Czy można było zrobić większą głupotę niż zawodnicy włoskiego klubu z Serie B? Szczerze wątpimy w to. Piotr Dumanowski z „Eleven Sports” opublikował newsa, że kilkunastu graczy Monzy postanowiło rozerwać się i wybrało się za granicę, by zakręcić ruletką. To akurat żadna tam sensacja. Sęk w tym, że zapomnieli o tym, iż po przyjeździe z Lugano czeka ich obowiązkowa kwarantanna. W związku z tym raczej nie będą mogli wystąpić w najbliższym meczu. Nic, tylko „pogratulować” pomysłowości.
Monza wciąż ma szansę awansować do elity, a już na pewno istnieje duża szansa, że nie wypadnie ze strefy barażowej. Obecnie zajmuje 3. miejsce w ligowej tabeli. Co najlepsze, w ten weekend zmierzy się z Salernitaną, która znajduje się lokatę wyżej. Jednak będzie musiała sobie poradzić bez co najmniej ośmiu zawodników. Według nieoficjalnych źródeł aż 13 gagatków postanowiło na chwilę opuścić Włochy.
Przypominamy, że w tej drużynie występują między innymi: Mario Balotelli czy Christian Gytkjaer. Według informacji Piotra Dumanowskiego, dziennikarza stacji Eleven Sports, w gronie zawodników, którzy wybrali się do Lugano, nie było Ballotelego. Podał także, że nazwiska graczy objętych kwarantanną nie są jeszcze znane. Niemniej ich najbliższy przeciwnik nie wyobraża sobie, by Mozna przyjechała w pełnym składzie, jak gdyby nigdy nic się nie wydarzyło.
A i zaczyna się tradycyjna włoska wojenka. Burmistrz Salerno i dyrektor tamtejszego sanepidu nie chcą wpuścić piłkarzy Monzy na najbliższy mecz, więc drama dopiero się rozkręca.
— Piotr Dumanowski (@PDumanowski) April 29, 2021
Właścicielem klubu jest były premier Włoch – Silvio Berlusconi. Pytanie, jakie kary wymierzy swoim zawodnikom, jeżeli rzeczywiście z tak głupiego powodu osłabią zespół w kontekście ważnej rywalizacji? Zapewne ten brak odpowiedzialności nie ujdzie im na sucho.