W Poznaniu odetchnęli. W sumie drugi raz w ciągu kilku dni, po tym jak zwolniony został Dariusz Żuraw. Teraz kibice “Kolejorza” mogą podejść do zmagań ligowych z trochę większym optymizmem, bo do gry wraca kluczowy element układanki w zespole. Gość, od którego wiele zależy. Pedro Tiba uporał się z urazem i wiele wskazuje na to, że będzie gotowy na starcie z Legią od pierwszej minuty.
To nie koniec dobrych informacji. Z zespołem na pełnym obciążeniu trenują też Aron Johannsson (po powrocie do Polski), Vasyl Kravets i Thomas Rogne.
Czy powrót tych zawodników będzie w ogóle istotny w starciu z rozpędzoną Legią? Cóż, trudno wyciągać tak daleko idące wnioski. Na pewno szanse Lecha na cokolwiek dobrego w nadchodzącym meczu wzrosną, co oczywiście nie oznacza, że zmieni się oblicze zawodów w Poznaniu. Ale wiadomo – lepiej mieć takiego Tibę i Johannssona nawet w słabo grającym zespole, niż nie mieć.
Fot. FotoPyk