Atletico przegra, bo La Liga ma być ciekawsza!

Ziomki z Fuksiarz.pl wjechali na rynek jak do siebie, rzucając przeciekawą ofertę, która na przykład gwarantuje wam rozliczenie wyniku na waszą korzyść, gdy przy postawieniu na dany zespół, ten prowadzi już dwiema bramkami. Nie ma tego nikt inny, warto sprawdzić. Poza tym lubimy ich, bo doładowali nam portfele i możemy się pobawić w obstawianie. Dzisiaj za cel bierzemy Sevilla-Atletico.

Oczywiście niżej podpisany nie jest ekspertem od ligi hiszpańskiej (złośliwości, że od żadnej, proszę na bok, święta są), ale to też kolejny z przekazów Fuksiarza – nie musisz być ekspertem, żeby wygrywać. Czasem czutka, jakikolwiek znak niebios może dawać więcej niż wielopoziomowa analiza, bo futbol trudno zamknąć w jakichkolwiek ramach. Bywa, że ten, który poświęci na kupon parę minut, wygra więcej niż ten, który myśli, że przewidział wszystko dzięki kilku godzinom rozważań: „1 czy 1X?”.

No i ja stawiam dzisiaj na Sevillę. Pierwszy powód jest absurdalny, ale z drugiej strony uważam, że futbol lubi takie historie – otóż przy takim rezultacie liga po prostu będzie ciekawsza. Barcelona zaraz wygra z Valladolid i będzie miała 65 punktów. Real ma 63. Atletico przy porażce miałoby nadal 66. No, fenomenalny byłby ten finisz, biorąc jeszcze pod uwagę, że zaraz mamy Klasyk. Ponadto w maju rewanżowe starcie Barcelony z Atletico. Przecież to by się oglądało co najmniej świetnie.

SEVILLA OGRA ATLETICO – KURS 2,90 W FUKSIARZ.PL

No i La Liga jakby idzie w tę stronę, ponieważ w pewnym momencie najlepszym wynikiem dla emocji – czyli doskoku Barcelony – był remis w derbach Madrytu. I ten remis oczywiście padł, 1:1. Dlatego czuję: Sevilla również o te emocje zadba.

Po drugie stawiam na gospodarzy, bo… nie lubię Atletico. To znaczy doceniam pracę Simeone, fajnie, że zabrał wcześniej dość przeciętny zespół na zupełnie inny poziom, ale nie ukrywajmy: ogląda się to ciężko. Oczywiście nie jest to Grecja 2004, inna jakość, natomiast wciąż trudno zasiadać do meczów Atletico jak do telenoweli. Nie można powiedzieć, że ekipa Simeone strzela mało – 51 bramek to tyle samo co Real przy meczu mniej – ale jednak mimo wszystko sympatyczniej ogląda się 16 goli więcej w spotkaniach Barcelony. Ona może być jakościowo gorsza, mniej przekonująca, ale show? Raczej ciekawsze u tych przedziwnych Katalończyków.

Atletico rzadko tak bawi. Jeszcze na początku sezonu, owszem, zdarzały się wysokie wyniki, ale w tym roku? Tylko trzykrotnie wygrali przewagą dwóch bramek. Nigdy więcej. To już Sevilli zdarzało się to częściej.

ATLETICO NIE STRZELI GOLA – KURS 2,75 W FUKSIARZ.PL

No i po trzecie, pewnie najrozsądniejsze, liczę, że Sevilla wykorzysta kryzysik Atletico. Ostatnie wyniki w lidze:

• 0:2 z Levante
• 2:0 z Villarrealem
• 1:1 z Realem
• 0:0 z Getafe
• 1:0 z Alaves

No i po drodze jeszcze dwie porażki z Chelsea, kiedy Atletico nie strzeliło ani jednej bramki. Naturalnie Sevilla też ostatnio nie dokazuje, ale upatruję dla gospodarzy szansy w tym, że najlepiej spotykać się z Atletico wówczas, gdy to ma pewne problemy – ze znakomitą organizacją mierzyć się jednak dużo trudniej.

Poza tym dla Andaluzyjczyków to byłoby też piekielnie ważne zwycięstwo. Właściwie zaklepywaliby sobie czwarte miejsce, a więc awans do Ligi Mistrzów. To co: NA NICH!

ZAREJESTRUJ SIĘ W FUKSIARZ.PL I SPRAWDŹ PROMOCJE, JAKICH NIE MA ŻADEN POLSKI BUKMACHER!

Fot. Newspix