Superliga obchodzi również polityków, w tym Borisa Johnsona, szefa rządu w Anglii. Mówi się, że Johnson chce spuścić na Superligę „legislacyjną bombę”.
Johnson spotkał się z ministrem sportu, szefami Premier League oraz przedstawicielami kibiców Liverpoolu, Tottenhamu i Manchesteru United. Temat oczywisty: Superliga i jak ją powstrzymać. Guardian donosi, że Johnson stwierdził: – Aby to zatrzymać, powinniśmy zrzucić legislacyjną bombę. I to już! Jak konkretnie? Guardian donosi:
- rozważany jest brak zgody na rejestrację zawodników zza granicy (co, wiadomo, uderzyłoby w chęć pozyskiwania gwiazd)
- władze myślą o wprowadzeniu ustawy, która nakładałaby na kluby obowiązek referendum, by to karnetowicze decydowali o udziale w Superlidze
- rozważany jest też model niemiecki, czyli dopuszczenie do udziałów w klubie znacznej liczby grup kibicowskich
Zobaczymy, co z tego wyjdzie, ale na razie wygląda to na pisaniem palcem po wodzie. Szuka się czegoś, co może uderzyć w Superligę. A coś nam mówi – Superliga wraz ze swoimi prawnikami te wszystkie koncepcje konsultowała i to nie jest dla niej zaskoczeniem.
Fot. Newspix