obraz sprawy bo Barcelona wyjebała na niego gruby hajs. To znaczy, że kupowali ogórków? Bo tak można pomyśleć widząc Twoje 133mln euro netto.
Do tego trzeba dodać, że City raczej nie sprzedaje zawodników za gruby hajs tak samo, jak chociażby PSG.
Zabawne, jak niektórzy zamiast kierować się faktami to dorabiają wszelkie głupie argumenty pod swoją tezę w imię „lubię go/nie lubię go”.
Co do Barcy to chyba słabo pamiętasz więc Ci przypomnę. Tamta Barca to był taki „samograj”, że dostawali wpierdol po 4-1 z Realem zaledwie kilka miesięcy przed przyjściem Guardioli. Drużyna była rozsypana i generalnie wszędzie z kimś mocniejszym dostawała wpierdol. W dwumeczu z United nawet nie pierdnęli. W lidze zajęli 3 miejsce za Villarrealem. Rok wcześniej z LM wyrzucił ich Liverpool po fazie grupowej. W sezonie 2006/2007 też przegrali lige z Realem gorszym stosunkiem meczów bezpośrednich.
No, ale sezon 2007/2008 to był rozpierdol. Real miał nad Barcą przewagę 18pkt. W majowym gran derbi tak, jak już pisałem zmiażdżyli ich.
Dobry samograj, co?
Xavi, Iniesta, Messi.
Dziecko…. (tak się do Ciebie zwrócę bo chyba masz kilkanaście lat i tych czasów po prostu nie pamiętasz). Trio Xavi, Iniesta, Messi zaczęło się właśnie od Guardioli. W 2006 roku, czyli ostatnim wielkim sezonie przed Guardiolą grę Barcy w dużej mierze robili Ronaldinho i Eto. W środku biegali Deco i Van Bommel. Oczywiście Xavi i Iniesta byli już ważnymi postaciami, ale nie aż tak ważnymi jak potem. Messi rok wcześniej wchodził do składu i grał bardzo dobrze, ale nie był jeszcze liderem tej ekipy.
W 2008 przyszedł Guardiola po mega chujowym sezonie. Zrobił transfery mocno nieoczywiste (Keita, Yaya Toure). Kupił wyróżniającego się Daniego Alvesa. Wzięli Pique. Z Akademii do składu wszedł Busquets.
Guardiola pogonił starą ekipę. Deco, Ronaldinho, Thurama, Zambrotte.
Wtedy środek pola zdominowali Xavi i Iniesta. Barcelona zaczęła grać kosmiczny futbol, a rywale tylko biegali za piłką. To była drastyczna zmiana w porównaniu do poprzednich dwóch sezonów nie tylko jeśli chodzi o wyniki, ale też styl gryl. Chociaż moim prywatnym zdaniem to Barca grała lepszą piłkę w sezonie 2010/2011 i 2011/2012.
Mozna Guardiole lubić lub nie. No, ale trzeba mu przyznać, że w ostatnich latach wszyscy wypierdalali gruby hajs na transfery (nie ma co tutaj pierdolić o bilansach netto). Tak samo Barcelona 3 miesiące przed przyjściem Guardioli nie była żadnym samograjem tylko klubem w rozsypce z wypaloną kadrą nasyconych kotów.
Samograj Barcy przed przyjściem Pepa to faktycznie bzdura jakich mało. Zrobił tylko jeden duży transfer Alvesa no i się zaczęło. To co zrobił wtedy to był szok w świecie futbolu. Gra Barcelony zapierała dech w piersiach. Jasne lepiej grali w sezonie 2010/2011 ( finał z ManU miazga) ale wtedy już wszyscy mniej więcej wiedzieli czego można się spodziewać więc wrażenie było mniejsze niż podczas pierwszego sezonu. Generalnie deprecjonowanie Pepa to jak deprecjonowanie najlepszych zawodników bo grają w najlepszych klubach i mają przez to łatwiej. Bez sensu.
