Reklama

Valencia wysłała szynkę, by namówić Gignaca do transferu

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

24 marca 2021, 17:10 • 1 min czytania 6 komentarzy

André-Pierre Gignac radzi sobie bardzo dobrze w meksykańskim Tigres. W tym sezonie strzelił już 15 bramek, w zeszłym 20 – żre mu. Można więc udzielać wywiadów, a ostatni z nim był smaczny. Dosłownie i w przenośni.

Valencia wysłała szynkę, by namówić Gignaca do transferu

Piłkarz podzielił się ciekawą anegdotą. Mianowicie w 2010 roku miał do wyboru trzy kluby na transfer: Marsylię (którą ostatecznie wybrał), Liverpool i Valencię. Jak próbował go przekonać hiszpański klub? Otóz wysłał mu… szynkę. – By mnie przekonać, Valencia wysłała mi bardzo dobrą szynkę. Przysięgam, że prawie zadziałało!

Dlaczego więc zawodnik nie trafił do Hiszpanii? Tłumaczy dalej: – Chcieli mnie, gdy drużynę prowadził Emery. Jeremy Mathieu  opowiadał mi o pomyśle taktycznym na zespół. Nie do końca mnie przekonał, wybrałem Marsylię.

Czyli taktyka wygrała z szynką. Przynajmniej profesjonalnie!

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Suche Info

Komentarze

6 komentarzy

Loading...