Reklama

Na Kamila Jóźwiaka można liczyć

redakcja

Autor:redakcja

26 marca 2021, 10:50 • 4 min czytania 11 komentarzy

Kamil Jóźwiak to dobry piłkarz. Z zadatkami na bardzo dobrego piłkarza. Ale ten rok jest dla niego umiarkowany. To znaczy – ewidentnie krok do przodu, mocniejsza liga, Zachód, przebłyski w reprezentacji Polski. Sęk w tym, że sytuacja na skrzydłach jest taka, że potrzeba nie przebłysków, a gry na miarę ciągnięcia wózka, brania odpowiedzialności za mecz. Tak było wczoraj z Węgrami.

Na Kamila Jóźwiaka można liczyć

Oczywiście, że dobry mecz w reprezentacji Polski nigdy nie zaszkodzi. Żaden piłkarz takowym nie pogardzi. Ale uważamy, że ten dobry mecz miał dla Jóźwiaka więcej pozytywnych kontekstów, niż tylko ten.

Zwróćmy uwagę najpierw na sytuację klubową Jóźwiaka.

  • Derby miało walczyć o Premier League, taka bitka o baraże to minimum
  • Derby nie walczy o Premier League, od planu minimum są lata świetlne
  • Na pewno w takiej drużynie trudniej o liczby, ale nie jest też tak, że Jóźwiak to gra wspaniale, a wszyscy inni nadają się do tarcia chrzanu
  • Ma jedną bramkę i dwie asysty w tym sezonie Championship
  • W 34 meczach
  • Gdzie nie grał ogonów, bo za dużo kosztował, by grać ogony, ma 2407 minut
  • W 2021 nie zaliczył nic, ani gola, ani asysty, choć Derby rozegrało siedemnaście meczów
  • Lepsze liczby od Jóźwiaka w Championship ma Michał Helik
  • Ostatnio Jóźwiak zagrał w pełnym wymiarze czasowym 16 stycznia
  • Niczym szokującym jest jego widok wchodzącego z ławki
  • A jakkolwiek rozumiemy kwestię adaptacji, ławki na samym początku, tak po takim czasie spodziewaliśmy się, że jednak będzie odgrywał większą rolę
  • Jeśli chodzi o noty za sezon, Helik jest na piątym miejscu według WhoScored ze średnią 7.22, Jóźwiak 218 ze średnią 6.57
  • Taką samą średnią ma 38-letni Adebayo Akinfenwa z ostatniego w tabeli Wycombe, napastnik bez gola czy asysty.
  • Tak, ten Adebayo Akinfenwa

No nie. Można mówić: pierwszy sezon. Wiadomo, że bywa ciężki. I jest mnóstwo przykładów to potwierdzających, wspomnijmy pierwszy sezon Bednarka w Anglii. Ale jeśli remisujesz z Adebayo Akinfenwą, to na pewno nie jest to wejście płynne.

Reklama

Zerknijmy na reprezentację Polski, gdzie faktycznie, od minionej jesieni Jóźwiak zaczął odgrywać większą rolę.

Jóźwiak debiutował ze Słowenią, jeszcze w 2019, przed pandemią, ale to był występ symboliczny, czterominutowy. Właściwym debiutem, takim, w którym dostał szansę pokazania się, był mecz z Holandią na wyjeździe.

Jaki to był mecz – wszyscy wiemy. Murarka, pół sytuacji, przegrany mecz. Jóźwiak próbował zrywów, bardzo chciał, niestety – były to zrywy w większości nieudane. Od nas za ten mecz dostał notę 3. Niemniej byli gorsi, to po pierwsze, a po drugie, wiedzieliśmy, że spadał z wysokiego konia.

To, co budowało, to że chwilę potem w trudnym meczu z Bośnią dał radę. Jóźwiak znowu poczynał sobie odważnie, ale tym razem był znacznie bardziej efektywny. Dostał od nas notę 6, zaawansowane statystyki:

  • 2 kluczowe podania
  • 5/6 udanych dryblingów
  • 11/14 wygranych pojedynków
  • 3 wywalczone rzuty rożne

Ogółem zgrupowanie w jego wykonaniu należało czytać na plus, nawet te nieudane zrywy z Holandią w kontekście poprawy z Bośnią nabierały innego kontekstu.

Kolejne mecze:

Reklama
  • – epizod z Finlandią nie wpływający na jego pozycję w kadrze, ot, trzeba było przetestować innych
  • – przeciętny mecz z Włochami u siebie, nie bał się dryblingu – nota 5
  • – Bośnia u siebie, mecz, który nam się ułożył, ale Jóźwiak dał radę, zaliczył asystę – choć przyznajmy, nie najpiękniejszą, najbardziej przemyślaną w dziejach – i miał stuprocentową celność podań. Od nas – nota 6.
  • – Przeciw Ukrainie próbował, pokazał, że można na niego liczyć, ale wygranym spotkania był inny skrzydłowy – Płacheta. Od nas nota 5
  • – Włochy na wyjeździe, wiadomo, katastrofa, jak u prawie wszystkich. Nota 1
  • – Holandia u siebie, dobry występ okraszony kapitalną bramką, nota 7, najwyższa w zespole

Wczoraj, wiadomo, wszedł i zrobił różnicę. To więc drugi mecz, w którym był jeśli nie najlepszym – gra opinii – to zdecydowanie wyróżniającym się reprezentantem Polski. A generalnie meczów, w których zawiódł, jest niewiele – trudne spotkanie z Holandią, które było jego debiutem w pierwszym składzie, a także Włochy, gdzie skompromitowali się wszyscy. Liczymy, że będzie konsekwencja, na ten moment Jóźwiak to przykład zawodnika, który w kadrze pokazuje więcej niż w klubie.

Fot. Newspix

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
7
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

11 komentarzy

Loading...