Pep Guardiola wczoraj wreszcie dopiął swego – awansował z Manchesterem City do półfinału Ligi Mistrzów. Z zespołem The Citizens udało mu się to dopiero za piątym podejściem. Szkoleniowiec “Obywateli” w rozmowie z mediami nie krył szczęścia, ale wzięła go także refleksja na temat trudów rywalizacji w tych rozgrywkach. Wskazał także, w jaki sposób będzie świętować to wydarzenie.
W pomeczowej rozmowie z “BT Sport” trener “Obywateli” przyznał, że poczuł wielką ulgę z powodu triumfu. Nie ukrywał, że przez pryzmat dwumeczu z BVB będzie oceniany ten sezon w wykonaniu jego drużyny.
– Te rozgrywki są trudne. Pracujesz przez 10 miesięcy i jesteś oceniany za ten jeden mecz. Wychodzisz, a twój sezon zostaje uznany za porażkę, a dla klubu to katastrofa. To niesprawiedliwe. Ale biorąc pod uwagę aspekt psychologiczny, dla nas wszystkich dostanie się do półfinału, było konieczne. Teraz oczywiście chcemy więcej – powiedział Guardiola.
Wcześniej wspomniał, że obecnie potrzebuje odpoczynku i odrobinę wytchnienia przed półfinałową rywalizacją. – Teraz nie chcę ani sekundy myśleć o PSG. Chcę świętować. Kolacja ze sztabem i zespołem. Nie wiem, jakie wino, ale na pewno się pojawi.
Kataloński szkoleniowiec wyrównał rekord Jose Mourinho – po raz ósmy w swojej karierze awansował do 1/2 finału Champions League. Pierwsze spotkanie City z PSG odbędzie się 27 kwietnia w Paryżu.
fot.Newspix