Reklama

Bednarek: – Chcemy Anglikom utrzeć nosa. Gramy o trzy punkty

Kamil Warzocha

Autor:Kamil Warzocha

30 marca 2021, 18:27 • 4 min czytania 40 komentarzy

Zapraszamy na zapis najciekawszych fragmentów z konferencji prasowej reprezentacji Polski przed wyjazdowym meczem z Anglią. Najpierw na pytania dziennikarzy odpowiedział Jan Bednarek, później Paulo Sousa. Jako kraj możemy pokazać, że potrafimy łapać kontakt z czołówką europejskich reprezentacji. Chcemy zdobyć trzy punkty. Chcemy Anglikom utrzeć nosa – mówi Bednarek. Sousa natomiast: Mam nadzieję, że nasz plan ograniczy możliwości rywala i na koniec dnia to my będziemy szczęśliwsi.

Bednarek: – Chcemy Anglikom utrzeć nosa. Gramy o trzy punkty

Jan Bednarek

O meczu z Anglikami: – Mamy determinację, żeby pokazać, że potrafimy zmierzyć się z obecnymi problemami. Chcemy sprawić, żeby nasi kibice byli z nas dumni. Myślę, że fakt trudniejszej sytuacji nas nawet jeszcze bardziej zmotywuje. Oczywiście nie jest łatwo w związku z kilkoma absencjami. Ale to dla nas naprawdę wielki mecz. Jako kraj możemy pokazać, że potrafimy łapać kontakt z czołówką europejskich reprezentacji. Chcemy zdobyć trzy punkty. Chcemy Anglikom utrzeć nosa.

Jeśli jako drużyna będziemy agresywni w doskoku do rywala, będziemy nękać najlepszych piłkarzy i zamykać im przestrzenie, jest to możliwe, żeby poradzić sobie z takim Sterlingiem czy Fodenem. Skupiamy się na tym, jak ich zneutralizować, ale zamierzamy również tworzyć swoje sytuacje w ofensywie. Nie myślimy tylko o defensywie. Plan jest taki, żeby sprawić Anglikom problemy pod ich własną bramką. Oni też będą musieli się bronić. Znamy już taktykę, mamy pomysł na jutrzejszy mecz. O tym, kto zagra, dowiemy się jednak na odprawie przedmeczowej na dwie godziny przed meczem.

O taktyce: – Jeśli chodzi o naukę nowej taktyki, czas na obecnym zgrupowaniu wykorzystaliśmy w 100%. Wiadomo, że chciałoby się mieć więcej dni i treningów, ale musimy grać kartami, jakie mamy. Musimy szybko się uczyć i wyciągać wnioski. Żeby się rozwijać, nie ma innej opcji. 

O absencjach: – To zła wiadomość, że Robert wypada na tak długo. Na pewno nie jest zadowolony, ale znając jego determinację, może mu to wyjść nawet na lepsze. Będzie jeszcze bardziej głodny bramek, wypoczęty. Co do Grześka – czekamy na wyniki powtórzonych badań na obecność koronawirusa, rozmawiamy z UEFĄ. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, Grzesiek dołączy do nas jeszcze dzisiaj. Niestety taka jest piłka nożna. Losowe sytuacje się zdarzają, dlatego zawsze trzeba być przygotowanym.

Reklama

Paulo Sousa:

O Robercie: – To duża strata, ale jako trener muszę szukać innych rozwiązań. Mamy je, zaprezentujemy je jutro. Jestem pozytywnie nastawiony, mając nadzieję, że sobie poradzimy. Musimy mieć jako drużyna tę silną mentalność, która posiada Robert. Doświadczenie Grześka jest zaś nieocenione. Bardzo się cieszę, że pojawia się opcja, żeby jednak zagrał. On ma potrzebne umiejętności do bycia skutecznym piłkarzem w środku pola, a do tego dobrze potrafi się komunikować z resztą zespołu. To duża wartość.

O meczu z Anglią: – Zawsze patrzę w przyszłość. Oczywiście historia jest ważna, można ją stosować jako motywację, ale są też inne sposoby. Mecz z Anglią już sam z siebie wzmaga wielkie emocje w zawodnikach. Gramy z obecnie jedną z najlepszych reprezentacji na świecie. Najważniejsze będzie nasze nastawienie. Anglicy w większości grają w lidze, gdzie ogromna intensywność jest na porządku dziennym. Będziemy musieli się do tego dostosować. Przewiduję pewne zmiany na mecz i wiem, że zmiany w trakcie spotkania będą potrzebne.

O bramkarzach: – Oczywiście podtrzymuję decyzję o stawianiu na Wojtka Szczęsnego. Na tej pozycji trzeba stabilizacji. Ale futbol jest dynamiczny, mamy kontuzje i kartki, pojawiają się niespodziewane zmiany, więc cieszę się, że mam na wśród bramkarzy nie tylko ogromną wartość mentalną i czysto techniczną, ale też po prostu dobrych ludzi. Łukasz też jest dla nas niezwykle ważny.

O taktyce: – Zaczęliśmy kilka dni temu dłuższy proces. Mamy dopiero dwa mecze za sobą. Nie będzie rewolucji. Do meczu z Anglikami podejdziemy do pewnych spraw trochę inaczej, ale tendencja będzie ta sama. Idziemy w jednym kierunku. Budujemy fundamenty i uczymy się konceptów na różne momenty meczu. W meczu z Anglikami będziemy mieli mniej czasu z piłką, dlatego nasza organizacja w różnych sektorach boiska będzie musiała stać na jeszcze wyższym poziomie. Linie formacji muszą stać bardzo blisko siebie. Zawodnicy muszą wzajemnie się asekurować, bo Anglicy mają łatwość zdobywania przestrzeni. Na kilku metrach potrafią zrobić ogromną różnicę, łamać schematy. Jakość indywidualna poszczególnych piłkarzy pozwala być im nieprzewidywalnym zespołem. Bez stuprocentowej koncentracji z naszej strony się nie obejdzie. Mam nadzieję, że nasz plan ograniczy możliwości rywala i na koniec dnia to my będziemy szczęśliwsi.

Fot. FotoPyk

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Polowanie na czarownice w Realu Madryt. Kto jest winny?

Patryk Stec
2
Polowanie na czarownice w Realu Madryt. Kto jest winny?

Komentarze

40 komentarzy

Loading...