Ze względu na protesty kibiców mecz Manchesteru United z Liverpoolem najpierw został opóźniony. Nie było wiadomo, o której godzinie zacznie się spotkanie i czy w ogóle odbędzie się ono dzisiaj. Na oficjalnej stronie Premier League wyczytaliśmy tylko, że nowe informacje będą podawane na bieżąco. No i są. Mecz został przełożony. Old Trafford jest otoczone przez fanów „Czerwonych Diabłów” od kilku godzin. Mowa o totalnym paraliżu.
Najpierw pojawiły się informacje, że stadion opuścili sędziowie. Podobnie piłkarze, ale nie kibice. Już wtedy można było pomyśleć „oho, pobite gary”. Ci sami kibice w oficjalnym komunikacie Premier League zostali skrytykowani za swoje działania:
– Ochrona i bezpieczeństwo wszystkich ludzi na Old Trafford pozostaje sprawą najwyższej wagi. Rozumiemy i szanujemy siłę uczuć, ale potępiamy wszelkie akty przemocy, szkody i naruszenia prawa, zwłaszcza biorąc pod uwagę naruszenia związane z COVID-19. Fani mają wiele sposobów, za pomocą których mogą przedstawiać swoje opinie, ale działania ich mniejszej części, które widzimy dzisiaj, nie mają uzasadnienia. Współczujemy policji i stewardom, którzy musieli uporać się z niebezpieczną sytuacją. Coś takiego w piłce nożnej nie powinno mieć miejsca.
Co do znalezienia terminu na rozegranie tego meczu – nic jeszcze nie wiadomo.
Fot. Newspix