Barca i samograj to faktycznie temat dosc kontrowersyjny, mozna polemizowac czy cos dodal do tej druzyny czy nie. Ja na bazie tego ze kazda druzyna oparta na Xavim i Iniescie niezaleznie od coacha niszczyla system uwazam ze niekoniecznie. Nie odnosicie sie do Bayernu i City wiec rozumiem ze zgadzacie sie ze do tych druzyn nie wniosl nic.
Wycieczki osobiste przyjmuje ze spokojem, rozumiem ze fakty podwazajace boskosc zlotego cielca sa niewygodne.
IMO kwoty netto daja lepszy obraz bo oprocz zakupow pokazuja czy byly istotne ubytki w ekipie (jak chociazby Coutinho ktory w momencie transferu byl dla Liverpoolu tym czym dla City jest teraz De Bruyne). Ale jesli wolisz same wydatki to w ww. okresie City vs Liverpool 948 vs 529.
„Drużyna była rozsypana i generalnie wszędzie z kimś mocniejszym dostawała wpierdol. W dwumeczu z United nawet nie pierdnęli.”
Przegrali w polfinale z pozniejszym triumfatorem Man U 0-0 i 0-1 bedac w obu meczach strona dominujaca taka to rozsypka. W lidze faktycznie dali dupy.
„Trio Xavi, Iniesta, Messi zaczęło się właśnie od Guardioli.”
W momencie przyjscia Guardioli Xavi mial 28 lat Iniesta 24 i od dawna byli czescia podstawowej 11 zarowno Barcy jak i kadry. Messi mial 21 lat, latke najwiekszego talentu swiata i wchodzil do skladu nie rok wczesniej a 3.
Xavi i Iniesta rzadzili przez lata w klubie i kadrze bez Guardioli, nie odwrotnie. Ale to temat na osobna dyskusje jak wielu ludzi swiata pilki uroslo na plecach tej dwojki.
Yaya Toure byl w klubie przed Guardiola. Nieoczywiste to bylo jego oddanie do City po ktorym zostal gwiazda PL. Ponadto dodajmy ze pozyskal tez takie tuzy jak Caceres czy Hleb, poza tym te nieoczywiste transfery sprawily ze w sezonie przyjscia Guardioli do Barcy tylko City i Tottenham wydaly wiecej.
Zabawne, jak niektórzy zamiast kierować się faktami to dorabiają wszelkie głupie argumenty pod swoją tezę w imię “lubię go/nie lubię go”.
Zabawne, że chcesz się sprzeczać i nie czytasz ze zrozumieniem oraz nie sprawdzasz faktów.
Nigdzie nie napisałem, że Messi wchodził od roku do kadry przy przyjściu Guardioli. Napisałem, że w 2006 wchodził rok wcześniej. Zacytuję Ci.
„W 2006 roku, czyli ostatnim wielkim sezonie przed Guardiolą grę Barcy w dużej mierze robili Ronaldinho i Eto. W środku biegali Deco i Van Bommel. Oczywiście Xavi i Iniesta byli już ważnymi postaciami, ale nie aż tak ważnymi jak potem. Messi rok wcześniej wchodził do składu i grał bardzo dobrze, ale nie był jeszcze liderem tej ekipy.”
To po pierwsze primo.
Po drugie primo…..
Xavi i Iniesta byli od dawna ważnymi postaciami?
Uważaj. Spokojnie, skup się.
Linia pomocy w finale LM z Arsenalem 2006 rok (najważniejszy mecz sezonu) prezentowała się następująco…
Van Bommel, Deco, Edmilson.
Iniesta wszedł z ławki. Xavi nawet nie pojawił się na boisku.
Wiesz, jak wyglądał środek pola w decydującym dla Hiszpanów meczu z Francją na mistrzostwach świata 2006?
To Ci wymienię.
Xavi, Xabi Alonso, Fabregas i Raul na dziesiątce.
To gdzie ten Xavi i Iniesta rządzili? Może pomyliłeś się i to jakaś inna Hiszpania oraz inna Barcelona była?
Finał Euro 2008…
Iniesta, Xavi, Senna, Fabregas, Silva.
I nagle bum! Finał Mundialu 2010.
