Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN ma wkrótce ogłosić decyzje dotyczące licencji na grę w Ekstraklasie. Wiele wskazuje na to, że w przyszłym sezonie mecze najwyższej klasy rozgrywkowej nadal będziemy oglądać w Bełchatowie. Tym razem jednak na obiekcie GKS-u nie będzie grał Raków Częstochowa, a jeden z beniaminków. Warunki wynajmu stadionu uzgodnił Radomiak Radom, który nadal nie dysponuje własnym obiektem.
– W Ekstraklasie Radomiak na pewno będzie grał w Bełchatowie. W pierwszej lidze wygląda to tak, że do listopada będą mogli grać w Radomiu, a od listopada do marca będą grali w Bełchatowie z powodu braku podgrzewanej murawy – wyjaśnia Krzysztof Smulski, przewodniczący wspomnianej komisji. – Niestety nie ma możliwości, żeby podobnie wyglądało to ligę wyżej. Stadion w Radomiu nie spełnia bowiem wymogów dotyczących choćby liczby miejsc. To nie tylko murawa, ale także szereg innych spraw. Swoje wymagania mają także Ekstraklasa i Live Park – dodaje.
Oznacza to, że radomski klub czeka kolejna w ostatnich latach zmiana obiektu. Swoje mecze domowe w 1. lidze Radomiak grał już w Pruszkowie oraz na obiekcie trzecioligowej Broni Radom. W poprzednim roku Radomiak zgłosił we wniosku licencyjnym na Ekstraklasę stadion Legii Warszawa przy ul. Łazienkowskiej 3. Wynajem stadionu w Bełchatowie okazał się jednak tańszy, więc tym razem zdecydowano się na tę opcję.
OBSTAWIAJ 1. LIGĘ W FUKSIARZ.PL I ZGARNIJ CASHBACK DO 500 PLN BEZ OBROTU!
Przypomnijmy, że Raków Częstochowa za grę na obiekcie GKS-u płacił 39 tys. zł za mecz do kasy Miejskiego Centrum Sportu oraz dodatkową, mniejszą kwotę, która trafiała bezpośrednio do klubu z brunatnego miasta. Można więc szacować, że Radomiak za wynajem obiektu w Bełchatowie zapłaci ok. 50-60 tys. zł za mecz. Do tego dochodzą koszty organizacji spotkania. Radomianie unikną jednak kar, które w tym sezonie otrzymywał zespół z Częstochowy (30 tys. za mecz z PZPN – przyp.)
Stadion Radomiaka nadal w budowie
Czy Radomiak ma jakieś inne wyjście? W Ekstraklasie mógłby grać w Radomiu tylko w dwóch przypadkach.
- modernizacja obiektu przy ul. Narutowicza 9, w tym założenie podgrzewanej murawy
- ukończenie obiektu przy ul. Struga 63
Druga opcja teoretycznie jest możliwa. Termin ukończenia budowy to 31.12.2021. Ostatnio jednak opisaliśmy w dużym reportażu problemy i zawirowania wokół budowy stadionu Radomiaka. W tekście informowaliśmy m.in. o tym, że sześciokrotnie zmieniano termin oddania hali oraz stadionu, które wchodzą w skład Radomskiego Centrum Sportu. Kilka dni temu minął poprzedni termin ukończenia hali – nie został on dotrzymany, podpisano aneks wydłużający prace. Dlatego w Radomiu brak wiary w to, że w przypadku stadionu uda się uniknąć kolejnych opóźnień. Zwłaszcza że nadal nie ruszyły pełną parą podstawowe prace, bo wykonawca wciąż naprawia błędy swojego poprzednika.
“Na mieście” słychać różne głosy. Niektóre z nich mówią, że radomski MOSiR może zainwestować w modernizację stadionu przy ul. Narutowicza 9. Nie będzie to jednak tania sprawa, więc w gabinetach wciąż pada pytanie: czy to się w ogóle opłaca, skoro nowoczesny obiekt wciąż jest w budowie.
Raków zagra u siebie, Sandecja w Tychach
Co ciekawe Raków Częstochowa także zgłosił we wniosku licencyjnym stadion w Bełchatowie jako obiekt zastępczy. Nie dojdzie jednak do sytuacji, w której trzy kluby grają na jednym obiekcie, bo do czasu rozpoczęcia nowego sezonu stadion przy ul. Limanowskiego 83 zostanie ukończony. Obecnie bowiem Raków otrzymuje warunkowe zgody na organizację pojedynczego spotkania bez publiczności. W przyszłym sezonie kibice mogą wrócić na trybuny, więc na ten moment częstochowianie nie mogą otrzymać licencji na obiekt, który pomieści 1000 osób. – Do lipca stadion zostanie skończony, będzie wymagana liczba miejsc. Trybuna jest już na ukończeniu, więc licencja zostanie przeniesiona – wyjaśnia Smulski.
A co z innymi klubami? W czołówce 1. ligi problemy z obiektem ma tylko Radomiak. Reszta drużyn dysponuje stadionami, które spełniają warunki licencyjne. Także Górnik Łęczna, co do którego niektórzy mogli mieć wątpliwości. Problemy pojawiają się dopiero przy zespołach, które teoretycznie wciąż mają szanse na baraże, więc musiały zgłosić się do gry w Ekstraklasie.
- Odra Opole zgłosiła jako stadion zastępczy obiekt Zagłębia Lubin
- Sandecja Nowy Sącz zgłosiła obiekt w Tychach
- Widzew Łódź i Miedź Legnica mogą grać na swoich stadionach
Komisja Licencyjna patrzy łagodniej
Pozytywną informacją jest jednak to, że wszystkie kluby ubiegające się o grę w Ekstraklasie otrzymają licencję w pierwszym terminie. Nie było z tym większym problemów. – Nie jest najgorzej. Radomiak sobie poradzi, to są doświadczeni ludzie. Musimy zrobić to tak, żeby Radomiakowi pomóc, ale czasami trzeba trochę potrząsnąć. Pandemia i doświadczenie moje i kolegów uczą nas, żeby pomagać, a nie szkodzić. W poprzednich latach bywaliśmy bardziej surowi, licencji nie otrzymywało kilka klubów. Było o to wielkie halo, a to była tylko pierwsza instancja. Sygnał, żeby poprawić się w drugiej. Wiemy jednak, że jest pandemia, inaczej do tego podchodzimy, nie tak rygorystycznie – mówi nam Krzysztof Smulski.
SZYMON JANCZYK
fot. FotoPyK