Jak podaje Daily Mail, jedno z miast-gospodarzy Euro 2020 może niebawem stracić swój status. Chodzi o stolicę Irlandii – Dublin, gdzie swoje dwa mecze fazy grupowej miała rozegrać reprezentacja Polski.
Jest to spowodowane brakiem zapewnienia ze strony irlandzkiej Federacji w kwestii wpuszczenia fanów na stadiony. Jak wiemy, był to jeden z wymogów UEFA, który spełniła większość miast-gospodarzy. Londyn zapewnił 25% pojemności swojej areny. Amsterdam, Bukareszt, Kopenhaga oraz Glasgow zostaną wypełnione od 25% do 33%. W wypadku Sankt Petersburga oraz Baku – 50%.
Nadal ważą się losy Bilbao, gdzie jednak alternatywną opcją pozostaje Sewilla. W wypadku Dublina przenosiny do innego irlandzkiego miasta nie wchodzą w grę. Zamiast tego swoje mecze reprezentacja Polski może rozgrywać w Rosji.
Daily Mail twierdzi bowiem, że to właśnie z tym krajem Anglia przegrywa rywalizację o dodatkowe mecze fazy grupowej i jedno starcie w ramach 1/8.
Póki co UEFA zdaje się mieć bliżej do Sankt Petersburga niż Londynu, ale niewykluczone jest, że jedno spotkanie zostanie rozegrane na stadionie Tottenhamu.
Ostateczne decyzje poznamy jutro. Na poniedziałkowym posiedzeniu komitetu wykonawczego UEFA ma zapaść decyzja w sprawie Dublina oraz miasta, które przejmie jego rolę.
Poza reprezentacją Polski, swoje mecze w Dublinie miały rozegrać też kadry Słowacji i Szwecji.
Fot.Newspix