Ledwie sześć minut potrzebowali Węgrzy, by zdobyć bramkę w meczu z Polską. Po pierwszej połowie Polacy przegrywają 0:1 w debiucie Paulo Sousy w roli selekcjonera. Jak biało-czerwoni dali sobie strzelić gola?
Źle zaczęły się te eliminacje do Mistrzostw Świata dla Polski. Już po sześciu minutach było 1:0 dla Węgier. Akcja bramkowa rozpoczęła się od straty Polaków pod polem karnym rywali. Rywale Polaków wyszli z błyskawiczną kontrą – Attila Fiola zagrał prostopadłe podanie do Rolanda Sallaia, a ten strzałem przy bliższym słupku dał gospodarzom prowadzenie.
Eliminacje MŚ: Węgry – Polska. Jak padł gol?
Kto popełnił błąd w tej sytuacji? Problemem wydaje się ustawienie obrony. Jan Bednarek obracał się zbyt wolno, zostawił za dużo wolnej przestrzeni za swoimi plecami. Zasadne wydaje się też pytanie – czy Wojciech Szczęsny powinien wyjść z bramki? Wszak Sallai biegł sam dość długo, nabiegał z prawej flanki. Golkiper Juventusu odsłonił też bliższy słupek.
Poza ustawieniem nie zmieniło się nic w grze reprezentacji Polski… Jakie wnioski po pierwszej połowie❓ #tvpsport #kadra2021 pic.twitter.com/gR7hYsFvhO
— TVP SPORT (@sport_tvppl) March 25, 2021