Busquets, Xavi, Xabi Alonso, Iniesta, Pedro.
Pomoc kompletnie zdominowana przez graczy Barcy.
Przypadek, nie?
Coś jeszcze?
Ja te mecze i sezony oglądałem na żywo bo muszę przyznać, że wtedy mocno jarałem się Barceloną (głównie za sprawą Ronaldinho).
Era Xaviego i Iniesty zaczęła się w Barcelonie tak na dobre od przyjścia Guardioli. Koniec, kropka.
Nikt nie powiedział, że oni nie grali bo grali. Natomiast gra Barcy nie opierała się na srodkwych pomocnikach tylko na Ronaldinho i Eto ze wskazaniem na Brazylijczyka.
Dlatego we wspomnianym finale przed Guardiolą nie musieli grać Xavi i Iniesta.
Dlatego rok później, gdy Ronaldinho zjechał z formą gra Barcy się posypała.
Dlatego wszystko się zmieniło w momencie, gdy przyszedł Guardiola i zaczął stawiać na dominację przy piłce (głównie w środku pola).
Rijkard miał zupełnie inną filozofię gry. Porównywanie tego to tak jak byś porównał F1 do WRC (to i to wyścigi, ale jednak inne).
Barca była stroną dominującą w meczu z ManU? Wiesz co? Obejrzyj ten mecz jeszcze raz i wyciągnij wnioski bo to, że Barca na Camp Nou wyciągnęła 0-0 po chujowym meczu nie oznacza, że dominowała. Barca grała w obu meczach mocno zachowawczo bo nie miała zwyczajnie takiego gazu, jak United. Pomimo tego dostali w łeb w tym dwumeczu.
Co do kwot netto i bezsensowności takiego sposobu patrzenia…
Bilans netto to sobie możesz uwzględniać przy klubach typu BVB, gdzie zbierają krocie za piłkarzy kupując ich za grosze albo zdecydowanie mniejsze pieniądze.
Przypadek Liverpoolu albo Chelsea nie ma tutaj najmniejszego sensu. Jedni dostali ofertę nie do odrzucenia za Coutinho (który miał akurat swój prime, a nigdy nie uchodził za Messiego albo Ronaldo). Chelsea dostała super ofertę za piłkarza, który mówiąc delikatnie nigdy nie prowadził się najlepiej. Czy te kluby opierają się tak, jak BVB na sprzedawaniu drogo i kupowaniu tanio?
To jaki to ma sens? Myślisz, że gdyby teraz ktoś przyszedł i krzyknął 200mln euro za Sterlinga to City by go nie oddało? Pewnie by oddali.
Yaya Toure faktycznie przyszedł przed Guardiolą, co nie zmienia faktu iż bardziej kojarzy się go z tamtą wielką drużyną, a nie schyłkiem Rijkarda.
Hleb lub inne niewypały raczej nie mają tutaj znaczenia w porównaniu z tym, co udało się zbudować w Barcelonie.
Wielkie pieniądze? Barcelona w 2009 roku albo nawet wcześniej wyglądała, jak ubogi krewny przy Realu, który kupował Kake, Ronaldo, Sneijdera, Robbena itd.
Wystarczy wspomnieć, że hitem w 2009 roku było sprowadzenie Ibry za którego dorzucili kilkadziesiąt baniek do Eto.
Z czym do ludzi.
Dzieckiem nazwałem Cię dlatego, że tamta Barca tak wpisała się w historię futbolu, że chyba trzeba było tego nie widzieć na żywo żeby pisać tak, jak Ty piszesz. To była przepaść względem tego, co działo się za Rijkarda nawet w 2006 roku.
No i jak Ci już udowodniłem sposób gry zarówno Hiszpanii, jak i Barcelony nie opierał się na Barcelonie i dwójce Iniesta-Xavi przed erą Barcy Guardioli.
🙂
Samograj który Guardiola przejął w 2008 roku zajął w lidze hiszpańskiej 3 miejsce. No kurwa dream team…..
