Pamiętacie tego piłkarskiego obieżyświata? Tyle utalentowany, co pechowy, zdrowie mu jednak niezbyt dopisywało. Wydawało się, że skoro od dwóch lat nie miał klubu, to dał sobie spokój i skończył karierę – w końcu 39 lat na karku – ale nie, Francuz gra dalej. W Panathinaikosie. Nie tym greckim, tylko z Chicago.
Jego powrót ma nastąpić 20 lipca. Wtedy pojedzie podpromować obóz treningowy dla dzieci i dorosłych, a potem ma już po prostu trenować z pierwszym składem. Naturalnie nie jest to wysoki poziom – ledwie odpowiednik czwartej ligi w USA. Ale cóż, czego chcieć więcej w tym wieku.
Warto dodać, że nazwa Panathinaikos nie jest przypadkowa. Klub prowadzi rodzina Chronopoulos, którzy wspierają również dużo bardziej znane Koniczynki. A i tam grał Cisse w dwóch sezonach 10 lat temu, kiedy zapracował na transfer do Lazio.
Jak czytamy, ma to być już ostatni zespół w karierze Cisse. Zobaczymy!
Fot. Newspix