Reklama

Lockdown a sport. Od IV ligi zaczynają się schody z dokończeniem sezonu

Paweł Paczul

17 marca 2021, 17:14 • 2 min czytania

Dziś na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił zaostrzenie trwającego w Polsce lockdownu. Nie ma już regionalizacji obostrzeń. Dotknie to wiele branż, w tym futbol. Nie na tym najwyższym krajowym poziomie, bo Ekstraklasa, pierwsza, druga i trzecia liga grać będą, ale niżej robi się problem.

Lockdown a sport. Od IV ligi zaczynają się schody z dokończeniem sezonu

Wstrzymane zostały rozgrywki od IV ligi w dół. Wciąż nie znamy treści rozporządzenia, ale już na 100% można powiedzieć, że na przykład w zachodniopomorskim – tak jak w ubiegły weekend na przykład w pomorskim – nie będzie grania.

Reklama

Czy to rodzi problemy? Oczywiście, że tak. Weźmy za przykład wspomniano zachodniopomorskie. Część klubów rozegrała 23 kolejki, część 22, ale to wciąż ledwie ponad połowa, skoro drużyn w lidze jest 21. Łatwo więc policzyć – każda ekipa miała rozegrać 40 spotkań.

Niby ten twardy lockdown ma trwać do dziewiątego kwietnia, ale wiadomo, że do tych zapowiedzi nie ma co się przyzwyczajać, natomiast nawet jeśli – napięty terminarz stanie się napięty do granic możliwości. IV liga i niższe to w większej mierze poziom amatorski, ludzie pracują, a po godzinach idą pograć w piłkę. Trudno więc wymagać, by stawiali się na mecze na przykład w środy czy czwartki. To rozgrywki typowo weekendowe.

Jak więc zdążyć z graniem w takich warunkach? Może być trudno.

I jeszcze jedna rzecz: jeśli ktoś lubi kopać piłkę, a nie związał się z żadną drużyną, niech też o graniu zapomni. Obiekty sportowe zostały zamknięte.

AKTUALIZACJA

Wyłamuje się warmińsko-mazurskie! Jak czytamy na stronie związku:

Przez ostatnie dni wspólnie z klubami pracowaliśmy nad możliwością startu rundy wiosennej w rozgrywkach IV Ligi w zgodzie z zapisami rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.

Ostatecznie wszystkie kluby IV Ligi spełniają warunki określone w rozporządzeniu, więc w sobotę 20 marca wracamy na boiska.

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Suche Info

Reklama
Reklama