Dla mnie Człowiek, który mówi że kim jest Anelka bo on tylko raz zdobył Ligę Mistrzów a sam się chwali, że zdobył tysięczna bramkę dla Reprezentacji Polski i tutaj kończy się jego osiągniecie na Europę Na deser zapowiadał, że Stał i Podbeskidzie nie zdobędą pkt i co ? Fachowca z koziej dupy …
Uwiera Cię Chelsea?
Jeden z niewielu felietonów Kowala, z którymi się nie zgadzam.
swoją drogą: Guardiola z City zdobył 60% możliwych mistrzostw co czyni go geniuszem. Mioduski z Legią zdobył 80% możliwych mistrzostw co czyni go najgorszym, najbardziej krytykowanym prezesem w lidze.
Spójrz na tabelę Ekstraklasy i powiedz, z kim wielokrotnie skompromitowany Mioduski miałby to mistrzostwo przegrać. Z Pogonią Szczecin, która ma 51 punktów? City jednak ścigało się m. in z Liverpoolem, który punktów natrzaskał rok po roku 97 i 99. W obu ligach za zwycięstwo punktów wręcza się tyle samo.
Jeśli chodzi o „wyczyny” Legii w pucharach, to mniej więcej tak jakby City przez 4 lata z rzędu nie wyszło z grupy.
Jeśli chodzi o politykę personalną i ogólnie decyzje, to mniej więcej tak, jakby odpowiednik Mioduskiego w City wywalił Guardiolę i ściągnął na jego miejsce Probierza, a potem np. trenera kobiet Olympique Lyon. Nastepnie podpisał 10-letni kontrakt z problemowym Mourinho, po czym wypierdzielił go po pół roku. Zaś tuż przed meczem decydującym o wyjściu z grupy LM dał zakaz gry dla de Bruyne, bo ten „za dużo zarabia”.
I tak dalej, i tak dalej.
Jedyny w historii trener Barcelony, który przedupczył mecz pucharowy z polskim zespołem.
No ale zdarza się.
No i potem rozjebał system tworząc drużynę która zachwyciła cały świat i przeszła do historii jako jedna z najlepszych.
Trzeba mu oddac co jego i ciezko negowac ze to wybitny trener ale caly czas jest to tylko (i az) trener ktory uszyje przepiekny garnitur z cudownego materialu i tak naprawde moze nigdy sie nie dowiemy jaki by uszyl gajer z materialu gorszej jakosci. Ciekawy jestem jak Nagelsmann poradzi sobie w Bayernie bo juz udowodnil ze potrafi zrobic cos z niczego. Mam nadzieje ze teraz potwierdzi klase prowadzac topowych zawodnikow tym samym, wedlug mnie, sugerujac ze jest lepszym szkoleniowcem a juz napewno bardziej wszechstronnym.
Niedawno widziałem podsumowanie, że Guardiola na samych obrońców wydał w City ponad 400 mln euro. Napiszę dosadnie: TO JEST KURWA DRAMAT. Gdyby typ miał czuprynę i nazywał się Pellegrini/Mancini już dawno byłby wyjebany. Zresztą Pellegrini dużo szybciej osiągnął półfinał LM niż wasz łysy bożek.
Przez 10lat nie był w finale LM.
Przez 9 lat nie był w półfinale.
A w połowie nie dochodził do ćwierćfinału.
W tym czasie Klopp zdążył wygrać LM a wcześniej być w finale.
Mam przeczucie, że finał LM wygra City. Ma trenera, który sprawdził się w trzech topowych ligach i każdy zespół grał jego Futbol.
Na Weszło robi się z Guardioli boga, jakoby jedyny w swoim rodzaju. To jest dobry trener, ale nie wybitny. Wybitny to jest Klopp, który przychodzi do Liverpoolu – klubu który 20 lat nie wygrał ligi, od 10 lat jest w ciężkim kryzysie, buduje tam dobry zespół z bardzo dobrych (ale nie najlepszych) piłkarzy i wygrywa Premier League i Ligę Mistrzów. A kto by liczył tytuły Guardioli chociażby w Bayernie, w Niemczech, gdzie jeżeli wygra ktokolwiek inny niż Bayern to jest narodowa sensacja?